bądź mną dostań kontener z 27,5 tony ładunku samochód tak bardzo przeładowany, w dowodzie tak bardzo 40 ton dzwoń, że nie jedziesz boss zapewnia, że mandat płaci on mów, że mandat to nic, bo odpowiedzialności karnej on za ciebie nie poniesie
@Maciek5000: czyli rozumiem, że szef ci obiecał płatność w zamian za dokonanie naruszeń przepisów o transporcie drogowym i ruchu drogowego? Brzmi interesująco.
Jako, że jesteśmy nowi to wypadałoby się przywitać. Reprezentujemy gumową, dość śliską branżę ( ͡°͜ʖ͡°) Nie ma co tu robić tabu, tych produktów używają prawie wszyscy, zaczynając od #samiecalfa, poprzez #atencyjnyrozowypasek a na #stulejarze (może nieliczni) kończąc.
Robimy więc #rozdajo, a wśród osób, które zaplusują ten wpis do wtorku do 23:59 rozlosujemy trzy zestawy prezerwatyw (nie liczyliśmy ich szpilką ( ͡º͜ʖ͡º) ) składające się z 40 sztuk - mix Durex Elite, Classic, Extra Safe oraz Pleasuremax.
Czy Was też #!$%@? jak ludzie się spóźniają? Ja mam tak, że jak jestem umówiony np na 18 to 17:55 jestem na miejscu i czekam. Znam jednak ludzi, którzy traktują umówione godziny jako wskazówkę a nie konkretny punkt w czasie. Szczytem wszystkiego jest jedna moja znajoma, w zasadzie była znajoma, bo notorycznie nie szanowała mojego czasu. Umawiamy się na kawę, powiedzmy na 19. O 18:55 jestem na miejscu i czekam. O 19:15
@eugeniusz_geniusz: Faceci też tak czasami mają, mój kolega potrafi się umówić na 20 w pubie koło jego bloku a o 20:10 okazuje się, że jeszcze gra w coś na kompie i dopiero #!$%@? go wyciąga z domu.
@Krzemien: #!$%@?, doskonale to znam. Nienawidzę spóźnialstwa. Ja zawsze jestem na czas lub wcześniej i za każdym razem jak czekam to myślę sobie, że teraz sam to #!$%@? i przyjde po czasie. I co? I tak jestem pierwszy ...
W ubiegłym roku zabrałam babcię (lvl 74) na wakacje do Portugalii. W tym roku wzięłam ją do siebie na dwa tygodnie do #wroclaw, bo tu mieszkam obecnie. Co prawda całymi dniami pracuję, ale wieczorami wychodzimy na miasto i śmieszkujemy wśród ludzi. Babcia jest pierwszy raz we Wrocławiu i jest tym tym miastem zachwycona!
@piornik_z_sarenka: Moja koleżanka w tym roku zabrała nad morze swojego dziadka. A ponieważ jechaliśmy razem, siłą rzeczy dziadek był z nami, przez jakiś czas.
Przyznam, że wrażenie było mocne. Pan ma 84 lata, umysłowo jest całkowicie sprawny, świetnie się z nim rozmawia, ale ma świadomość, że jego dni są policzone. Chciał koniecznie iść na plażę i się wykąpać w morzu, a chodzi już bardzo słabiutko. Pokonanie 800 metrów do plaży
#oswiadczenie Od mniej wiecej roku przesylam pewnemu nieaktywnemu Mirkowi zdjecia na pw. Traktuje go jako hosting xD Zdziwi sie chlopak jak przypomni sobie zeby sie zalogowac:p
U mnie w rejonie otworzyli nową szkołę dla dorosłych/policealną. Takie szkoły mają to do siebie, że przeważnie dają na start jakieś gadżety czy coś. Z tego co wiem to w Delcie dawali tablety.
Przechodzę dziś obok ów szkoły i słyszę taki dialog 2 pań około 30 lat z dzieckiem w wózku. - A weź przestań, nic nie mają, nic. - Pendrajwy, dobre sobie. - I że jak się zapiszę dziś to gratis dostanę kurs języka obcego plus kurs zawodowy za darmo, na #!$%@? mi to.
@Anteuke: Wygląda jak Risk of Rain, ludzie w recenzjach na steamie piszą, że jest podobny do Riska, w takim razie to musi być świetna gra. Życzę wysokiej sprzedaży :D
@Anteuke: Czy to nie ta gra którą ktoś programował stopami? + Kto tworzył grafiki do waszej gry? Jest jakaś szansa poznać tą osobę gdzieś? Sam chcę się zająć gamedevem a ten styl bardzo mi pasuje!
Cześć Mirki, mam problem i ciekawi mnie perspektywa z waszej strony. Mieszkamy razem z dziewczyną już 4-ty miesiąc. Wszystko jest niby dobrze, ale gdy się pokłócimy ona robi coś niesamowicie wnerwiającego. Nie jestem najwyższego wzrostu, mam tylko 163cm, a ona - 184cm, taka z nas para. Kiedy się pokłócimy ona zaczyna to wykorzystywać i wszystkie moje rzeczy (portfel, klucze, telefon) kładzie na lodówkę, tam gdzie ja nie dosięgam. Co z tym zrobić,
Sobota ok. godz. 20 - wezwanie do sąsiedniej wioski: utrata przytomności, nie oddycha. Lat 74. Odległość do miejscowości ok 6km. Jeszcze w karetce mamy informację iż rodzina prowadzi RKO. W miejscu wezwania pacjent obciążony kardiologicznie, dodatkowo otyłość. Przejęliśmy RKO, w miedzy czasie wzywamy drugi zespół S do pomocy - ogólnie 7 defibrylacji pod rząd, następnie kiedy już na miejscu był drugi zespół to tylko PEA i asystolia (płaska linia) po łącznie 45 minutach odstąpiliśmy od czynności i lekarz z zespołu S stwierdził zgon.
Niedziela - o 19 zaczęliśmy dyżur. Podczas kolacji ok. 21:30 słyszymy alarm a w głośnikach głos dyspozytora krzyczy aby zbierać się do pilnego wyjazdu i kierować się w stronę miejscowości X oddalonej o 16 km. Wyjeżdżamy w ciągu nie całej minuty a już w karetce dostajemy szczegóły. Ulica XYZ, między domami kawałek lasku, pacjent l. 21, powieszony, znajomi rozpoczęli RKO. Dojeżdżając na miejsce widzimy migające latarki i osoby stojące przy drodze. Wypadamy z karetki z całym sprzętem (torba z tlenem, autopuls, defibrylator, plecak ratowniczy) i biegniemy ok. 20 metrów w głąb lasku po drodze przechodząc przez małą rzeczkę. Na miejscu zastajemy resztę znajomych którzy uciskają klatkę piersiową swojego kolegi. Młody chłopak, siny, bez funkcji życiowych, źrenice szerokie i bruzda wisielcza na szyi. Zaczęliśmy działać z kolegą- podłączamy niezbędny sprzęt, podajemy leki, intubujemy. W między czasie zbieramy wywiad od znajomych - powiedzieli tyle, że siedzieli przy ognisku za domem i kolega poszedł niby się wysikać, długo nie wracał więc jeden poszedł za nim i znalazł go wiszącego na pasku od spodni. Informujemy dyspozytora o zastanej sytuacji i prosimy o zespół S do pomocy przy resuscytacji. Po ok. 12 minutach naszych działań uzyskaliśmy powrót krążenia i oddechu. Zadecydowaliśmy o szybkim przeniesieniu pacjenta do karetki i transport do szpitala bez oczekiwania na zespół S - poinformowaliśmy dyspozytora że z eSką spotkamy się na trasie do szpitala. Przy karetce pełno gapiów więc kilka osób + patrol policji zaangażowaliśmy do pomocy przy transporcie pacjenta do karocy. Z drugą karetką spotykamy się na trasie i jadą za nami do szpitala oddalonego od miejsca zdarzenia ok. 30km. Pacjent nieprzytomny, wydolny krążeniowo i oddechowo przekazany bezpośrednio na OIOM.
Taka ciekawostka jeszcze iż zdarzenie miało miejsce nie całe 200m od posterunku ratownictwa medycznego w tej miejscowości należącego do naszej filii ale karetki nie było na miejscu ponieważ nasi koledzy byli na innym wezwaniu. Ogólnie mieszkam w tej miejscowości na co dzień więc chłopaka widywałem na mieście a po za tym mamy wspólnych znajomych. Jedno mnie tylko dręczy - albo chłopaka znowu będę widywał na mieście i będę miał zajebistą satysfakcję z dobrze wykonanej roboty albo chłopak zostanie do końca życia leżącą w domu rośliną…i będzie mnie przeklinał w myślach do końca życia, że nie pozwoliłem mu odejść…W końcu teoretycznie z racji tego iż nie wiadomo ile czasu wisiał mogliśmy odstąpić od podjęcia czynności i chłopak odszedł by tam gdzie się wybierał ale decyzja moja była inna i mam nadzieje, że po czasie okaże się słuszna.
#polska #wojsko #4konserwy #heheszki Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej na paradzie Wojska Polskiego. Tuż za nim jadą sztandary zdobyte na naszych wrogach - USA i Kanadzie.
dostań kontener z 27,5 tony ładunku
samochód tak bardzo przeładowany, w dowodzie tak bardzo 40 ton
dzwoń, że nie jedziesz
boss zapewnia, że mandat płaci on
mów, że mandat to nic, bo odpowiedzialności karnej on za ciebie nie poniesie
Zniszczą drogę wybudowaną miliony złotych.
Mam nadzieję że cię złapią.