Kurła. Co mi się przypomniało, lata temu jak z cumplami piwkowalismy pod chmurką i szliśmy do nocnego to po drodze na uliczce osiedlowej stał samochód. Nic w tym dziwnego, tylko ze ten konkretny miał otworzone drzwi. Cumple mówią żeby zostawić i iść, ale moja wewnętrzna odpowiedzialność i rigcz spotęgowany procentami nakazał zadzwonić pod randomowy numer domofonem bloku przed którym ów samochód stał, dodam tylko, ze była to jakoś 2-3 w nocy. Odzywa

Megawonsz_dziewienc
via iOS


































