@baltazarbaltazarowiczzewakin: Mogę, ale mój RIS zawiera w sobie 2.5kg słodów palonych, więc wymaga kombinacji typu steep i zmodyfikowania wody [ja użyłem gipsu i ostryg], żeby nie pojawiły się nieszlachetne, nieprzyjemne kwaśne posmaki a la kraina welesa. Jeśli jesteś gotów na takie cuda, to mogę omówić swój zasyp
Niezależnie od przepisu na pewno mogę serdecznie polecić drożdże WY1728 scottish ale, znakomicie sobie radzą z fermentowaniem wysokiego ekstraktu [moje 24blg w 14
@Jakr: toć tradycyjny irlandzki dodatek do stoutów. Wodę utwardza, co pozwala na użycie większej ilości palonych słodów, jest genialną pożywką dla drożdży, smaku za bardzo bezpośrednio nie zmienia [pośrednio ulepsza dużo parametrów zgodnie z tym com napisał], generalnie polecam.
Na polskim rynku np Osteroida z Birbanta jest fajnym przykładem użycia ostryg w stoucie, choć to chilli tam trochę zbędne.
@hpiotrekh: Ja p------ę, ludzie, co wy robicie z tą gretą. Nie uwierzę, że ja i @boa_dupczyciel mamy jedyne dwa egzemplarze grety na świecie, które nie niszczą butelek.
@hpiotrekh: nie wiem, m8, zakapslowałem czterocyfrową liczbę butelek gretą i poszła mi tylko jedna butelka [bo źle usiadł kapsel a ja napierałem jak debil zamiast sprawdzić o co chodzi]
@kontra: jestem szczerze ciekaw, czy występują aż tak drastyczne różnice między poszczególnymi gretami, ale nie wiem czy sprawa jest aż tak wazka, żeby inwestować pieniądze w wysyłki :D
@iczi: startują mi w kilkanaście godzin, więc nie sądzę, żebym miał poważny underpitch, jeśli w ogóle - besides, lepiej under niż over, nauczyłem się tego lekko boleśnie :D
@Nebayh: zapłaciłem za same podzespoły bo łączy mnie z kolegą Wojtyłą specjalna więź, nie wiem jaka jest free marketowa cena, jeśli o to pytasz
@iczi: To było standardowe 25l, z którym normalnie nie ma problemów w standardowych fermentorach, przy kontroli temperatury przynajmniej [a rzecz o której piszę miała miejsce w 13 stopniach celsjusza :v {tzn przy tylu się zaczęła, na pewno sporo skoczyło to in process}]. Również czytałem że lepiej over niż under, jednak po tej przygodzie wolę być lekko na dole granicy niż ponad ;) Aczkolwiek nie namawiam do podążania w moje ślady,
@Peter_Mountain: o ile nie przechowujesz w ustach startera brettów, spokojnie możesz zasysać ustami, Dziełak zassał tak 300 warek i nic mu się nie zepsuło
@kon-jakub: Langsam, langsam, aber sicher. Owijaj sobie fermentor jakimś kocykiem czy czymś, żeby był cały czas nice and warm, wtedy zbożowa papka będzie rzadsza i bardziej skora do współpracy. Jeszczem nigdy nie miał problemów z filtracjo.
@stjimmy: o różnych kombinacjach słyszałem, można nawrzucać też łusek ryżowych/łusek gryki do młóta, ale prawda jest taka, że jeśli odbieramy filtrat we właściwym tempie i dbamy o temperaturę młóta to nie ma co się martwić
@makapakaninja: Trochę zabawne, że eurolager jest trudniejszym piwem niż RIS. Aczkolwiek dobry lager nie jest zły, nie należy ich dyskryminować tylko dlatego, że mają słabe przedstawicielstwo w koncernach [i craftach, ygh, wypiłem już z 7-8 'rzemieślniczych' pilsów i tylko dwa się do czegokolwiek nadawały - lecz wciąż miały sporo wad]
@caru: osiągnąłem mniej więcej tyle w 25l stosując czar steepowania kilograma ciemnego słodu przed zacieraniem [są na tym forum ludzie utrzymujący, że czarne słody nie dają cukru, ale to kłamstwa {chyba że chodzi o fermentowalny cukier, wtedy teza jest bliższa prawdziwości; niemniej blg się zwiększa}], zaklęcie wypełnienia garnka zbożem po brzegi oraz inkantację dodania pewnej ilości cukru do brzeczki [to normalna praktyka przy mocnych piwach] i to chyba tyle z
@caru: zacytuję wypowiedź swoją sprzed 2 dni "w skrócie: przed zacieraniem odmaczam ciemny słód w muślinowym worku w [twardej] wodzie ~60 stopni przez ~pół godziny [detale zależą od użytego zboża i efektu jaki chce uzyskać w danym piwie], wyjmuję - i w tak pozyskanej 'kawie' dopiero zacieram. Mozna tak się ustrzec nieprzyjemnych kwasowo-rozpuszczalnikowych nut, dośc precyzyjnie kontrolować yyy ogólny stopień palności piwa - zrobiłem tak juz schwarzbier, bipa i ris,
@kon-jakub: Ponoć płatki dają wyczuwalne efekty właśnie po dwóch-czterech tygodniach*, choć oczywiście zależy to od ich ilości i od samego rodzaju płatków - np francuski medium roast ma wyraźniejszy charakter niż amerykańskie jasne [przede wszystkim inny charakter, ale taki skrót na potrzeby posta]. Myślę, że możesz po prostu jeszcze potrzymać z tydzień.
*nie mówię, że są płatki potrzebujące 4 tygodni na to, by coś było zacząć czuć, tylko że tyle
Niezależnie od przepisu na pewno mogę serdecznie polecić drożdże WY1728 scottish ale, znakomicie sobie radzą z fermentowaniem wysokiego ekstraktu [moje 24blg w 14
Na polskim rynku np Osteroida z Birbanta jest fajnym przykładem użycia ostryg w stoucie, choć to chilli tam trochę zbędne.