@siona: 164 cm :) Uważam, że najlepiej wyglądam w przedziale 53-54 kg (poniżej wyskakują mi mocno żebra, co odbiega od mojego ideału piękna), ale z tym poczekam do ogarnięcia hormonów. Daję sobie czas do końca roku, ale tym razem pozwolę, żeby to organizm zdecydował, czy jest to realny cel :P
@pannakota: Przed rozpoczęciem redukcji kompletnie się nie ważyłam z prostego powodu - nie miałam wagi :D @akeyo20 swoim wyzwaniem zmotywował mnie do jej zakupu :D Ponieważ z każdym ważeniem waga ciągle spadała i nie doświadczyłam nieoczekiwanych wzrostów to ciężko mi powiedzieć jakie mam wahania wagi w przeciągu miesiąca w normalnym cyklu bez redukcji i dlatego trochę czuję, że błądzę we mgle. Dziękuję Ci ślicznie za wspacie <3
@karolinana: W sumie ciężko jednoznacznie powiedzieć - zawsze miałam problemy z tarczycą (niedoczynność, ale nie autoimmunologiczna typu Hashimoto, tylko wrodzona ze względu na jej ultramaleńkość xD), ale lekarze (jak i Mireczki) zgodnie zawyrokowali, że za szybko schudłam i dowaliłam organizmowi. Myślę, że skutecznym odchudzaniem po prostu dowaliłam organizmowi, który i tak miał problemy z ogarnięciem swojej sytuacji i tak się postresował, że zaczął ucinać procesy, które w zdrowym ciele powinny
@siona: Zgłosiłam się do znajomej dietetyk. Próby nżt kończyły się na tym, że przez 2-3 tygodnie głodziłam organizm (nie liczyłam kcal, nie do końca byłam świadoma, że schodzę poniżej 1200 kcal), a następnie przychodziły 2-3, czasem 4 dni wpieprzania bez opamiętania głównie słodyczy - waga bardzo pomalutku rosła, aż dobiłam do 70 kg. Dopiero dietetyk uświadomiła mnie, co odwalałam. NŻT wbrew pozorom tylko dla ludzi z głową na swoim miejscu
Czy godziny jedzenia mają znaczenie jeżeli nie przekraczam dziennego limitu kalorii? Na ile ufać wyliczeniom BMR? Jak tak obserwuję wagę (170/75), to wychodzi na to, że aby schudnąć muszę jeść <1200 kCal (2x dziennie) bo jeżeli zjem ostatni posiłek około 20 i dobiję do 1700 kCal lub więcej (wg 2 kalkulatorów powinienem spożywać około 2000) to znowu tyję. Co drugi dzień próbuję "biegać" (1 min biegu, 4 min marszu, 6 cykli) a
@motorade: Natknęłam się kiedyś na artykuł naukowy, w którym sprawdzali, czy pora posiłków ma znaczenie w redukcji. Nie pamiętam tytułu (angielski wymagany), ale pobierałam go ze znanej bazy artykułów naukowych. Na podstawie wyników można było sądzić, że wbrew temu, co się powszechnie sądzi, że wystarczy sam deficyt - pora posiłków prawdopodbnie ma wpływ na SZYBKOŚĆ redukcji tzn. osoby, które jadły bardzo późno kolacje chudły, ale NIECO wolniej niż osoby, które
@Norkanerka: ... Masz rację (╥﹏╥). Przyznaję, że mój obecny stan emocjonalny wskazuje na o około 15 lat mniej niż mam w rzeczywistości. Potrzebowałam takiej uwagi, dzięki.
@von_Bighausen: Czy w takim razie mogę sądzić, że przesadziłam trochę z tempem odchudzania? Problemy hormonalne to chyba nie jest pakiet standard przy redukcji - popełniłam gdzieś błąd?
Przeglądam rynek deweloperski i po raz kolejny rozkminiam co autor miał na myśli i jak wpadł na pomysł, że projekt tak krzywych ścian ma szansę się sprzedać. Any ideas? ( ͡°͜ʖ͡°) Jak oni sobie to wyobrażają? Krzywa kuchnia na wymiar? Przycinanie płytek i paneli? Już pominę komfort psychiczny przebywania w tak pokrzywionych pomieszczeniach, na 40 m2. Kto tych architektów wypuszcza ze szkoły? Kto im daje jakiekolwiek
@allesisthelal: Nie rozumiem czemu winą za patodeweloperkę obciąża się głównie architektów. Pracuję w branży projektowej (nie jako architekt, ale poznałam nieco ich punkt widzenia), w biurach wielobranżowych, w których pracowałam architektoniczne kwiatki były wynikiem wyłącznie nacisków Inwestora. Prawda jest taka, że w obecnych czasach jeśli nie dostosujesz się do wymagań Inwestora to raczej nie zarobisz - zawsze znajdzie sie ktoś, kto wykona gównoprojekt za grosze :D
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
@Thronstahl: Czy w takim razie powinnam się obawiać o swoje życie?
W tym sezonie "zaborcjonowałam" już 4 niedoszłe pisklaki (3 jajka wylądowały w śmieciach, 4 "przypadkiem" zepchnęłam z balkonu), a #!$%@? wciąż wracają. Na dodatek stoją i mnie obserwują dopóki nie pofatyguję się wyjść na balkon, odlatują dopiero jak jestem w odległości około 1,0 metra o.O. Chorzy goście. Tak całkiem serio już mnie do szału doprowadzają,
Już dwa miesiące minęły od mojego ostatniego wpisu na temat rozpoczętej 1 października 2020 głodówki. Wobec tego wpis dla ciekawych i dla tych co trzymają kciuki za mój efekt jojo.
Dla przypomnienia pierwotny plan wyglądał tak: "1.Głodówka 21 dni - ZREALIZOWANY 2. 14 dni wychodzenia (2-3 na sokach, reszta sałatki, jajka i sery + zupy - brak smażenia i pieczenia), 2 posiłki dziennie w trybie if 19/5. - ZMIENIONY NA WYJŚCIE NA ZUPACH 3. Głodówka 10 dni - NIEZREALIZOWANY 4. Wychodzenie z głodówki na stałe początkowo ponownie sok i warzywa, później soki, zupy, sałatki i jajka, aż do stopniowego przechodzenia na coraz więcej tłuszczów - NIEZREALIZOWANY W ZWIAZKU Z REZYGNACJĄ Z DRUGIEJ GŁODÓWKI
@obiecalasrolki: Kompletnie nie wiem co mam o tym myśleć xD Jesteś całkowitym antagonistą mojego podejścia do tematu odchudzania. Swojego zdania nie zmienię, natomiast jestem pełna podziwu dla Twojej siły woli i tutaj naprawdę biję ukłon :). Tak czy inaczej, efekt, jaki osiągamy jest taki sam - chudniemy. Trzymam mocno kciuki, żeby udało Ci się zrealizować swój cel, robimy to innymi ścieżkami, ale każdy ma prawo decydować o sobie i na
Czy można coś zrobić jeżeli wiem, że ktoś ma COVID i wychodzi do ludzi? I wiem, że w poniedziałek chce dać dziecko do przedszkola. Można to gdzieś zgłosić #koronawirus #krakow
@W_k_u: Chciałam tylko napisać, że bardzo, ale to bardzo zazdroszczę osobom, które oskarżają Cię o bycie konfidentem. To oznacza, że ta pandemia nie zabrała im nikogo bliskiego i prawdopodbnie nie doświadczyli w swoim otoczeniu żadnej tragedii wywołanej tym gównem.
Nie popieram debilnych obostrzeń, ale miejmy szacunek do życia. Jak nie swojego, to drugiego człowieka.
W sumie to powinien być wpis nr 10, ale zeszły tydzień odpuściłem, bo nie było nawet co pokazać - waga stała. Oficjalnie ogłaszam koniec postowania na tagu. Przy ćwiczeniach i normalnym jedzeniu waga utrzymuje się na stałym poziomie, który mi odpowiada 76-77 kg i brzuch nie wydaje się być jakoś bardzo zalany. Pozdrawiam cały tag #zagrubo2021 - walczcie, bo się opłaca! Powodzenia!
@akeyo20: Ja dopiero dzisiaj rano się ważyłam, ciągle jestem na minusie (malutki, ale minus), ale trochę załamka, bo w święta ostro poleciałam po bandzie jeśli chodzi o ilości pochłoniętego ciasta, czekoladek i innych. Zamiast się naładować i nabrać energii, to mam wrażenie, że ta jedna, dwudniowa wpadka odebrała mi dalszych chęci xD A u Ciebie jak leci? Po świetach wróciłeś na dobre tory bez większych problemów?
@seledynowa_panienka: Gratulacje, samopoczucie jak? :D U mnie ostatnie 2 tygodnie porażka - spadek zaledwie 0,2 kg, więc praktycznie nic. W sumie to po tych nienormalnych ilościach ciasta i czekolady w święta powinnam się cieszyć, że w ogóle jestem na miniuse, a nie na plusie xD.
@tomkol: Hahaha, dziękuję :D To ja za Twoje sukcesy wzniosę toast weekendową Pepsi zero :D
@pianinka: 164 cm, tak więc w sumie mogę jeszcze spokojnie redukować. Chcę tylko być ostrożna, bo ostatnio schodząc poniżej 54 kg straciłam okres, a ustabilizowanie hormonów zajęło mi niemal 3 lata T.T. Najlepsze jest to, że przy 54 kg pokazały się żebra i brzydko zaczęły mi odstawać biodra, ale dalej nie podobał mi
@kaborecik: Generalnie uważam ją za przesympatycznę dziewczynę, ale nie potrafię zdzierżyć jej głosu. Początkowo ten wewnętrzny #!$%@? starałam się wykorzystać w ćwiczeniach, ale na dłuższą metę nie potrafiłam. :P To było silniejsze ode mnie.
W sumie, tu uważam, że jest jeden olbrzymi plus dużej ilości trenerów udostępniających swoje treningi na yt - można ich dowolnie skreślać, aż znajdzie się coś idealnego dla siebie <3
@BillyGugu: Mam jedynie zdjęcia sprzed rozpoczęcia diety, w trakcie już się nie uwieczniałam, ale to chyba faktycznie niezły pomysł :D
Tak apropo to zastanawiałam się, czy na koniec wstawię zdjęcia porównawcze, bo mimo wszystko to jest wykop, a ja nie jestem fanem wrzucania takich zdjęć do internetów (pierwsze foto są w bieliźnie). Za przemawia do mnie to, że różnica już teraz jest całkiem spora, a sama wiem, że to właśnie
Komentarze pod postem to istna karuzela spie**lenia..
#bekazkatoli #handel #bekazpodludzi
źródło: comment_1626513370NFGkoJJli9SoPtXzYvFJQs.jpg
Pobierzźródło: comment_1626530241CR54kjn36U7nhdGEKf4yZP.jpg
Pobierz