@Arveit: Proste rozwiązanie: potrzebne kilka tysięcy osób, megafon oraz kilkadziesiąt starych opon. Ludzie zbierają się pod domem związkowca Dudy i zaczynają palić opony oraz wykrzykiwać hasła: "bandyci", "chcemy pracować" itd. Robią to tak długo, aż się związkowcy od nich o--------ą.
@Zaybatzu: Żartujesz? Pracownicy sklepu google też chcą mieć wolne. Nie będą specjalnie dla Ciebie wstawać rano, żeby otworzyć aplikację, posprzątać, a potem jeszcze przynosić Ci apki, drukować paragony itd. Oni mają dzieci!
Tradycyjne singapurskie śniadanie, Singapur, cena 14 zł
W skład zestawu wchodzi kawa (może też być herbata) tosty z masłem (ale nie rozsmarowanym, takim plasterkiem masła, które i tak się rozpuszcza powoli) i kają, czyli dżemem kokosowym. Do tego dają 2 lekko ścięte jajka na miękko. Zwykle je się to tak, że jajka wbija się do miseczki, dodaje sosu sojowego i białego pieprzu (jak na zdjęciu) potem się to miesza. Następnie te tosty,
@Opipramoli_dihydrochloridum: Moim zdaniem oni kierowali się przy wyborcze tego dziecka kolorem skóry i włosów. Żeby pokazać, że wygląda jak Słowianin. Czyli ta antyrasistowka organizacja to rasiści.
W odległości 15 metrów od pomostu na kąpielisku niestrzeżonym 5 letnia dziewczynka straciła grunt pod nogami. Poszkodowana znajdowała się w I fazie tonięcia (wstrzymanie oddechu oraz chaotyczne próby utrzymania się na powierzchni). Ratownik nadał sygnał gwizdkiem oraz wskoczył do wody z pomostu wraz z bojką SP płynąc ku dziecku. Matka dziewczynki (dopiero) w tym momencie zorientowała się, że jej dziecko tonie i podjęła dziecko przed dopłynięciem ratownika (odległość
@emerjot: dzięki! Taka nasza praca - obserwujemy, zapobiegamy, ratujemy. Chcę się podzielić z Wami takimi historiami, aby pokazać, jak ciężko jest zauważyć tonącą osobę.
Dzisiaj pod tagiem #longerowemodele mały pokaz tego co chowam w domu po pudłach, żeby się nie kurzyło :)
Czyli wszystkie moje modele, które są w miarę w jednym kawałku, oczekując na skończenie (albo na dobicie, o czym niżej). Postaram się je kiedyś nieco bardziej opisać, dzisiaj skrótowo.
Regał który widać na tym zdjęciu to ten sam którym się chwaliłem w tym wpisie (tak, żarówkę już wymieniłem). Jak widać mieszczą się na nim
Dzisiaj wracając z siłowni wstąpiłem do Biedronki kupuje banany, ryż, kurczaka czyli standard. Stojąc przy kasie zauważyłem za sobą osobnika około 30 lat z tego 15 lat picia gość zniszczony totalnie. Nagle zaczyna się do mnie przybliżać praktycznie wchodzi na mnie, początkowo myślałem że chce spenetrować moją torbę i kieszenie w kurtce więc od razu sprawdziłem czy mam wszystko. Wszystko ok telefon, portfel, klucze w kieszeniach. Ale gość dalej nagminnie wchodzi na
Mireczki, znalazłem świetny #cebuladeals ! Okazuje się, że w wielu miejscowościach można otrzymać darmowe czekolady! Wystarczy wypełnić ankietę, być zdrowym i oddać im 450 ml krwi. Tylko te cwaniaki zapisują to sobie w komputerach i nie można za często przychodzić bo się kapną! Tutaj mapa punktów gdzie można przycebulić: https://www.google.com/maps/d/u/0/viewer?mid=1EsfRYRTl0h4YANfmb0MGKA0eKvs≪=52.03795987057635%2C18.934507499999995&z=6
Po fińsku czyta się bardzo prosto Język fiński (suomi) należy do grupy ugro-fińskiej rodziny uralskiej (czyli znaczy, że nie jest nawet w najmniejszym stopniu spokrewniony z żadnym językiem w Europie oprócz estońskiego i węgierskiego). Jednak gdy Fin czyta po polsku to brzmi prawie jak Polak, nie słychać prawie żadnego obcego akcentu, to dlatego, że po fińsku czyta się tak jak się pisze. Polak gdy czyta po fińsku także brzmi prawie jak Fin,
@johanlaidoner: Znam jedno małżeństwo polsko-fińskie. Fin nauczył się w kilka lat dość dobrze mówić po polsku. Mówi wolno, ale tylko dlatego, że ma taką fińską, flegmatyczna naturę. Ale mieliśmy ostatnio zabawną sytuację w międzynarodowym towarzystwie. Czech (z małżeństwa polsko-czeskiego) nawija coś po polsku, co w praktyce jest taką polsko-czeską mieszanką. I pytamy naszego fina: - Ej, a Ty rozumiesz jak Martin mówi po polsku? - Rozumiem, ale ma taki śmieszny