MisterMinister
MisterMinister
Dzisiaj to mnie wkur*ili cepy. Jechałem na pogrzeb z Warszawy do Suwałk, pobudka o 5, wyjazd po 6 rano. Pogrzeb rozpoczynał się o 10:30. Najpierw chwilowa zawiecha i zmiana trasy przed Wyszkowem, jechałem prawie 3h do Łomży, gdzie nastał koniec mojej trasy. Okazuje się że przez rzekę prowadzą jedynie dwa mosty i oba były zablokowane. GPS oczywiście zwariował i pokazywał że 1,5h do celu, myślę ok, spóżnię się to przynajmniej zdążę na
- WujaTHC
- Arystokrates
- Teuvo
- dobrymuzin
- Badmanek
- +2 innych