#anonimowemirkowyznania
Mam już 27 lat i nie czuję instynktu macierzyńskiego. Z jednej strony potrafię sobie wyobrazić szczęśliwą rodzinkę, święta wspólne, ogrom miłości i wsparcia, a z drugiej widzę nieprzespane noce, problemy, zmęczenie, wychowywanie do mniej więcej 20 roku życia często w stresie.
Boję się, że moje potencjalne małżeństwo nie przetrwa i będę w samotności wychowywać moje dzieci. Bez wielkiej szansy na znalezienie ponownej miłości u boku mężczyzny, z którym faktycznie chciałabym być,
Mam już 27 lat i nie czuję instynktu macierzyńskiego. Z jednej strony potrafię sobie wyobrazić szczęśliwą rodzinkę, święta wspólne, ogrom miłości i wsparcia, a z drugiej widzę nieprzespane noce, problemy, zmęczenie, wychowywanie do mniej więcej 20 roku życia często w stresie.
Boję się, że moje potencjalne małżeństwo nie przetrwa i będę w samotności wychowywać moje dzieci. Bez wielkiej szansy na znalezienie ponownej miłości u boku mężczyzny, z którym faktycznie chciałabym być,
Mirki, potrzebuję opinii.
Od jakiegoś czasu mieszkam z #rozowypasek. Jesteśmy już pare lat ze sobą, od początku studiów (ja nie zdałem i wróciłem do domu), ona nadal studiowała w innym mieście. Dopiero teraz po paru latach udało nam się zamieszkać razem- ona skończyła studia i dostała pracę w tym mieście gdzie wynajęliśmy mieszkanie, a ja zarabiam na tyle dobrze w #it zdalnie, że spokojnie mogę nas utrzymać, spore mieszkanie itd,