Dobra, nie powiem, liczyłem na to, że nowa władza pogoni #zakazhandlu tak jak obiecywała. Jak widać po dzisiejszych zapowiedziach, gówno z tego wyszło xD
Z tego tez powodu reaktywuje #czynnewniedziele i dodam poza mapką obecnie działającą listę obejść, może ktoś się zainspiruje i powiększy listę. Domena kupiona na nowo, w tygodniu będę stawiał na nowo mapke (tym razem na jakimś nocode, 40zł/miesiąc mnie jeszcze stać) z porządnym formularzem dodawania punktów i tak dalej
@R_O_T_T_E_N: - Moi Państwo to jest murzyn i on tutaj sra, ALE nic się nie marnuje bo on z tego lepi ścianę swojego domu. Ten dom jest ekologiczny i zeroemisyjny, czyli marzenie naszych eurokratów a nikt u nas tak nie robi. A tu? Proszę sciany z gówna i nawet nie śmierdzi. I kto jest sto lat za murzynami? Ekheehehe - idziemy dalej (...)
I jak tu człowiek ma nie mieć depresji. Nie ma żadnego znaczenia ile zapierd@lam skoro ciągle stoję w miejscu. W 3 lata potroiłem moje zarobki (z niskich do powiedzmy średnich) a mam tyle samo. Nie czuję w ogóle faktu, że zarabiam pieniądze i mogę w nagrodę za to sobie pozwolić na coś. Zarabiając 2600 zł na infolinii mogę żyć na tym samym poziomie co teraz zarabiając znacznie więcej. Na mieszkanie mnie nie
@Stulejman_Beznadziejny: dawno nie widziałem takiego rel wpisu. Taki sam scenariusz. Najpierw gównopraca w call-center i studia, potem dokształcanie się i znalezienie pracy w tym słynnym IT. Zarabiam ponad średnią krajową, landlord zabiera 3.5k za mieszkanie (dwupokojowe w średnim standardzie). Jak nie ma większych wydatków to idzie odłożyć 2k miesięcznie, ale wystarczy dentysta, wakacje, prezenty na święta i w skali roku odkładasz 10k. Gdzie tu na swoje mieszkanie odłożyć? A rządzący
@Stulejman_Beznadziejny: No jak się nie ma wsparcia od rodziców to właśnie tak jest. Wystarczy się urodzić w odpowiedniej rodzinie, dostać mieszkanie na start i życie staje się prostsze ¯\(ツ)/¯ @antipopulismus Bez wsparcia rodziny to praktycznie niemożliwe mieć dzieci w tym kraju. Widzę to po znajomych, rodzice im kupują mieszkania albo domy i później jeszcze praktycznie sami zajmują się wnukami. I jeszcze tacy ludzie najbardziej narzekają jak to mają ciężko
@Dietetyq: a czemu tylko dla kobiet? To mężczyzna nie wychowuje i nie utrzymuje dzieci? Jak już to można dać po roku na każdego z rodziców w celu promowania dzietności.
@Metodzik: a co to za gry ;) ? z Epica to rozumiem, że oficjalne promocje, ale Steam? W serwisach promocyjnych jak widzę informacje o promocji gry za darmo na Steam to jest to zawsze jakiś crap którego po prostu nikt by nie kupił w "normalnej" cenie.
@Metodzik: powiem tak: moja zasada w życiu to ograniczone zaufanie do obcych. Dam plusa. Dam obserwującego ale spróbuj tylko wyluskać bordo czy zasięgi a obiecuję - dojadę Cię.
Nowy rok, nowy ja (⌐͡■͜ʖ͡■) Chciałem się pochwalić i zrobić krótkie podsumowanie mojej transformacji. 9 miesięcy temu zacząłem przygodę z dietą ketogeniczną. Zaczęło się od filmiku braci Rodzeń na kanale nam zależy. Zaciekawił mnie temat, poczytałem i zacząłem wdrażać w życie. Dzisiaj oczywiście moje podejście ewoluowało względem początku. Braci Rodzeń szybko przestałem oglądać, trochę wieje sekciarstwem, jednak są oni trochę takimi Korwinami diety keto. Na początku zaszczepiają w człowieku jakąś idee, potem się z nich wyrasta, dojrzewa ale w głowie zostaje to zasiane ziarno i rozwija się w odpowiednim kierunku (⌐͡■͜ʖ͡■)
Na początku praktycznie nie ćwiczyłem, sama dieta. Jadłem na oko, nie liczyłem kalorii tylko trzymałem się ogólnych zasad, jeść nieprzetworzone produkty z niskimi węglami. Jadłem wtedy dwa posiłki dziennie. Podejście miałem radykalne, na grillu znajomi znajomych zaproponowali mi ketogeniczne pieczywo to kategorycznie odmówiłem, bo to było oszukiwanie się i szukanie zamienników, które do niczego nie są potrzebne xD
Dość szybko dorzuciłem treningi, ale nieregularne, tak mniej więcej co drugi dzień czasem co trzeci albo czwarty jak się nie zebrałem. Trening w domu z masą własną i lekkim obciążeniem, mam dwie hantle i jeden gryf łamany i ze 40kg obciążenia. Trenowałem po dwa ćwiczenia na 3 partie dziennie bez nóg. Z czasem jak
kurde chodzisz do tej roboty #!$%@? i coś tam zarabiasz, odkładasz kasę ale w sumie niema co z nią zrobić... ostatnią fajną rzeczą był zakup szosy 2 lata temu i od tej pory kompletnie nic większego nie kupowałem :( kiedyś lubiłem grać w gierki, dostałem od znajomego rtx 2060 i w ciągu l4 od czerwca ani razu nie odpaliłem. Więc konsola/pcet odpada lubię oglądać filmy/seriale wpadłem na pomysł może telewizor? ale tak
@mati1990: paradoks życia polegający na obiecywaniu sobie kupienia tego co się chciało a nie miało się pieniędzy ( ile urodziłeś się w biednej rodzinie). W końcu masz tą kasę i to kupujesz, jednak wszystko wydaje ci się takie miałkie i pozbawione sensu.
Zaplusuj tę piątkę, a przyniesie Ci dzisiaj szczęście. Poważnie.
źródło: temp_file5831104476274051984
Pobierz