Popedałowane. Po drodze prawie jakiegoś pimpka potrąciłem, bo przejeżdżając jakąś wsią, próbował złapać moją nogę zębami, ale był na to za mały. Ostatecznie nic się nie stało, a ja pedałowałem dalej, aż do bólu dupska
Coffee Wanoga, chociaż kawy nie było, a był postój w browarze Amber :D Traska po Trójmiejskim Parku Krajobrazowym i okolicach. Pogoda cudna, więc widoczki sztosik, z tym ze wczoraj cały dzień lał deszcz i błota było sporo. A góreczki? Prawie 1300 metrów wyszło, więc pod koniec trzeba było walczyć. Potem z Gdyni na koniec Wyspy Sobieszewskiej, gdzie czekał na mnie transport, więc szuterki do Świbna
Nie tak ten dzień miał wyglądać, miała być najzimniejsza setka w karierze (start przy +1.9 na termometrze), a skończyło się drugim DNFem w relatywnie krótkim czasie. Tym razem stwierdziłem, że mam trochę zapasu czasowego żeby zmieniać dętkę, ale TPU którą woziłem w tym sezonie miała dwie dziury - nie wiem czy ja je zrobiłem zakładając oponę, czy były wcześniej. Finalnie wyszło ok. godziny na ławeczce na
I znowu z @MoroMoro, tym razem przyjechał do #warszawa na ustawkę #gravel LOVE, zwaną Przygodą w Kampinosie. Jaka, kurna, przygoda, toć to zwykła masakracja w Kampinosie była, a nie... R--ź po korzeniach, hopki po piachu, jestem ubity tak, jak dawno nie byłem, ała. Bez fulla to do
@AbaddonLincoln: ilekroć myślę, że dobrym pomysłem byłoby uzupełnienie brakujących kwadratów w Kampinosie to potem zawsze klnę na siebie prowadząc rower bo piach i wydmy
Zimno nie przeszkodziło w zrobieniu wycieczki do dotychczas nie odwiedzonych gmin. Start na stacji kolejowej w Parciakach i po kolei: Jednorożec, Krasnosielc, Sypniewo, Młynarze i Różan, powrót ze stacji w Goworowie #rowerowyrownik
Kluczewsko, przełaje. Świętokrzyska Liga Kolarstwa Przełajowego, 2 runda.
Trasa świetna, długie proste, brak miliona zakrętów. Trochę grząski grunt, kilka razy zastanawiałem się czy kapcia nie mam. Padało przez, padało po, ale nie padało w trakcie mojego wyścigu. Było zimno... ale fajnie.
te dwa są płatne, ale też fajne i blisko, detale na stronie pzkol. Niestety ja już w tym roku kończę sezon, przepuklina się odezwałą, termin mi ustalili i w/w są już po tym terminie. Dobrej zabawy :)
Depede i coś więcej
W tym tygodniu to już 124km!
#rowerowyrownik #ruszmirko