Na dodatek się rozmnaża i przekazuje swoją upośledzoną pulę genów dalej. Dokładając do tego FAS u dziecka przez alkoholizm w trakcie ciąży może co najwyżej stworzyć średniej jakości Sebka bez perspektyw, bo już na starcie ma #!$%@? pod kątem IQ przez #!$%@? matki, do tego będzie jeszcze biedny. I tak patologiczne koło zatoczy krąg.
@yellowshadow: weź mnie nie rozśmieszaj, polecam ci stosować zasadę "zabieram głos, gdy wiem o czym mówię". Kursy kosztują max 6500zł, a każdy chętny dostanie bez problemu dofinansowanie z urzędu pracy. Co do pracy, na krajówce jest praktycznie to samo co po zachodzie, tylko trzeba trochę odwagi, żeby dupe ruszyć za Odrę. Moi kierowcy są co piątek wieczorem w domu i zarabiają po 7-8 tysięcy. Jeżeli sądzisz, ze dla ludzi, których
Opisze wam pewna historie ktora powinna byc dla wiekszosci wykopu rowniez przestroga.
Mam kumpla lvl 25. W tym roku Żeni sie z karynka(locha z wsi) - sa z soba jakies 4 lata - moze 5. Gośc jest takim pantoflem ze porownania mozna tylko szukac na #anonimowemirkowyznania . Przytocze jedna hisotrie z wielu (jak bedzie zainteresowanie to i inne).
Kumepl mieszka w Danii, karynka skonczyla w tym roku jakis #gownokierunek (administracja i zarządzanie).On zarabia 20k koron miesiecznie (jakies 12k zł ). Karynka juz snuje plany ze on po slubie rzuci Danie, wroci do polszy i zamieszka u nich na wsi (jej stary nie splodzil syna tylko dwie corki ktore sa rownie leniwe co brzydkie, wiec wymyslil sobie ze kumpel bedzie #!$%@? na roli u niego) + bedzie pracowal w jakiejs gowno robocie za 1,5k netto (polska kategorii Z) i na roli. To nie koniec
@Akayari: znam to uczucie obecności. W zasadzie poznałam je dwa razy. Wciąż tu mieszkam. Za pierwszym razem było naprawdę cieżko, szczególnie że miałam 11 lat. Zmarł mój brat, we własnym pokoju. Często tam pózniej przebywałam patrząc się w meble i czując jego obecność. Razem z meblami zniknęło to uczucie. Jednak chyba jeszcze kolejne kilka lat czułam w całym domu jego obecność. Rok po ustaniu tego w pokoju obok zmarł ojciec
@PiccoloColo @Radeg90 @ivbefre @Lux_Aeterna @WillyWonka @agaciksa Dałam radę. W zasadzie było dużo lepiej już na miejscu. Przyjechałam, po drodze musiałam chwilę przystawac, bo było mi mega niedobrze. Do samego pokoju (domek dwupokojowy letniskowy) nie weszłam od razu. Najpierw poszłam do samochodu dziadka i tam puściły mi nerwy. Ale podkręciłam kierownicą i przypomniałam sobie jak mnie uczył jeździć (miałam 12 lat, w sumie 3 razy jechaliśmy. Za
#anonimowemirkowyznania Podjąłem decyzję - za rok się wyprowadzam i urywam kontakt z najbliższymi. Dlaczego za rok? Ano dlatego, że studiuje dziennie i nie chcę rzucać czegoś, na co poświęciłem dwa lata(nawet jeśli nie będę pracował w zawodzie). Pokrótce opiszę tu swoją rodzinę, bo chyba każdy miał wkład w moje #!$%@?(zacznę od tych, którzy mieli największy wpływ)
Matka
Przez nią czułem się jak gówno stworzone na jej usługi. Ciągle wypominanie jaka to ona nie jest stara, biedna, pokrzywdzona; ciągłe porównywanie do starszych braci(teksty typu "oni byli lepsi w [tu wstawić dowolną dziedzinę]" były na porządku dziennym), kompletnie nie liczyła się z moim zdaniem o uczuciach nie wspominając. Często mam wrażenie, że ona wciąż myśli że mam 6 lat, jakby miała jakieś urojenie. Różnimy się niemal we wszystkim zaczynając od światopoglądu a kończąc na kwestiach politycznych. Gdy poszedłem na studia do innego miasta, moja matka stała się osobą do bólu natrętną, wręcz toksyczną. Potrafi wydzwaniać po 4 razy dziennie, pytając co tam u mnie. Raz przestałem odbierać to obraziła się na mnie na miesiąc.Aha no i za każdym razem, gdy wracam do miasta rodzinnego, kłócimy się. Przeważnie o błahe powody, wiem że to nie jest normalne, ale ja nie odpuszczę. Zwłaszcza gdy wiem, że wina nie leży po mojej stronie. Na moją postawę też wpłynęła postawa innych osób z rodziny, a raczej ich bierność.
@AnonimoweMirkoWyznania: Przykro się to czytało. Tak nie powinny wyglądać relacje z najbliższymi. Trzymam za Ciebie kciuki i nie przejmuj się niektórymi komentującymi debilami. Niestety, niektórzy nie zrozumieją. Wielkie brawa za ostatni akapit.
Mój sąsiad to typowy Sebix, który powoli przepoczwarza się w Janusza. Jako, że chcę mieć z nim dobre relacje to czasem wypijamy po piwie. Tak było i dzisiaj, jednak tym razem nasz spokój zakłóciła jego karyna, przepoczwarzająca się w grażyne, która zaczęła mu wypominać, że całymi dniami nic nie robi, tylko pije piwo (co w sumie jest prawdą), a do naprawy jest spłuczka, która cały czas pompuje wodę. Kiedy stało się jasne,
Nie mam zamiaru oceniać własnych rodziców, nie o to chodzi. Gdy byłem na studiach, moim rodzicom wtedy w wieku 45+ przydarzyło się dziecko. Urodził się mój Brat. Urodził się z ZD i DPM, oraz upośledzonym słuchem.
@AnonimoweMirkoWyznania: To że nie dałeś sobie z tym rady, nie oznacza że przestajesz być człowiekiem. Każdy ma inne progi odporności psychicznej na takie wydarzenia. Jedni potrafią z tym żyć, i potrafią się dostosować, inni niestety nie. Nie zrobiłeś mu żadnej krzywdy bezpośredniej. W domu opieki na pewno zrobili dla niego co mogli, zrobiliście najlepsze dla niego co uważaliście. Dbaj o dzieciaki, i zdaj teraz egzamin z bycia ojcem, bo człowiekiem
@AnonimoweMirkoWyznania: Kim jesteśmy, żeby oceniać Ciebie i Twoich rodziców? Nie ma jednego, dobrego rozwiązania takiej sytuacji. Nie można się na takie zdarzenie przygotować. Wybacz sobie, żyj dalej, kochaj swoją rodzinę, rodziców, żonę i dzieciaki.
Jakiś czas temu pani Manuela Gretkowska, mówiąc o panu Kaczyńskim, stwierdziła, że jest on "kryptogejem z depresją". Miało to mieć obraźliwy wydźwięk. Śmieszne jest to, że pani, która w swoich poglądach sympatyzuje bardziej z lewicą, feministka, działaczka społeczna, chcąc dopiec innemu człowiekowi, którego - delikatnie mówiąc - nie lubi, uderza w kwestie związane z seksualnością (robiąc z geja obelgę, co sprzeczne jest raczej z założeniami opcji, którą wybrała i która walczy o
Mój mózg jest zajebisty xD Jako że #depresja trzyma mnie mocno to jestem mega zdołowana ale jadę sobie autobusem jakaś babka siedzi obok mnie ze swoim Benkiem, strasznie się wiercil i kręcił więc ta daje mu jakiś smakołyk i mówi: MIĘSO TEŻ BYŚ CHCIAŁ Mój mózg na to: ŻRYJ WŁOSY Z PENISA!!!! #!$%@? dobrze że na głos tego nie powiedziałam xD było blisko, No i tak strasznie zaczęłam ryć się z tego że nie mogłam się uspokoić i śmieje się pod nosem jak #!$%@?, cały czas w głowie tylko:
#spotted #heheszki #rakcontent #logikarozowychpaskow
źródło: comment_jm8Ipt2h2G67InEUqnWFAtCUYd9ZI5K6.jpg
PobierzxD