Olga Hepranova – ostatnia kobieta stracona w Czechosłowacji
Olga Hepranova urodziła się 30 czerwca 1951 roku w Pradze. Dziewczyna miała starszą siostrę, jej ojciec był urzędnikiem w banku, a matka pracowała jako dentystka. Wychowywała się w "dobrym domu", w którym niczego nie brakowało. Olga od początku miała jednak problemy z nawiązywaniem znajomości i zaprzyjaźnianiem się.
Na początku edukacji miała świetne oceny i była jedną z najlepszych uczennic. Wkrótce jednak rówieśnicy zaczęli naśmiewać się z jej przygarbionej sylwetki, beznamiętnego spojrzenia i dziwnego sposobu chodzenia. Nazywali ją „mumią”, „śpiącą laleczką” czy „babochłopem”. W dodatku dom również nie był bezpieczną przystanią. Jej rodzice faworyzowali starszą córkę, ojciec znęcał się fizycznie nad Olgą, a matka była w stosunku do niej chłodna. Dziewczyna jeszcze przed swoimi 13 urodzinami dwukrotnie uciekła z domu.
@GrubyRozowyKot: ponadprzeciętny intelekt + patologiczne życie to sporo cierpienia i poczucia niesprawiedliwości. Zabrzmi to strasznie, ale szkoda mi tej Olgi.
@mmaku89 no ale nie dziwię się że gość #!$%@?. Codziennie przykładowo ludzie wstają przed 6, przychodzi weekend to chcesz się wyspać, a nie słuchać jak somsiad #!$%@? wiertarą o 6.
@Krukosz: regulamin regulaminem, ale każdy powinien chyba mieć odrobinę rozsądku i zastanowić się nad tym co robi... sam przecież nie mieszka i jak masz #!$%@? na sąsiadów to i oni na ciebie będą mieć.. normalny człowiek przed remontem albo cięższymi pracami daje znać.. ja żadnego wiercenia nie robię przed 10 w weekend i staram się skończyć max do 20..
Ustalmy jedną rzecz. Kupując NUMEROWANE miejsce w kinie/na koncercie/w teatrze siada się na swoim, wykupionym miejscu. No tak i już. Nie wiem co w tym trudnego do pojęcia, a i tak zawsze znajdzie się jakaś ameba, która człowieka podsiądzie. I mnie taka ameba wczoraj podsiadła. Zauważam ten fakt i następuje foch, przewracanie oczami i głośne wzdychanie. Następnie ameba przesuwa się o pare miejsc i, uwaga uwaga, sytuacja się powtarza. Znowu foch i
@puddin Kiedyś widziałem jak pewna para kupiła osobne miejsca w kinie bo już było mało (premiera) i przyszli wcześniej usiedli razem, film został wstrzymany ostatecznie a ich wyprowadziła ochrona bo się awanturowali i nie chcieli usiąść na swoje miejsca ... :-D
Każdego kto zaplusuje ten wpis zawołam we wrześniu 2022 i powiem czy zrobiłem z niej użytek (inb4 dla śmieszków - z dziewczyną, nie samemu)
Generalnie pół roku temu znajomy dostał na urodziny cała paczkę prezerwatyw, ale on chyba sam nie do końca wierzył, że mu się to przyda i rozdał każdemu po jednej xd Ja wtedy schowałem moją do portfela i tak noszę po dziś dzień licząc chyba na cud. Ale jako że w ostatnim czasie zacząłem powoli się ogarniać życiowo i wychodzić z przegrywu to jeszcze wszystko możliwe.
Sprawdźmy ilu aktywnych użytkowników dziennie liczy mikroblog - zostaw plusa w tym wpisie Jutro o godzinie 8:40 zrobię podsumowanie w osobnym wpisie. Czas start!
Dostałem dzisiaj zaproszenie do piekarni na bagiety w sprawie zakupu programów i gier komputerowych ¯\_(ツ)_/¯ Plusujących zawołam w lutym z informacją o co chodziło.
Różowa pognała mnie do żabki po cziperki i przydarzyły mi się dwie #!$%@? historie XDDDDDDDD
Stoje pod żabką dopalam peta i widzę jak dwóch młodych łebków czai się i coś tam gadają między sobą, nagle podchodzą do mnie i pytają się mnie czy coś im kupię xD mówię sobie #!$%@?, też tak kombinowałem jak byłem szczylem, myślę pewnie po piwku chcą niech chłopaki sobie wypiją, #!$%@?ć demoralizacje. Wchodzę z nimi do sklepu, a oni...
Mówię co jest xD a oni, że babka im przy kasie nie chciała sprzedać. Rzeczywiście podchodzę do kasy i się pytam czemu, o Ukrainka mówi mi ' sef nie kazał sprzedawac bez dowodu ' ja xD powiedzialem, że na moją odpowiedzialność i im kupiłem
Dostałem ofertę pracy z Urzędu. Godzina 8:30, podjeżdżam pod wskazany adres - mały, troszkę zapuszczony domek (na google maps firma to po prostu ten domek i jakiś gruchot z naklejkami firmy stojący pod domem). Dzwonię do typa, mówię mu, że stoję pod "siedzibą firmy" i wywiązała się taka rozmowa: Ja: Dzień dobry, dostałem ofertę pracy w pańskiej firmie i jestem już pod budynkiem. Wyjdzie Pan czy podejść i zadzwonić dzwonkiem, bo wygląda mi to na zwykły, jednorodzinny domek? Pracodawca: CZEGO PAN CHCE O TEJ GODZINIE, CO? J: Noo przed sekundą panu tłumaczyłem, dostałem ofertę... P: Panie, o tej godzinie? Chcesz pan w ogóle pracować?
Dobra, właśnie wróciłem. Typ okazał się mega w porządku ziomeczkiem xD Wbijam do niego, zrobił mi herbaty i zaczęliśmy rozmawiać, na początek głupoty. Okazało się, że też jest muzykiem więc chwila gadania o instrumentach, ale w końcu przeszliśmy do rzeczy: J: No to jak to wygląda, czym dokładnie się firma zajmuje? P: Robimy elektrykę na dużych halach produkcyjnych, jeździmy po całej Polsce, oczywiście hotele i wyżywienie zagwarantowane. Żadnych pozwoleń nie musisz mieć, także na spokojnie. Są ludzie w Twoim wieku, powinniście się dogadać. J: Łe no to super, a jak godziny pracy? P: Aktualnie robimy 20km od miasta więc 4;30 wyjazd a koło 21/22 powrót, dziś akurat udało się wcześniej.
Dziś osiągam rekord wypalonych szlugów, bo mają w dupie to że zdycham z bólu, dopóki sobie nie stwierdzą co mi jest. xD Co robi normalny oddział? Odsyła pacjenta do zwykłego szpitala. Tutaj? Mam się męczyć. xD a zresztą pewnie i tak udaję. A o 6 mnie wybudzą żeby mi pobrać krew igłą 0.7.
@Rosanemable: @Eddenn: pety #!$%@? śmierdzące (papierosy) non stop muszę to wąchać w robocie (palacy współpracownicy) to będzie jeden z powodów zmiany pracy. Nie palcie ludzie!