Eh mirki, syn (5 lat) pyta mnie wczoraj podczas oglądania TV "tato, a czemu temu panu nie chce konar zapłonąć?" Powiedziałem mu, że zgubił zapałki i nie miał czym podpalić. Na razie uwierzył. Oby dzisiaj nie leciała reklama o grzybicy pochwy. #oswiadczenie
@Tomek3322: nie rozumiem fenomenu Nokii 3310. Przecież jak ona leciała na ziemię, to zachowywała się mniej więcej jak każdy telefon z tamtego czasu, czyli bateria leciała w jedną stronę, klapka w drugą, reszta telefonu w trzecią. Składało się to do kupy, dmuchało żeby nie była skurzona i włączało.
@MiKeyCo: kiedys zul powiedzial to mojego wujka cos w stylu "daj piec zlotych, to popilnujemy zeby ktos go nie zarysowal", wujek nie lubi takich rzeczy i powiedzial mu dosadnie, ze jezeli wroci i bedzie zarysowany, to zul bedzie mial zarysowana morde, kiedy wujek wrocil, to ten zul grzecznie siedzial i pilnowal samochodu za darmo ;)
Bądź mną. Anon lvl 27. Idę do sklepu, kupuję browary na wieczór, podchodzę do kasy. Kasjerka nie mówi Ci dziń dybry. Podejrzana sprawa, csiwykop.exe Chcesz kupić szlugi, różowa jest jakaś zmieszana. Patrzysz na jej plakietkę na cyckach. No kurła, faktycznie - Jolanta. Ale przytyła, pewnie od tych kebsów które sprzedają 21,37m od jej domu. Nie gadałeś z nią 7 lat. Ona z Tobą też. Chcesz zapłacić kartą, mówi Ci: anon, pokaż dowód.
@Tomek3322: #!$%@?. W Niemczech kamerki nie są jakkolwiek zabronione. W innych wymienionych krajach to samo. Jedyne co jest zabronione w DE to publikowanie filmików np. z rejestracjami w razie jakis wykroczen/wypadków, twarzami, blablabla. Mozna ich uzyc w sadzie jako dowód, jezeli sad sie na to zgodzi/dopusci takie cos - rzadko sie zdarza, zeby nie dopuscili. Jezeli te kamerki były by tak srogo zabronione to wszystkie filmiki z niemieckich autostrad jak ludzie
Mirki ze Śląska, czy to u was normalne że w czasie postu organizuje się wesela? W sobotę idziemy z różowym na imprezę w Katowicach. #slask #wesele #zaglebie #kiciochpyta
@Tomek3322: Panie Tomaszu, chciałbym odpowiedzieć na Pana pytanie. Wszystkie powyższe odpowiedzi są po części poprawne, ale jest jeszcze dokładniejsze wytłumaczenie.
Jeden z redaktorów Pana Przewodniczącego Kononowicza, "Jan" (jest też kilka innych wersji jego ksyw), lubował się w dokumentowaniu Pana Kononowicza spożywającego posiłki. Zgodnie ze staropolską tradycją, Pan Przewodniczący z wielkim szacunkiem traktował chleb (zawsze nazywamy przez niego "chlebkiem bożym"), który przed spożyciem całował i kreślił na nim znak krzyża. Określenie "chlebek
źródło: comment_r4Lan1wRs6FzZZkSTViXCimjOB3OVDU9.jpg
Pobierz