Wpis z mikrobloga

@Tomek3322: Panie Tomaszu, chciałbym odpowiedzieć na Pana pytanie. Wszystkie powyższe odpowiedzi są po części poprawne, ale jest jeszcze dokładniejsze wytłumaczenie.

Jeden z redaktorów Pana Przewodniczącego Kononowicza, "Jan" (jest też kilka innych wersji jego ksyw), lubował się w dokumentowaniu Pana Kononowicza spożywającego posiłki. Zgodnie ze staropolską tradycją, Pan Przewodniczący z wielkim szacunkiem traktował chleb (zawsze nazywamy przez niego "chlebkiem bożym"), który przed spożyciem całował i kreślił na nim znak krzyża. Określenie "chlebek