Wystarczyłoby gdyby opublikowali opinie biegłych: psychiatry, seksuologa, psychologa, w celu pokazania tego że jakieś argumenty były za tym ułaskawieniem. Że było poparte ekspercką analizą.
Mija 2 dzień i nadal tego nie ma, zaczynam wątpić że ta decyzja mogła być w najmniejszym stopniu nawet racjonalna.
Mnie tam bardziej przejmuje fakt, że ofiara, która najwyraźniej miała szczęście jakoś z tego wyjść, teraz znalazła się na ustach wszystkich i cała Polska słucha ze szczegółami, co jej robiono. Na pewno to jej pomoże. Od tego są odpowiednie instytucje, nie tabloidy i portale ze śmiesznymi obrazkami.