- 64
Wracamy do tematu zmian w systemie biletowym warszawskiego @WTP. To jest ostatni dzwonek – zaraz powstaną pierwsze rozwiązania (przetarg miał zakończyć się w kwietniu). Maj to jeszcze czas na przypomnienie, że przedsiębiorstwo nie wzięło pod uwagę prywatności podróżnych.
Albo wzięło, tylko skrzętnie to ukrywa. ZTM nie przygotował np. odpowiedniej polityki informacyjnej. Na ręce dyrektorki ZTM-u złożyliśmy pismo, które przypomina o tym geście.
Do technologii nie można nikogo przymusić, a komunikacja miejska jest dla wszystkich (nawet, jeśli masz rozładowany telefon albo w ogóle go nie
Albo wzięło, tylko skrzętnie to ukrywa. ZTM nie przygotował np. odpowiedniej polityki informacyjnej. Na ręce dyrektorki ZTM-u złożyliśmy pismo, które przypomina o tym geście.
Do technologii nie można nikogo przymusić, a komunikacja miejska jest dla wszystkich (nawet, jeśli masz rozładowany telefon albo w ogóle go nie
- 0
Logika jest przerażająca ;)
1. W społeczeństwie przyjęto zasadę, że nie należy stygmatyzować, oceniać negatywnie kogoś ze względu na zawód; czasem go wybierają, często nie - a jednak jeśli jest zapotrzebowanie na brudne zawody typu szambonurek - to ktoś taką lukę wypełni
2. Społeczeństwo nie ocenia także zbyt krytycznie wybierania zawodu pod kątem zarobkowym; jest pewien niesmak jeśli ktoś wybiera zawód nie - zgodnie z kwalifikacjami, tylko kierując się zarobkami, niemniej - sporo osób "idzie w IT"/na medycynę bez powołania a dla kasy. Inna grupa ludzi twierdzi że do pracy chodzi tylko pracować i jest wręcz zdania że łączenie "pracy z hobby to głupota", "idą do pracy pracować, wyjść i żyć swoim życiem po pracy".
Tym samym, dowiedliśmy pośrednio że "seksworking" nie powinien być krytykowany :D
1. W społeczeństwie przyjęto zasadę, że nie należy stygmatyzować, oceniać negatywnie kogoś ze względu na zawód; czasem go wybierają, często nie - a jednak jeśli jest zapotrzebowanie na brudne zawody typu szambonurek - to ktoś taką lukę wypełni
2. Społeczeństwo nie ocenia także zbyt krytycznie wybierania zawodu pod kątem zarobkowym; jest pewien niesmak jeśli ktoś wybiera zawód nie - zgodnie z kwalifikacjami, tylko kierując się zarobkami, niemniej - sporo osób "idzie w IT"/na medycynę bez powołania a dla kasy. Inna grupa ludzi twierdzi że do pracy chodzi tylko pracować i jest wręcz zdania że łączenie "pracy z hobby to głupota", "idą do pracy pracować, wyjść i żyć swoim życiem po pracy".
Tym samym, dowiedliśmy pośrednio że "seksworking" nie powinien być krytykowany :D
Pierwszy raz w życiu zmieniam pracę i mam kilka pytań. Załóżmy że nowy pracodawca chce mnie zatrudnić, kiedy podpisuje się umowę? Czy podpisuje się ją od razu tj. piszę że zaczynam pracę w ciągu 2 tygodni + jeden dzień aby zgadzał się okres wypowiedzenia i następnego dnia składam wypowiedzenie. Czy może po rozmowie najpierw składam wypowiedzenie, a dopiero za dwa tygodnie po zakończeniu okresu wypowiedzenia podpisuje nową umowę? Jak wygląda sprawa urlopu
- 1
Lata temu kojarzę stronkę na której były różne zadania "hackerskie", od najprostszych, gdzie hasło było zapisane plaintextem w kodzie strony po bardziej zaawansowe, jakieś sql inject, był też dział z odszyfrowywaniem wiadomości. Za wykonane zadania zdobywało się punkty, które przypisywały się do konta. Kojarzy może czy dalej istnieje i jak się nazywa? Ewentualnie coś w podobnym klimacie? Trochę #hacking i trochę #gry
Oo-oO via Wykop
- 0
- 20
Odwiedzasz strony internetowe prowadzone przez instytucje publiczne? Wiele z nich przekazuje twoje dane do zewnętrznych firm, w tym amerykańskich big techów takich jak Google. Nie godzimy się na to.
Razem z @icdpl apelujemy do Ministra Cyfryzacji o audyt stron administracji publicznej pod kątem wykorzystywania skryptów śledzących. Chcemy też, by ministerstwo wypracowało kodeks dobrych praktyk.
A stawka jest duża, co podkreśla Mateusz Wrotny z Fundacji Panoptykon:
Razem z @icdpl apelujemy do Ministra Cyfryzacji o audyt stron administracji publicznej pod kątem wykorzystywania skryptów śledzących. Chcemy też, by ministerstwo wypracowało kodeks dobrych praktyk.
A stawka jest duża, co podkreśla Mateusz Wrotny z Fundacji Panoptykon:
Oo-oO via Wykop
- 2
@odysjestem: może i hasłas, może faktycznie zbędny wysiłek... z drugiej strony to na co się godzą użytkownicy przypomina powolne gotowanie żaby. Naciągana teoria będzie taka, że tracker może przechowywać dane o systemie, konfiguracji itd i być potencjalnie źródłem tych potencjalnych podatności dla nieprzyjaznej osoby. Może być również wykorzystywany w celu profilowania maszyny -> użytkownika, choćby nawet pod kątem reklam. Myślę że w artykule kładzie się nacisk mniej na to kto
Oo-oO via Wykop
- 0
@odysjestem: nie, przegapiłem to jakoś, ciekawe. Niemniej, to tak jak z nagrywaniem przez telefony czy podobnymi teoriami spiskowymi. Z jednej strony jest to dość nierealne, a jednak się zdarza, by przypomnieć przypadki gdzie trackery zamieniano na obrazki typu pojedynczy pixel, czy gdzie ludzie dowodzili że hułałej im tam wysyła jakieś dane po sieci nawet gdy nie chcą. W sumie... nawet nie trzeba przecież szukać teorii spiskowych w marketingu; mają crashlytics,
Kobia z Hr'u napastuje mnie od miesiąca, że muszę wysłać zdjęcie i dwa zdania o sobie, do firmowej gazetki/newslettera. Jak mam jej zamknąć morde, że nie chce tego robić? Przerazaja mnie hr'ówy, ciągle mówie ze nie chce nic wysyłać a ona swoje ( ͡° ʖ̯ ͡°) #pracbaza #januszex #korposwiat
Oo-oO via Wykop
- 0
@MaczugiKetchupowe: piszesz, przepraszam ale nie lubię publikować/nie publikuję nigdzie moich zdjęć. Jeśli chcesz to wysyłasz parę zdań o sobie, z sylwetką ludzika (lub w ogóle bez obrazka/zdjęcia). Ew jeśli będzie naciskać, pytasz - czy publikacja zdjęcia jest warunkiem pracy w tej firmie?
Dostałem maila od HR z nowego korpo w stylu "cieszymy się że do nas dołączasz" i dalsze kroki że mam dostać kolejne e-maile.
Kiedy mogę składać wypowiedzenie w obecnej firmie?
Pasowałoby mi powiadomić o tym jak najwcześniej żeby znaleźli kogoś komu mam przekazać obowiązki.
Mam czekać na podpisanie umowy?
Kiedy mogę składać wypowiedzenie w obecnej firmie?
Pasowałoby mi powiadomić o tym jak najwcześniej żeby znaleźli kogoś komu mam przekazać obowiązki.
Mam czekać na podpisanie umowy?
Oo-oO via Wykop
- 1
@przegrywam_przez_miasto:
Skoro pierwsza praca to w pewnym uproszczeniu wygląda to tak:
- przepisy stanowią że okres wypowiedzenia wynosi X (w zależności od stażu pracy + lat za uczelnie), liczony od pierwszego dnia kolejnego miesiąca (czyli jeśli powiadomisz *skutecznie* np (listownie, za potwierdzeniem doręczenia) obecnego/byłego pracodawcę dnia 15.09 to twoje wypowiedzenie biegnie od 01.10. Jeśli masz w umowie 1 miesiąc, to pracujesz do końca października, opcjonalnie: minus dni urlopowe (jeśli został ci urlop, a pracodawca nie udzieli go - to musi wypłacić ekwiwalent). Dużo ludzi więc czeka ze złożeniem wypowiedzenia na ok ostatni dzień miesiąca, robiąc to osobiście i biorą podpis na papierku że jedną kopię dali przełożonemu lub kadrą, a na drugiej ich podpis że
Skoro pierwsza praca to w pewnym uproszczeniu wygląda to tak:
- przepisy stanowią że okres wypowiedzenia wynosi X (w zależności od stażu pracy + lat za uczelnie), liczony od pierwszego dnia kolejnego miesiąca (czyli jeśli powiadomisz *skutecznie* np (listownie, za potwierdzeniem doręczenia) obecnego/byłego pracodawcę dnia 15.09 to twoje wypowiedzenie biegnie od 01.10. Jeśli masz w umowie 1 miesiąc, to pracujesz do końca października, opcjonalnie: minus dni urlopowe (jeśli został ci urlop, a pracodawca nie udzieli go - to musi wypłacić ekwiwalent). Dużo ludzi więc czeka ze złożeniem wypowiedzenia na ok ostatni dzień miesiąca, robiąc to osobiście i biorą podpis na papierku że jedną kopię dali przełożonemu lub kadrą, a na drugiej ich podpis że
- 2
Jak kogoś interere #rust #rustlang #programowanie to dzisiaj książka wydawnictwa O'Reilly jest za dychacza.
- 11
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Drodzy mężczyźni wytłumaczcie mi jedno - za czym wy tak gonicie?
Kobiety najlepsze swoje lata, studia, młodość spędzają na imprezowaniu, podróżowaniu, nowe znajomości, kolorowe drinki, plaże bo to właśnie czas na takie rzeczy. Potem powoli 30-stka i dopiero można myśleć powoli o jakimś ustatkowaniu się i wyhamowaniu. Chłopy to ledwo zaczną studia i już ich ciągnie do kołchozów, praktyk, siedzenia w domu i jakieś szkolenia, robienie hajsu, praca, praca, praca... po co? Przecież i tak wielkiej kariery nie zrobicie. Marnujecie swoje najlepsze lata. Wystarczy jechać do takich Włoch/Hiszpanii/gdziekolwiek albo nawet przejść się w południe po polskim mieście - same młode kobiety! w kawiarniach, na spacerze, w parku, na ławce. Co robią w tym czasie chłopy? PRACUJĄ. Szkoda życia przecież, zastanówcie się.
#takaprawda #przemyslenia #przegryw #niebieskiepaski #rozowepaski #praca #pracoholizm #blackpill #feels #zycie #relacje #zwiazki
─
Drodzy mężczyźni wytłumaczcie mi jedno - za czym wy tak gonicie?
Kobiety najlepsze swoje lata, studia, młodość spędzają na imprezowaniu, podróżowaniu, nowe znajomości, kolorowe drinki, plaże bo to właśnie czas na takie rzeczy. Potem powoli 30-stka i dopiero można myśleć powoli o jakimś ustatkowaniu się i wyhamowaniu. Chłopy to ledwo zaczną studia i już ich ciągnie do kołchozów, praktyk, siedzenia w domu i jakieś szkolenia, robienie hajsu, praca, praca, praca... po co? Przecież i tak wielkiej kariery nie zrobicie. Marnujecie swoje najlepsze lata. Wystarczy jechać do takich Włoch/Hiszpanii/gdziekolwiek albo nawet przejść się w południe po polskim mieście - same młode kobiety! w kawiarniach, na spacerze, w parku, na ławce. Co robią w tym czasie chłopy? PRACUJĄ. Szkoda życia przecież, zastanówcie się.
#takaprawda #przemyslenia #przegryw #niebieskiepaski #rozowepaski #praca #pracoholizm #blackpill #feels #zycie #relacje #zwiazki
─
Oo-oO via Wykop
- 1
@mirko_anonim: nie wiem czy można tak generalizować - starsze pokolenie (nie wiem, Y, Z czy coś) było jeszcze wychowywane w postkomunistyczny sposób - pracuj, oszczędzaj na dom dzieci rodzinę, zrób studia bo papier się liczy. Szczęście prywatne było upraszczane do podążania tym utartym schematem. Milenialsi widzieli świat z perspektywy globalnej wioski, rosnąc z internetem, instagramami i ciągłym bombardowaniem informacjami jak to bogaci influencerzy sobie żyją, yolo 101% jadę na drugi
- 21
Ja bym nawet wróciła na #tinder. Ostatnio miałam takie rozkminy. Ale później przypomniałam sobie, jak bardzo czułam się tam jak produkt i jakbym sama wybierała produkty w sklepie. I o ile mi się liczba par zmniejszyła, jak wpisałam, że nie chce ONS i FWB. I o tych wszystkich rozmowach, które tu udostępniają jakieś patałachy, żeby się ponabijać.
I nie chodzi o to, że night stand to tylko po ślubie,
I nie chodzi o to, że night stand to tylko po ślubie,
Oo-oO via Wykop
- 1
@njdnsjdnjs: ciekawe jakie to wydarzenia (patrząc długofalowo) do tego wszystkiego doprowadziły :) będzie pewnie jeszcze ciekawiej, bo ludzie nie nauczyli się komunikacji, a oczekiwania - dzięki oglądaniu influencerów stoją wysoko.
Że względu na zróżnicowana społeczność tutaj (pracowników jak o przedsiębiorców) w jaki sposób chcielibyście, jako pracownicy, zostać wynagrodzeni i jak, jako pracodawcy, chcielibyście wynagrodzić pracownika za ogromny wkład w firmę?
Dziewczyna poświęciła ostatnie miesiące, by zdobyć dla firmy kontrakt na naprawdę grube i duże pieniądze.Watpilam, że się uda,ale prosiła o szansę, dostała ja i włożyła w to naprawdę mnóstwo pracy i wysiłku i chce ją wynagrodzic.
Podwyżka i premia to oczywiście podstawa
Dziewczyna poświęciła ostatnie miesiące, by zdobyć dla firmy kontrakt na naprawdę grube i duże pieniądze.Watpilam, że się uda,ale prosiła o szansę, dostała ja i włożyła w to naprawdę mnóstwo pracy i wysiłku i chce ją wynagrodzic.
Podwyżka i premia to oczywiście podstawa
Oo-oO via Wykop
- 1
@Matylda_Megara: fajne pytanie! Myślę że to też trochę zależy od jej osobowości. Dla niektórych publiczna pochwała na forum firmy może być krępująca - inni może by się ucieszyli. Podobnie - można by napisać publiczną pochwałę na jakimś Linkedin gdyby to była praca twórcza, ale rozumiem że tu raczej chodziło o zdobycie klienta, więc dziwnie by to wyglądało. Niektóre firmy robią coś w stylu "employee of the month/year", niekoniecznie formie obrazu
Pierwszy polski reportaż szeroko opisujący internetową społeczność inceli i przegrywów. Bohaterów tej książki łączy przekonanie, że są zbyt mało atrakcyjni, by mieć szanse na znalezienie partnerki. Niektórzy dobiegają trzydziestki i nigdy nie byli na randce, o seksie nie wspominając. Są samotni i wściekli – na siebie, kobiety, społeczeństwo. Albo rodziców, którzy „przekazali im wadliwe geny”. Autorki spędziły dwa lata na rozmowach z mężczyznami żyjącymi w „mimowolnym celibacie”, wierzącymi, że „przegrali w życie”. Poznały ich poglądy, ale też bardzo osobiste, zwykle smutne historie.
Niezwykle uważnie i krytycznie przeczytałem tę pozycję i to jest bardzo, bardzo dobra książka. Merytorycznie bez zarzutu, znakomita kolejność ludzkich historii wraz z teoretycznymi "wrzutkami". Każdy kto kpi i poniża bohaterów, ale też i każdy kto jest ciekaw zjawiska powinien ją przeczytać, niesie zrozumienie. Bogata bibliografia ale szkoda, że nie ujęta w całość na końcu, słowniczek pojęć. Gorąco polecam.
Nie byłbym sobą gdybym się do czegoś nie przyczepił:) Jak można było wybrać taki kolor okładki książki o nieszczęśliwych mężczyznach jeśli część bohaterów pochodzi z portalu, który płeć XY oznacza na niebiesko a XX na różowo? To imho nawet trochę zalatuje jakimś "przekazem podprogowym" - ale to tylko moje wrażenie.
Proszę
Oo-oO via Wykop
- 0
@Marek_Tempe: ja się natomiast nieco rozczarowałem. Mam w planie napisać swoją recenzję, dlatego nie będę wchodził w szczegóły. Moim zdaniem nie jest to zła książka, jest niezła, ale moim zdaniem napisana pod tezę i nieco pod publiczkę, korzystając z chwili by się sprzedać. Mogę napisać w skrócie, co pamiętam po przeczytaniu około 1/3.
Brakowało mi z pewnością porządnej, rzetelnej analizy porównawczej.
Autorki np pisały powołując się na badania (jakie? są przypisy na końcu książki, odsyłają do jakiegoś sondażu dla GW z 2019, za paywallem... widać tylko kawałek "nie możemy generalizować ale..." :) już #!$%@?ąc od tego że większość przypisów to książki/artykuły tylko z ostatnich 20 lat) - "kobiety są statystycznie dużo lepiej wykształcone, (...) wyższe wykształcenie ma większa liczba kobiet" (nie ma słowa, jakiego typu to wykształcenie oraz czy faktycznie jest to im do czegoś przydatne, czy tylko jest to papierek, sztuka dla sztuki, czy pracują w zawodzie czy po prostu je "mają")... po dłuższym szukaniu w necie można znaleźć, że sondaż przeprowadzono na próbie 800 osób.
Autorki czasem próbowały być obiektywne (a przynajmniej ja to tak postrzegam), by później wracać na swój utarty tor, typu konserwatyzm jest zły, musimy wszyscy być postępowi i lewicowi. Całość - jak wspomniałem, sprawiła na mnie mieszane wrażenie wybierania skrajnych przypadków na potwierdzenie swojej tezy. Może taki był zamysł, bo przykładowo istnieje już w polskiej kulturze film Galerianki, opisujący niektóre patologie wśród kobiet i autorki nie chciały robić porównania, skupiając się tylko na negatywnych stronach wycinka jednej płci? O czym w końcu jest ta książka, o zjawisku społecznym czy o grupie na wykopie? Jasne, trudno zrobić przekrój przez społeczeństwo, określić grupę, przyczyny. A moim zdaniem można się pokusić o taką analizę, już od wychowania przed/szkolnego - różnych zachowań wpajanych i oczekiwań wobec różnych płci. Może to jednak byłoby zbyt nudne/długie dla książki
Brakowało mi z pewnością porządnej, rzetelnej analizy porównawczej.
Autorki np pisały powołując się na badania (jakie? są przypisy na końcu książki, odsyłają do jakiegoś sondażu dla GW z 2019, za paywallem... widać tylko kawałek "nie możemy generalizować ale..." :) już #!$%@?ąc od tego że większość przypisów to książki/artykuły tylko z ostatnich 20 lat) - "kobiety są statystycznie dużo lepiej wykształcone, (...) wyższe wykształcenie ma większa liczba kobiet" (nie ma słowa, jakiego typu to wykształcenie oraz czy faktycznie jest to im do czegoś przydatne, czy tylko jest to papierek, sztuka dla sztuki, czy pracują w zawodzie czy po prostu je "mają")... po dłuższym szukaniu w necie można znaleźć, że sondaż przeprowadzono na próbie 800 osób.
Autorki czasem próbowały być obiektywne (a przynajmniej ja to tak postrzegam), by później wracać na swój utarty tor, typu konserwatyzm jest zły, musimy wszyscy być postępowi i lewicowi. Całość - jak wspomniałem, sprawiła na mnie mieszane wrażenie wybierania skrajnych przypadków na potwierdzenie swojej tezy. Może taki był zamysł, bo przykładowo istnieje już w polskiej kulturze film Galerianki, opisujący niektóre patologie wśród kobiet i autorki nie chciały robić porównania, skupiając się tylko na negatywnych stronach wycinka jednej płci? O czym w końcu jest ta książka, o zjawisku społecznym czy o grupie na wykopie? Jasne, trudno zrobić przekrój przez społeczeństwo, określić grupę, przyczyny. A moim zdaniem można się pokusić o taką analizę, już od wychowania przed/szkolnego - różnych zachowań wpajanych i oczekiwań wobec różnych płci. Może to jednak byłoby zbyt nudne/długie dla książki
- 0
co by się stalo gdyby nie wykryto za wczasu tego backdoora z xz? #linux #cyberbezpieczenstwo
ciekawe, jak podejdzie do tego społeczność ;)
#linux #programowanie
btw doas ftw