Trawiaste dachy domów na Wyspach Owczych nie są jedynie reliktem przeszłości. Dziś coraz więcej mieszkańców wraca do tradycji i takie widoki spotkacie nawet w stolicy archipelagu. Na zdjęciu zabudowa niewielkiej osady na wyspie Mykines, zamieszkałej na stałe przez 9 osób. -> https://powroty.do/wyspy-owcze/maskonur-wyspa-mykines
Wbrew pozorom nie jest to prosta sprawa. Po pierwsze srogie przepisy mowiace o tym, jak taki dach ma byc wykonany. Jest calkiem sporo rozwiazan na tzw Torvtak, cala sztuka polega na tym, by dach byl cieply w zimie a chlodzil w lecie. Warto zaznaczyc, ze 150mm ziemi na dachu to waga od 130- 300 kg/m2 (co odpowiada 1,3- 3,0 KN/m2) Wcale nie jest to tanie, trzeba odpowiedniego projektu, zezwolen, do tego jeszcze
Eksperymenty przeprowadza się na studentach, bo jest ich dużo i na szczurach, bo są inteligentne. Ja jako przedstawiciel tej pierwszej grupy byłem ofiarą pewnej szczególnej innowacji dydaktycznej, która w założeniu miała mnie przygotować do odważnego tworzenia nauki. Jestem studentem fizyki, lvl 20. Miałem dzisiaj egzamin ustny z mechaniki na pewnej renomowanej uczelni Rzeczpospolitej Polskiej. Wszedłem do sali nieśmiało trzymając w dłoniach indeks. Wykładowca powitał mnie, a następnie kazał mi ubrać białą perukę
Ehh Mirki trzeba naprawdę nie mieć krzty pomyślunku i być osoba skrajnie niesamodzielną i nieprzewidującą by #zakazhandlu stanowił jakikolwiek problem. Ja takowych nie posiadam.
Pytacie o moją receptę? To proste - kupiłem identyczne mieszkanie piętro niżej i urządziłem je w identyczny sposób jak moje - te same meble, dywany, sanitaria - no czujecie o co chodzi.
ZAWCZASU dbam o to żeby w lodówce znajdowały się te same artykuły, a w szafach te same ubrania. Polecam ten styl życia. Uszkodzone WC, brak mleka do kawy albo tynk sypie się ze ścian? Dla mnie żaden problem - po prostu schodzę na dół, a w NORMALNE dni pracy uzupełniam i naprawiam wszelkie braki i uszkodzenia.
Mircy kisnę w taksówce. Jadę z Januszem biznesu na lotnisko i wiezie mnie przez chyba wszystkie możliwe znane mu kółka żeby nabić kilometrów. Ciekawe jaką zrobi minę jak mu dam kartę firmową bo mamy ryczałt na tą trasę póki co trasa Mysłowice- Pyrzowice 140pln A jeszcze dobre 8km. xD #januszebiznesu
@Ufo777 @mamajasia12 @pan-violaceus #!$%@? nastukał 167 zeta plus 5 ziko chciał za parking xD zdjęcie jak było jeszcze 165 zrobiłem fotę. Miał taki ból odbytu, że jeszcze nie chciał elektronicznej karty klienta. Dzwonił do korporacji tam mu powiedzieli, że mam ryczałt 120pln i ma wziąć numer karty klienta. Jeszcze o nazwisko prosił bo na ufa elektronice.
Frustracja, bo kryteria przyjecia do zlobka eliminuja moja rodzine na dzien dobry. Niestety:
-place za duze podatki zeby korzystac ze zlobkow ktore sa z tych podatkow fundowane -wzialem z zona slub -nie bije zony any dziecka -oboje z zona pracujemy
Rzuciłem okiem na statystyki pozwoleń na pracę cudzoziemców w Polsce...i troszkę się zdziwiłem: Prym wiodą oczywiście Ukraińcy i Białorusini ale na trzecim miejscu mamy...Nepal, a potem Indie, Bangladesz. Nepalczyków sprowadziliśmy prawie 10 000. Okazuję się, że to nie przypadek tylko planowe działanie agencji pracy zajmujących się sprowadzaniem do Polski pracowników. Kilka ich cytatów:
wydrenowaliśmy już Ukrainę i zaczynamy coraz łapczywiej patrzeć na Azję.
Zmian w planowaniu pracy inspektorów Państwowej Inspekcji Pracy domagają się związkowcy. Ich zdaniem prowadzenie kontroli w niedziele objęte zakazem handlu narusza prawo inspektorów do wolnej niedzieli.
Wczoraj nastąpiło bardzo ważne wydarzenie w polskiej terrarystyce. Pewien terrarysta uzyskał pozwolenie na trzymanie dwóch gałężnic, a dokładnie Atheris sqamigera i Atheris ceratophora. Są to jadowite węże, nie jakoś straszliwie, ale jednak. Będą to prawdopodobnie pierwsze dwa jadowite węże trzymane legalnie w Polsce przez prywatnego hodowcę. Zazdroszczę bardzo i gratuluję. Atheris ceratophora Atheris sqamigera #zwierzaczki #gady #terrarystyka #jadusy
„Kto rano wstaje, ten ma przed sobą cały dzień udręki”
O ile pisząc dla Was teksty często mam problem ze znalezieniem dobrego obrazka, tak tutaj cierpię z powodu klęski obfitości. Artur Schopenhauer, pół-filozof, pół-mem, kochany przez internety, szczególnie w poniedziałkowe, zimowe i mroźne poranki. A już najbardziej pod koniec miesiąca.
@loginnawykoppl: Jasne, choć może i samobójstwa nie pochlebiał (jego uczniowie już tak - chociażby Mainlander w swojej metafizyce śmierci) to czytając go momentami ma się ochotę na złoty strzał. Stąd i pewnie wzięły się Schopenhauerowe memy.
~Jakiż jednak jest odstęp między naszym początkiem i końcem, tamtym w obłędzie żądzy i zachwycie rozkoszy, tym w zniszczeniu wszystkich organów i zapachu zgnilizny zwłok. Jeśli idzie o dobrobyt i radowanie się życiem, droga
W nawiązaniu do wpisu tego Janusza, dam wam, pracodawcom kilka porad, które powinny wam się przydać przy wystawianiu ogłoszeń.
1. Nikt nawet nie będzie wysyłał CV, jeśli nie podacie nazwy firmy, tylko napiszecie "lider w branży".
2. Jeżeli prosi się was, o podanie zakresu obowiązków na stanowisko, bo w sumie nie wiadomo, co się będzie robić, po prostu wpiszcie to w ogłoszenie. Będzie łatwiej.
"ŁaŁ" właśnie dostałem telefon od HR-korpo niewiasty
HR: Dzień dobry! (prawie mi krzyknęła w słuchawkę) Czy rozmawiam z TheRemedy (nie przypominam sobie abym pił z nią wódkę, ale ok...) TheRemedy: Tak, w czym mogę pomóc? HR: Nazywam się XXX i dzwonie z firmy XYZ bo ja znalazłam Pana (ooo jednak niewiasta przypomniała sobie że nie jesteśmy na "Ty") bo znalazłam Pana profil na "LynkedYn" i chciałam zaproponować Ci (no i skończyło się "rumakowanie" #pdk) udział w rekrutacji. TheRemedy: Dziękuj że Pani się zainteresowała moją
@mamrotekk: What? Odpowiedzial na proste pytanie. Ty bys nie chcial zarabiac 100k? Rekruterzy to rak w tym kraju i trzeba ich w koncu nauczyc zasad. Po co gosc ma tracic swoj i jej czas skoro z gory wie, ze nie wezmie tej pracy przez pieniadze? Co to w ogole za pomysl, ze pensja jest tajemnica?
Podzielę się pozytywną historią. Mój ojciec pracuje w zakładzie gdzie przyjmują cysterny z towarem. Z powodu pewnych problemów z towarem jeden z kierowców (Ukrainiec) stoi pod firmą od ponad tygodnia. Zostało mu przez to dość mało pieniędzy, siedzi sam w kabinie, od kilku miesięcy poza domem, jak to kierowca, wiadomo.
Dzisiaj tata po niego pojechał i zaprosił go na herbatę (tzn. na obiad). Bardzo nie chciał jechać, bo skromny facet, nie chciał przeszkadzać, ale zgodził się przyjechać tylko na herbatę na chwilę. Zanim to nastąpiło uparł się że kupi ciasto (ojciec po polsku powiedział ekspedientce żeby ukroiła mniej bo gość i tak ma mało pieniędzy a chciał kupić kilo drogiego ciasta) bo "nie można jechać w gości z pustymi rękami". ( ͡°͜ʖ͡°)
No ale ostatecznie przyjechał, zjedliśmy obiad, porozmawialiśmy (znamy rosyjski więc bez problemu) obejrzeliśmy skoki, zjedliśmy ciasto, wypiliśmy kawę. Bardzo sympatyczny i ułożony facet, po studiach ale jako kierowca zarabia 2x więcej niż w swoim zawodzie (i
Przeprowadziłem się do Szwajcarii 6 lat temu, najpierw do Lozanny we francuskojęzycznym kantonie Vaud (3 lata). Teraz mija mi trzeci rok w niemieckojęzycznej części górskiego kantonu [Valais]( https://pl.wikipedia.org/wiki/Valais), gdzie postanowiłem już zostać na stałe. Przyjeżdżając, znałem już 2 języki konfederacji, więc nie mam osobistego doświadczenia jak to byłoby znając tylko angielski. Skończyłem inżynierię chemiczną i pracuję w największym przemyśle Szwajcarii – przemyśle farmaceutycznym/chemicznym.
Tesla Roadster, która kilkanaście godzin temu została wystrzelona na pokładzie rakiety Falcon Heavy w przestrzeń kosmiczną, uda się się jeszcze dalej w głąb Układu Słonecznego niż to pierwotnie planowano. Pojazd miał zostać umieszczony na orbicie okołosłonecznej przecinającej orbitę Marsa. Paliwa w drugim stopniu rakiety wystarczyło jednak na tyle, że po przecięciu orbity Czerwonej Planety, Tesla Roadster poleci dalej w kierunku Pasa Asteroid, który
11 lat związku 8 lat po ślubie, kanapa, coś tam klikam w komputer, cisza, a nagle żona (Ż) pyta (Ż): Jak się nazywa ta.. ta... wiesz, ta co była tam...? (Ja): Élisabeth Revol (Ż) Dzięki
@PrzeklenstwoNiewinnosci: Czasem w restauracjach widuję starsze pary, które przez cały pobyt nie wymieniają ze sobą słowa. Zawsze uważałem to za smutne, ale właśnie ostatnio zacząłem się zastanawiać czy po tylu latach oni jeszcze muszą cokolwiek do siebie mówić, żeby wymienić obserwacje. Być może nie.
W każdej, ale to w każdej branży jak masz coś do zaoferowania to mówisz o tym, promujesz to, chwalisz się tym. Jest jednak branża, która robi wręcz przeciwnie: HR. Nic się nie dowiesz, nic Ci nie powiedzą, a jak zaczniesz prosić o jakiekolwiek informacje to nazwą cię roszczeniowym milenialsem i #!$%@?, pozamiatane.
Rekruterzy są jacyś powaleni, oni są czasem bardziej oderwani od rzeczywistości niż politycy!
Wyobrażacie sobie co by było gdyby HRy robiły oferty supermarketów?
@HonyszkeKojok: Dodałbym jeszcze #!$%@? umysłowe pod tytułem rekruter Ci wciska ofertę a potem pyta "czemu chce Pan zmienić pracę? co podoba się Panu w naszej firmie?".
- Dzień dobry, chciałbym przedstawić Panu atrakcyjną ofertę naszych świetnych produktów, czy mogę zająć chwilę? - Oczywiście. - Dobrze, to proszę powiedzieć, dlaczego chciałby je Pan kupić?
( ಠ_ಠ)
Moje zdjęcie profilowe teraz przedstawia mnie we własnej osobie kilka lat temu :)
źródło: comment_kgsdrsYyKghkPlhzKPsj0JAcfzSiuvZ4.jpg
PobierzKomentarz usunięty przez autora