Wpis z mikrobloga

@nekoenjoyer: Pamiętam kiedy pierwszy raz usłyszałam No surprises w liceum. Nie zadałam sobie trudu żeby zrozumieć tekst, to była po prostu miła piosenka z lekko świątecznym klimatem (tak mi się zawsze kojarzyła). Teraz jestem po 30 i jak jej słucham, za każdym razem pęka mi serce ()
  • Odpowiedz