Wpis z mikrobloga

Dzisiaj to mnie wkur*ili cepy. Jechałem na pogrzeb z Warszawy do Suwałk, pobudka o 5, wyjazd po 6 rano. Pogrzeb rozpoczynał się o 10:30. Najpierw chwilowa zawiecha i zmiana trasy przed Wyszkowem, jechałem prawie 3h do Łomży, gdzie nastał koniec mojej trasy. Okazuje się że przez rzekę prowadzą jedynie dwa mosty i oba były zablokowane. GPS oczywiście zwariował i pokazywał że 1,5h do celu, myślę ok, spóżnię się to przynajmniej zdążę na pochówek i spotkać się z rodziną.

Policja nikogo nie przepuszcza, a mi jedyny mądry powiedział że tydzień temu było ogłoszone (wujek mógł przecież umrzeć innym razem), drugi mi polecił żebym się cofnął do drogi szybkiego ruchu i przez Białystok. Do Białegostoku bym się dostał około 10:30, zaś do Suwałk kolejne 2h. Wziąłem poprawkę na trasę i zamiast zwyczajowych 3:15h, przeznaczyłem 4,5h.

Ostatecznie na pogrzeb nie dotarłem, przeprosiłem przez telefon za całą sytuację i wróciłem do domu. Zasrańcy powinni gównem oblewać domy polityków prędzej, niż zwykłym ludziom psuć nerwy.

#protest #gorzkiezale
  • 6