Czuję się okradziona z życia, przeszło dwa lata, moje życie skurczyło się do rozmiarów łóżka. Bardzo jest mi ciężko psychicznie z tym, że jest tak mało czynności które mogę wykonywać. W dodatku w ostatnich miesięcach jeszcze bardziej się ograniczyły. Mogę przebywać w dwóch pozycjach i mogę korzystać z telefonu, mogę zrobić coś przy sobie na wysokości od pasa do głowy. Oczywiście i tak trzeba mi wszytsko mi podać, chociaż dużo rzeczy mam w zasięgu ręki, żebym mogła być jak najbardziej samodzielna. Zawsze byłam aktywną osobą, pod różnym kątem, interesuje mnie tak wiele rzeczy i wiele lubię robić, potrafiłam zorganizować sobie czas, tak aby się nie nudzić. W dodatku potrzebuje dość dużo przestrzeni dla siebie, kiedy się nasycę czasem dla siebie z przyjemnością spotykam się z ludźmi.
@ignis84: jak przeczytałem twoją historię to pomyślałem sobie,że moje problemy są naprawdę malutkie. Jest tak jak mówisz, każdy ma swoje życie i jego problemy go dotykają najbardziej, to normalne, ale jednak przychodzi takie opamiętanie żeby docenić to życie bo ktoś ma gorzej.
@Itslilianka: ja miałem taki moment,że chciałem załapać o co chodzi w tej przyjemności starych babek w chodzeniu do kościoła, no siedziałem i czekałem na cud, że mnie jakoś natchnie duch Święty i zacznę w końcu tam siedzieć z chęci, ale nie wyszło, wróciłem do liczenia żarówek w żyrandolu
✨️ Obserwuj #mirkoanonim Chciałbym żeby ktoś doradził co by zrobił w mojej sytuacji. Ze względu na to, że staram się żyć bez jakichkolwiek używek, slodyczy i wszystkiego co niezdrowe to namawiałem narzeczoną na rzucenie fajek. Rzuca z przerwami już dwa lata, jednak nie w tym problem. Chodzi o to, że ukrywa się z fajkami, gdy pytam ją czy pali to mówi, że nie, a mieszkamy razem, więc nie trudno jest to wyczuć. Już nawet nie chodzi o to czy pali tylko o samo kłamstwo, bo rozumiem, że jest to nalig. Jestem osobą wyrozumiała i ostatnim razem gdy ja przyłapałem to prosiłem tylko o szczerość. Teraz trzeci raz w ciągu roku przyłapałem ją na fajce. Ona uważa, że to nic takiego, ja uważam, że kłamstwo niszczy relacje. Jesteśmy 6 lat w związku za 3 miesiące bierzemy slub, a ja czuję, że nie mam do niej zaufania, bo jeśli kłamie w takiej sprawie to może kłamać też w każdej innej. Co byście zrobili? #zwiazki
✨️ Obserwuj #mirkoanonim W poprzednim związku zachowałem się mocno jak frajer i mocno nadal mi to siedzi w głowie.
Nie dość, że wybaczyłem zdradę, to uwierzyłem we wszystko co mówiła, że nadal mnie kocha i z jej strony to był jeden wielki błąd.Ja z kolei przyjąłem trochę winę na siebie, za to że się zapuściłem i że może już nie jestem taki atrakcyjny i nie potrafiłem utrzymać w niej pożądania do mnie przez tych kilka lat. W rozmowie skupiłem się na jej odczuciach, potrzebach i fantazjach seksualnych i wyszło trochę frajersko, bo stanęło na tym że przyznałem się że pozwoliłbym jej na... no wiecie... różnego rodzaju urozmaicenia jak... trójkąt dla niej, itp Wstyd to pisać, ale podobały m się te pomysły.
Tylko gorszy wstyd nastąpił potem, bo ona jednak wcale mnie nie kochała i planowała ponownie mnie zdradzić wkrótce, przez co się ostatecznie rozstaliśmy.
@mirko_anonim: jeśli się na coś godzisz bo chcesz i dlatego,że ci się podoba to nie jesteś frajerem. Podnieca cię trójkąt ale tego nie zrobisz bo wtedy inny facet pomyśli ześ frajer? Nie musisz się z tego tłumaczyć i nie musisz się tego wstydzić, zrobiłeś to co uważałeś za słuszne i wara innym do twoich decyzji i tego jak rozgrywałeś swoje życie w przeszłości.
✨️ Obserwuj #mirkoanonim Czasami przechodzi mi przez myśl to, że mogę popełniać błąd, w wieku 32 lat nie chcąc zdecydować się nigdy na #slub i #dziecko / #dzieci - wiem, jakie to ogromne ryzyko i brak wartości dodanej dla mężczyzn w dzisiejszych czasach, a jednocześnie widzę szczęśliwe małżeństwa wśród znajomych, do tego mam świadomość posiadania cech predysponujących do takiego spokojnego życia rodzinnego.
Na razie wszelkie kalkulacje prawdopodobieństw i trendów mówią mi, by poddać się #wazektomia i nie formalizować żadnego #zwiazek #zwiazki - co jednak zrobić, by nabrać pewności i utwierdzić się w tej kluczowej decyzji? #pytanie #rodzina #rodzicielstwo #malzenstwo
✨️ Obserwuj #mirkoanonim Cześć, uwielbiam jeść jogurty i serki najlepiej takie proteinowe z dużą ilością białka, ułatwiają mi dzienne zapotrzebowanie. Problem w tym, że mam jakieś uczulenie na mleko pochodzenia zwierzęcego, 2-3 dni po zjedzeniu i zaraz mi wyskakują krosty na twarzy, jak piłem mleko codziennie to dodatkowo swędziały mnie jeszcze ręce. Problem ten nie występuje kiedy pije mleko orzechowe - każdego dnia, bez żadnych negatywnych efektów. Stąd pytanie: czy istnieją w ogóle jakieś proteinowe serki/jogurty robione z mleka orzechowego?
✨️ Obserwuj #mirkoanonim Czy koszyk allegro ma ukrytą opłate za przechowywanie produktów? Nie wiem o co chodzi, bo zauważyłem, że ilekroć przetrzymam przez kilka dni produkty w koszyku, to mi cena rośnie. Ostatnio zrobiłem zakupy na ok 710 PLN i przetrzymałem te produkty dosłownie przez kilka dni i dziś patrze, a cena wynosu 810 PLN, mam wykupiony smart na cały rok
@mirko_anonim: sprzedający zmieniają cenę, to nie ma nic wspólnego z wkładaniem do koszyka. I nie zmieniają bo im wzrosła, tylko czasami się uda złapać 30 zł, bo ktoś nie szuka najtańszej oferty.
@mirko_anonim: no nie wiem jak ci to jaśniej wytłumaczyć. Sprzedający zmienia cenę na wyższą więc cena ci wzrasta. Ja obserwuję oferty, które mnie interesują i dostaję powiadomienia kiedy sprzedający obniża cenę. Bywało tak,że ktoś obniżał cenę, ja dostaję powiadomienie o niższej cenie, a on szybciutko znowu ją podwyższa. Ostatnio chciałem sprawdzić w jakiej cenie jest zestaw narzędzi, które kupiłem już kilka razy. Rok temu kupiłem je za 185 zł, jak
Niby to wiem, ale człowiek się tak zagoni w tej konsumpcji, kupowaniu gadżetów,że trzeba sobie przypomnieć, że to nie ma wartości, tak jak napisane, do grobu się tego nie zabierze.
Przychodzę do was z pewną trudnością i nadzieją na radę. Mam problem z dziadkiem (l. 83), którego dopadła demencja. Dziadkowi od kilku tygodni wydaje się, że ktoś go okradł (odkrywa brak starych książek w szafie).
@mirko_anonim: nic nie zrobisz, bo mózg popsuty, nawet jak raz zrozumie to kolejny raz zapomni. Najważniejsze moim zdaniem to się nie kłócić, odwracać uwagę. No jak z dzieckiem. Psychiatrzy przepisują leki na demencję, ale różnie działają na różnych ludzi, no i taki lek może wyciszyć za bardzo. Ciężka choroba, moja babcia też miała. Jest grupa na Facebooku bliskich demencjuszy, ludzie się wspierają.
✨️ Obserwuj #mirkoanonim Jestem mężczyzną, młodym, ale jednak mężczyzną. Nie mam i nigdy w zasadzie nie miałem żadnej głębszej relacji z innym facetem. Nie jestem brzydki, jestem może niski i szczupły, mam zakola, na pewno jeszcze jakieś inne mankamenty się znajdą, ale no nie jestem super brzydki. Byłem bardzo nieśmiały, teraz jestem tylko nieśmiały. Niestety wyglądałem i wyglądam jak chłopiec. W dodatku bardzo chudy. Ile się w ciągu życia nasłuchałem, że wyglądam jak p...ł (nie wiem czy trzeba cenzurować, ale chciałbym żeby ten wpis został opublikowany), ile się nasłuchałem, że ktoś myślał, że jestem gejem, ile się nasłuchałem, że wyglądam jak szkielet. Grubych czasem bronili, że nie wolno obrażać, ale nikt nigdy nie stawał w obronie chudych. Całe życie śmiano się z mojego wyglądu, głównie śmiali się tzw. prawdziwi mężczyźni. Oczywiście zdarzały się też dziewczyny, które szydziły ze mnie podobnie jak faceci. Mimo to miałem kolegów i koleżanki, byłem całkiem zabawny, humor trochę się stał moją tarczą. Jednak większość życia lepszy kontakt miałem z dziewczynami, miałem kilka przyjaciółek, dobrze się z nimi dogadywałem, chyba rozumieliśmy się nawzajem. Niestety jak to w życiu bywa, większość starych relacji zniknęła. Ostatnio na ulicy jakiś pan mi powiedział że fajne włosy, a ja od razu uznałem, że ze mnie szydzi i miałem ochotę iść do fryzjera ściąć je całkiem. Jedno zdanie, a człowiek ma flashbacki z całego życia, jedno zdanie, a człowiek kwestionuje cały swój wygląd i się czuje niepewnie. Pewność siebie na poziomie Rowu Mariańskiego.
Potrzebuję pomocy bo nie daję sobie już rady z życiem. To co napisałem wyżej nie jest głównym powodem, nawet nie wiem czy jest jakimkolwiek powodem. Może się dowiem na terapii. Musiałem to napisać, żeby móc zadać na końcu pytanie. Czuję się bezsilny, kompletnie pozbawiony nadziei. Jestem rozgoryczony, nie potrafię się z niczego cieszyć. Wszystko biorę bardzo do siebie, straciłem jakikolwiek dystans, nie potrafię się z siebie śmiać, zrobiło mi się też jakieś dziwne ego. Mam dziewczynę, ale i tak jestem samotny. Byłem kilka lat na antydepresantach, chwilę teraz jestem bez, a jak było beznadziejnie tak jest dalej, może z małymi przebłyskami nadziei i lepszych momentów. Niestety te przebłyski nigdy nie były za długie. Jest mi bardzo ciężko.
Czy w takiej sytuacji pójście na psychoterapię do mężczyzny będzie dobrym rozwiązaniem czy błędem? Nie wiem czy jestem w stanie się otworzyć przed drugim mężczyzną. Wydaje mi się, że mógłby to być dobry krok żeby się "naprawić", ale mam ogromne obawy, że zostanę źle potraktowany i będę się czuł jeszcze gorzej. Czy ktoś mądry mógłby się wypowiedzieć? Dziękuję.
@mirko_anonim: jeśli twoje problemy wynikają głównie z braku akceptacji innych mężczyzn to myślę,że wartościową relacja z mężczyzną terapeutą mogłaby wiele zmienić, byle nie trafić na nieodpowiednią osobę, to musi być ktoś z dobrymi opiniami, bo jak w każdym zawodzie zdarzają się i mężczyźni i kobiety z przypadku.
✨️ Obserwuj #mirkoanonim Czy znacie jakiegoś chłopa, który mieszka z rodzicami, nie ma samochodu, a ma dziewczynę? Zakładamy, że chłop już pracuje, a nie studiuje na dziennych czy coś w ten deseń. #zwiazki #pytanie
@mirko_anonim: mój kuzyn mieszka z rodzicami, miał dziewczynę jak nie miał samochodu, potem kupił samochód i miał inną dziewczynę, teraz już jest byłą.
✨️ Obserwuj #mirkoanonim W tym kraju jak sie na czyms nie znasz i chcesz zaufac "specjaliscie" to wydoją cie do spodu bez skrupułów. Zepsute auto? Porsze bardzo, silnik do wymiany a jak sie okaże że z mechaniki żes totalny głąb to i dwa będą! Płytki w łazience nowe sie zamarzyły? czemu nie, staweczka x3 i panie spiesz sie pan z decyzja bo terminy to u mnie dluzsze jak na nfz. nic ze potem podloga krzywa, plytki jakies nie do konca takie jak wybierałes. przykladow mozna mnozyc. Ja jestem osobą ktora dosc mocno sprawdza i woli podzwonic po 2-3 gosciach od uslug niz od razu brac pierwszego lepszego ale ostatnio zauwazylem ze poziom oszukiwania i proby dojenia ile wlezie drastycznie wzrosly. czasami dla jaj jak rozmawiam z takimi ludzmi, udaje ze na niczym sie nie znam, to co probują opchnąć przyprawia o dreszcze i to w tak chamski sposób. zapewne dużo jest ludzi ktorzy nie znaja rynku, cen i nie ogarniaja a fachowcy pod plaszczykiem inflacji, wzrostu cen, zusu, krusu, usb i wszystkiego zla swiata podbijaja cene w kosmos.
znajomą tak ostatnio nagial hydraulik na prostą robótke, zainkasował 4 koła za godzinke pracy. po tygodniu kran przecieka a on juz nie odbiera.
nie te czasy ze gosc od uslug to byl gosc, dbal o wlasną markę i ręczył nazwiskiem.
@mirko_anonim: dlatego ja w ciemno nie zatrudniam nikogo, ma mieć dużo opinii i większość pozytywnych. Oczywiście można się nadziać ale szanse mniejsze.