pamiętam czasy szkoły, kiedy był krótki stresik przed sprawdzianem, kartkówką, duży stres przed wejściem na salę by pisac matury
ale później to uczucie znikało w czasie, gdy pisałem
pewnego razu to uczucie nie zniknęło całkowicie i mam je do dziś i nic mi nie pomaga
- szanowni państwo, nie chcę się wplątywać w intrygę, to znana manipulacja, urban by się nie powstydził
zero szacunku do któregokolwiek wyborcy tego szamba
śmieją się nam w twarz