Miś po operacji - bardziej wkurzają go odrastające włosy dookoła cięcia, niż sama rana więc wszystko w normie (ʘ‿ʘ) historia Misia pod tagiem #piesmisiek #pokazpsa #psy
Szukanie śmiesznych nazw wsi na północ od #suwalki to moje hobby. Specjalnie dla Was Ogórki, Buraki i po Kompocie. Na pierwszym miejscu moich ulubionych nazw są jednak Ejszeryszki, niezmiennie od kilku lat. #polska #podlaskie #mapy #gownowpis
Miś ostatnio uświadomił sobie że jednak na sofie nie jest tak źle i czasem chętnie na niej pośpi (。◕‿‿◕。) (zajęło mu to rok ale ok) Jutro o 9 operacja usunięcia gruczołów, proszę trzymać kciuki ʕ•ᴥ•ʔ Historia Miśka pod tagiem #piesmisiek #pies #pokazpsa
#!$%@? mnie już ta panika na #koronawirus . Syn 1,5 lvl gorączkuje od piątku i wielki problem żeby lekarz go obejrzał. Może niech służba zdrowia całkiem się zamknie? Po co ryzykować? #tatacontent
@jElitaInternetu: Więcej takich problemów zacznie się na jesieni. Niestety niektóre potencjalnie mogą skończyć się tragicznie. Co jak co, ale lekarze nie powinni ulegać medialnej panice. Wychodzi na to, że żeby iść do lekarza trzeba być zdrowym.
@LaurenceFass: Jak poszedłem do pulmonologa w Medicover i na pytanie czy kaszlę odpowiedziałem, że skoro idę do pulmonologa to wiadomo, że kaszlę. Babka na recepcji chyba dostała resetu. Szpitale i przychodnie tylko dla zdrowych.
#anonimowemirkowyznania To uczucie kiedy twoja babcia ma ciekawsze życie towarzyskie niż ty...
Sierpień spędziłem u babci, bo rodzice w mieszkaniu robią remont. Jeszcze do piątku posiedzę.
Jak mi żal dupe ściska xd Babcia sobie co weekend wychodzi do znajomych na likierek i na brydża. Albo jedzie rowerami ze znajomą na działkę, grilla. Albo nad morze. Była nawet kilka razy na siłowni na wolnym powietrzu z koleżankami. A ja jak ten debil gniję w domu i wyjadam ciastka i pralinki pochowane po szafkach albo siedzę z laptopem na balkonie odganiając się od komarów ehh. Czasami zaprasza koleżanki i sobie piją kawę z rumem, plotkują i hihoczą przy muzyce Krawczyka czy co tam leci w tv xd a ja siedzę zamknięty w pokoiku modląc się żeby mnie nie zawołały XDD
@niezwornowazony: patrząc na takie starsze babcie/dziadków, można nauczyć się co to znaczy prawdziwe nieprzejmowanie się życiem. Siedzisz sobie w autobusie, nagle wbija jakaś babcia, dosiada się do innej babci, i zaczyna rozmawiać na jakiś losowy temat o nfz/wnuczkach/kościele/itd, czasami się zastanawiam jak to jest możliwe
Co sprawia, że człowiek jest zdolny do popełnienia zbrodni? Znana psycholog – Faye Snyder – stwierdziła, że „Człowiek mordercą się staje, a nie rodzi”. Ale czy na pewno? Oczywiście istnieje wiele publikacji i książek specjalistycznych, które jasno mówią, że środowisko społeczne ma istotny wpływ na rozwój, aktywność i zachowanie człowieka. Nie jest tajemnicą także, że większość seryjnych morderców posiada skomplikowaną przeszłość, w której trudne dzieciństwo rzutowało na ich postępowanie w dorosłości. Według danych FBI 74% seryjnych morderców w dzieciństwie było ofiarami przemocy psychicznej ze strony najbliższych. Dodatkowo, aż 42% było maltretowanych fizycznie, a 43% było wykorzystywane seksualnie. Ted Bundy – chyba jeden z najbardziej znanych seryjnych morderców w Stanach Zjednoczonych – powiedział kiedyś, że „ nie wiem jak to ująć, ale potrzeba zabijania jest tak jakby w moim umyślę, w mojej krwi. Jeżelibym nie zabił, to bym umarł – zabijanie jest potrzebą mojego organizmu.” Czytając ten cytat zadałam sobie jedno pytanie? Skoro są ludzie, których pragnienie mordu jest równe z pragnieniem oddychania, jedzenia, spania … to czy możliwe jest, że tak samo, jak potrzeba zaspokojenia podstawowych funkcji życiowych, chęć popełnia mordu jest wynikiem pewnych zmian zachodzących w organizmie człowieka? Nie tylko ja jestem na tyle sprytna, a przynajmniej są ludzie sprytniejsi ode mnie (i chwała im za to), którzy wpadli na sprawdzenie co takiego jest w biologii funkcjonowania człowieka, że ma on zdolność do popełnienia zbrodni. Zanim nastąpiła złota era biologii kryminalistycznej, wykorzystującej rozpoznawanie unikalnego czipu człowieka, jakim jest kod DNA – naukowcy opierali się na wyznaczeniu, charakterystycznych markerów biochemicznych dla ludzi popełniających zbrodnie (np. wahania hormonów lub wykrywania nieswoistych związków). O tym pisałam w poprzednim poście o tutaj. W latach 90 („nie miałeś tożsamości" xD #pdk) zaczęto na szeroką skalę wykorzystywać możliwości kodu genetycznego do przeróżnych analiz. Dzięki obniżeniu ceny badań stały się one powszechniejsze i wiele dziedzin naukowych mogło z nich zacząć korzystać do woli. Stało się tak m.in. z medycyną i kryminologią. Połączenie tych dwóch dziedzin pozwoliło zadać naukowcom pytanie: „Czy istnieje/ą gen/y mordercy?”, a jeżeli istnieją to
@LadyRaspberry: brzmi jak krótka droga do sytuacji z filmu Raport Mniejszości Każda osoba po urodzeniu będzie miała badane geny i osoby z predyspozycjami do pewnych zachowań będą eliminowane
@Bilboteka: śmieszkujesz sobie, a ludzie tak żyją. Opróżniałem kiedyś takie mieszkanie, wyszło 25 ton śmieci. W środku wszystko zaje bane od progu pomieszczenia pod sufit, jak skocznia narciarska ze śmieci. Skrajny przypadek uzależnienia - zapewne alkoholizm, bo narkomani nie mają czasu ani chęci kompulsywnego zbieractwa. Po otwarciu szafy dosłownie wysypały się szczurze odchody, których na każdej półce zalegała kilkucentymetrowa warstwa. Najciekawsze znalezisko, to była lodówka (nie podłączona, bo licznik dawno