Liczba legalnych aborcji w 2019: 1110 Liczba wszystkich aborcji w 2019: ~120 tys.
¯\_(ツ)_/¯
Ten protest, to jakby zostały zamknięte wypożyczalnie DVD i teraz każdy z pełną powagą przekonywałby, że bez nich to nie da się w domu obejrzeć filmu, więc hurr durr przywróćcie wypożyczalnie DVD. xD
@Balrog94: To szacunki organizacji pro-choice (np. Federa), bazujące na porównywaniu Polski do innych europejskich krajów i na podstawie liczby bezpośrednio zgłaszających się zainteresowanych. Już w 2003 roku podawane były widełki 80 - 200 tys. aborcji rocznie.
@tumulekl: nie zrozumiałeś, nieuprawnianie seksu jest dla tych, które nie chcą mieć niezagrożonej ciąży, ale co z tymi, które chcą mieć niezagrożoną ciążę?
Czyli ten dzban ignorując wszystkie procedury poszedł odwiedzić swoją babcie i teraz niemal cały oddział jest chory na #koronawirus . Ludzie z bardzo wysokim ryzykiem powikłań (m.in. nowotwory). I takie coś jest ministrem edukacji. Przerażające.
Kpina z tą decyzją, przecież nie uderzył tej piłki ze złością, nie chciał się wyżyć, tylko zwyczajnie po gemie dograł do bandy, a akurat trafił w sędzię.
@NarysujMiBrajanka: Kiedyś Nalbandian kopnął w tekturową bandę i trafił sędziego w nogę i też była dyskwalifikacja, z resztą aktualnie zasady są bardziej rygorystyczne i nawet nie można w nerwach wystrzelić piłki poza kort
Ponad tydzień temu coś mi zaczęło śmierdzieć w mieszkaniu. Szukałam, sprawdzałam, nic nie znalazłam. W ubiegły czwartek odkryłam, że to z wentylacji, zgłoszone do administracji, w piątek sprawdzili i wg. nich nie ma problemu. Od wczoraj śmierdzi już konkretnie w całym mieszkaniu, a dzisiaj pod drzwiami piętro niżej larwy much... Administracja jednak sprawdzi co się dzieje. Mieszka tam młody chłopak, nie polak, informatyk... Nie taguję, bo brakuje mi pomysłu jak to otagować.
@RecussDH: Ja wysłałam, zdjęcie dostałam od odbiorcy. Płytki z opróżnianej piwnicy, u mnie leżały i się kurzyły, kolekcja rocznik 2000, wystawiłam, znalazł się chętny, płytki w sklepie nie do dostania nawet pod względem wymiaru, bo już nieprodukowane, a komuś takich kilka sztuk popękało w łazience po dwudziestu latach, nigdzie w hurtowniach/Internetach śladu po nich, akurat trafił na moje ogłoszenie, zamówił, myślał, że Boga za nogi złapał... to ma jeszcze więcej gruzu.
@fishery: Powinnam zapakować lepiej, grubiej, ale uzyskać takie zniszczenia, to trzeba było włożyć mnóstwo energii, to nie jest pojedynczy upadek, to jest sadyzm.