Clermont
Clermont
Ale mnie wkurza nieszanowanie czyjegoś prawa do wypoczynku. Jak mówię, że przez ostatnie trzy czy cztery dni codziennie miałem po pracy jeszcze jakieś prywatne zobowiązania albo spotkania, przez co nie miałem czasu dla siebie, dlatego nie będę brał na siebie kolejnego obowiązku ani wciskał w kalendarz jakiejś przysługi do zrobienia, bo muszę pójść do domu, poleżeć, popatrzeć w sufit, odetchnąć, to niektórzy reagują, jakby higiena układu nerwowego to była jakaś fanaberia albo