Powiedzialem okej, jeszcze nie odejde i poczekam do drugiej.
Jak dzisiaj znowu mi nie da tej umawianej kwoty (a na 90% wiem że nie da) to pytam czy bluze firmową oddac mu od razu czy przywieźć wypraną.
Dajcie plusa na odwage żeby się
źródło: comment_SguVpeTKpVe5A4AkvyL3ZAoahbC3k1dh.jpg
Pobierzźródło: comment_G9tIYMRmN9HrbDsc8sK9nkMkKiqpfjBN.jpg
Pobierzźródło: comment_ff8WZqAjXcBeRxNAD7SVenRQwJQiMYNY.jpg
Pobierzźródło: comment_rvAowGLZGQZsfZtPvQuRDYFCZQzAMlU2.jpg
Pobierzźródło: comment_YX7aqKav8WcWrUv1IrGlar7og3q0hUI6.jpg
PobierzRocznica
od 08.06.2024
Wykop.pl
Ojciec dostał w robocie bilety do kina na to gówno o Greyu, a że "heheh za darmo", to zapakował Grażynę - swoją żonę, a moją matkę - do autobusu i wywiózł do kina, jechali 30 kilometrów, bo do najbliższego miasta jest właśnie tyle.
Matka podniecona, a ten jęczy całą drogę, że czemu na takie gówno, że mógł dostać na jakieś szczelanki czy komboje, a idą na romansidło, no ale jak za darmo, hehe, to dobre i to.
Obejrzeli to arcydzieło, wrócili do chałupy, i się, #!$%@? zaczęło. Na początku niby nie, ale potem coraz częściej słyszałem, jak matka mówi do ojca "Januszu Szary" - myślałem, że go znowu wyzywa, jak wtedy, kiedy wyżarł ręką z gara całe nadzienie do pierogów po pijaku, ale jednak nie.
To pieszczotliwy zwrot. No i mówi do niego, "ty mój Januszku", i się wdzięczy, się wypina jak kotka w rui, a mnie się zbiera na rzyganie i odwracam głowę. Nic z tego. Znalazłem w przedpokoju podarte rajstopy - myślę #!$%@?, matka pewnie biegła obejrzeć serial i jej spadły z dupy z wrażenia, ale widzę, że powiązane w jakieś supły i węzły. Matka podbiegła do nich i zgarnęła je z podłogi jak Golum i z zawstydzoną miną zawlokła do sypialni.
Usłyszałem tylko od ojca "Grażka, heheh, nie gub gadżetów bo będą słabe seksy, heheh".
XDDDDD