Widzicie tą część zaznaczoną na czerwono? Otóż podczas używania blendera, dostają się tam bez problemu płyny, których się tak łatwo nie pozbędziecie (jedyna opcja to trzepanie i stukanie tym przez naprawdę bardzo długi czas, ale i tak nie da rady wszystkiego usunąć).
Mało tego - tej części nie można myć pod bieżącą wodą. Także jest to cudowna miejscówka do gromadzenia się grzybów i bakterii.
Miałem tak, ale tylko jak zostawiłem ta część w naczyniu z wodą na parę godzin. Po kilku godzinach walki usunąłem 90% wody. Reszta wyparowała. Dalej działa jak złoto. W ogóle nie narzekam.
Do tej pory w F1 ścigali się kierowcy z 40 różnych państw świata. Nie licząc tych co pojechali tylko w FP1.
Jak myślicie, które państwo jako następne doczeka się swojego pierwsze kierowcy w F1, w przeciągu powiedzmy następnych 5 lat?
Moim zdaniem takim państwem będzie Barbados, Zane Maloney to duży talent, który w dodatku trafił do programu Red Bulla, a AT może mieć wolny fotel w 2024 lub 25. Innym państwem może
#f1 #444monstery (47/444) Wiem, że szkalowałem tutaj oponiarza, ale skoro jest wersja jego monstera bez cukru i to jeszcze za 1 żapsa, nie mogłem przegapić takiej okazji ( ͡º͜ʖ͡º)
@dolan03: Za 1 żapsa to można było odebrać jeśli wcześniej do któregoś tam grudnia (chyba do połowy) kupiłeś 6 Monsterów w Żabce i wbiłeś to na apkę. Inaczej Ci się nie pojawi. Nie wiem jaka jest normalna cena bez aplikacji, strzelam że gdzieś koło 7 zł. Sprawdzę jutro
@bArrek trzeba było wcześniej kupić 6 dowolnych Monsterów i wbić w apkę, żeby uzyskać dostęp do tego za 1 żapsa. Inaczej nie da rady i ten deal już się skończył
Ogólnie serdecznie polecam wszystkim, ja nie mam dużego doświadczenia ramenowego ale słyszałam opinie, że jest to jeden z najlepszych ramenów w Polsce.
Staram się jeść różnorodnie ale teraz drugi raz pod rząd wzięłam ebi kosho. Bardzo różni się smakiem od innych ramenów, jest bardziej morski/rybny, delikatny, a jednocześnie lekko pikantny. Mam wrażenie że jest lżejszy od innych
@Yourisu: Byliśmy z kumplami rok temu. Naprawdę świetne, frytki po japońsku też mają niczego sobie. Szkoda tylko, że od tamtego czasu wszystko mocno podrożało ( ͡°ʖ̯͡°)
Swego czasu rozniosła się plotka, że w pobliżu Circuit de Spa, znajduje się pub, gdzie barman po zamówionym piwie potrafi odgadnąć jakiemu zespołowi kibicuje klient. Trójka kumpli, kibiców-wyjadaczy F1 specjalnie zjechała do Stavelot w Belgii, by to sprawdzić. Wchodzi pierwszy z nich i zamawia piwo. Kelner polewa, klient pije, po czym kelner mówi ze zdecydowaną nutką w głosie: - no proszę, kibicuje pan Williamsowi. Facet łapie się za głowę i mówi: -
Strzelam, że z tą Danią to może wynikać że zbyt długiego stosowania jakichś dziwnych metod liczenia, podobnych do systemu imperialnego. Coś jakby do dzisiaj nazewnictwo liczbowe w Polsce opierało się na kopach i tuzinach ¯_(ツ)_/¯
@janusz-pawel: Jak masz możliwość, to zawsze wybieraj inną opcję niż DHL. Pochlastać się z nimi można. Rok temu zamawiałem paczkę przez DHL, kurier nie wiedział że w bloku domofon nie działa. Był, pocałował klamkę i pojechał dalej z paczką, którą zwrócił do bazy. Ileż ja się namusiałem gadać z automatem przez telefon, żeby doręczyli to ponownie, w końcu gadałem z żywym człowiekiem to dopiero wtedy zaskoczyło. O nieudanych próbach podania numeru
Pora na kolejny wpis na moim tagu #audycjahistoryczna gdzie wrzucam bardzo ciekawe #podcast o tematyce wojennej, nagrania są bardzo stare, zazwyczaj pochodzą z lat 1950-1990, tak więc jest to niezła odskocznia od nowoczesnego stylu prowadzenia słuchowiska.
Ostatnie dni przyniosły wiele informacji, że mogło dojść do masowych wywózek Ukrainców w dalekie krainy Rosji. W związku z tym chciałbym dzisiaj zaprezentować audycję o polskim partyzancie, które został wywieziony w głąb ZSSR... ..a także podcast
Rysunek załączony chyba autorstwa Włodzimierza Kowańki - faceta, który przed wojną starał się rozkręcić (z marnym skutkiem) biznes filmów animowanych w Polsce. Potem trafił na sowiecką okupację i został wywieziony do łagru gdzie spędził kilka lat. Właśnie tam rysował sceny z życia w łagrze. Później dołączył do Armii Polskiej pod sowieckim zarządzaniem, przedostał się na Zachód, a później do Argentyny. Chyba był też przez krótki czas w USA, bo w czasopiśmie New
Widzicie tą część zaznaczoną na czerwono? Otóż podczas używania blendera, dostają się tam bez problemu płyny, których się tak łatwo nie pozbędziecie (jedyna opcja to trzepanie i stukanie tym przez naprawdę bardzo długi czas, ale i tak nie da rady wszystkiego usunąć).
Mało tego - tej części nie można myć pod bieżącą wodą. Także jest to cudowna miejscówka do gromadzenia się grzybów i bakterii.