KATASTROFA W ABERFAN - DZIEŃ, W KTÓRYM ZGINĘŁY WSZYSTKIE DZIECI
21 października 1966 roku w Aberfan zginęło 116 dzieci, żywcem pogrzebanych w szkole. W ciągu kilku minut życie straciło całe najmłodsze pokolenie walijskiej wioski.
Tego pamiętnego dnia dzieci w miejscowej szkole Pantglas Junior School rozpoczęły lekcje o 9 rano. O 9:15, chwilę po tym, jak wszyscy zasiedli w ławkach, na budynek szkoły obsunęła się lawina 150 000 ton rozmokniętej gleby. Cała szkoła została pogrzebana pod obsuwiskiem, które nastąpiło na skutek prac górniczych dokonywanych w tych okolicach.
Szefowie kopalni doskonale wiedzieli o ryzyku osunięcia się ziemi. Władze lokalne już w 1963 roku wyrażały zaniepokojenie z powodu obecności składowisk nad szkołą podstawową, to kierownictwo NCB (państwowa spółka węglowa) w tym regionie ignorowało ten temat. Nie zrobiono nic, aby zapobiec tragedii, a mimo to nikt nigdy nie stanął przed sądem. Nikt też nie stracił pracy.
@w-mroku-historii: to mnie w takich historiach najbardziej boli. Nie wyobrażam sobie atmosfery w lokalnym barze, kościele czy kawiarni przez całe miesiące po katastrofie.
To samo z moimi głośnikami za 190 tys. zł. Kupiłem podkładki z adamantium, przewody z vibranium, cewki prosto z NASA a po roku jakość porównywalna ze słuchawkami z aliexpress za 2 dolary... Coraz gorsza ta jakość prądu, nawet jak się przyłoży język do baterii to inaczej smakuje, taki bardziej gorzki ten prąd. Nie wiem, może trzeba będzie zainwestować we własną elektrownię...
[If you’re a dude and you’re reading this article] Go befriend a girl in your class or company. It’s not creepy.
Gdyby wiedziała, jakie ryzyko kryje się za takimi akcjami (muh sexual harassment), to by tak nie kozaczyła. Poza tym ten cały artykuł to ściek sugerujący, że CS ma być jak przedmioty humanistyczne - dla ekstrawertycznych dupków i ludzi którzy c---a wiedzą, c---a umieją, ale mają gadkę
Mieszkanie, środek nocy. Facet ubrany na czarno, na głowie kominiarka, budzi drugiego. Obudzony pyta ze strachem w głosie: - Kim pan jest? - Włamywaczem. - Czemu mnie pan budzi? - Chciałem pana o coś zapytać. - Słucham.
Eksperymenty przeprowadza się na studentach, bo jest ich dużo i na szczurach, bo są inteligentne. Ja jako przedstawiciel tej pierwszej grupy byłem ofiarą pewnej szczególnej innowacji dydaktycznej, która w założeniu miała mnie przygotować do odważnego tworzenia nauki. Jestem studentem fizyki, lvl 20. Miałem dzisiaj egzamin ustny z mechaniki na pewnej renomowanej uczelni Rzeczpospolitej Polskiej. Wszedłem do sali nieśmiało trzymając w dłoniach indeks. Wykładowca powitał mnie, a następnie kazał mi ubrać białą perukę
Gdy skończyłem 16 lat postanowiłem iść do pracy do sklepu komputerowego. Był rok 2003, sklep był jednym z dwóch sklepów w mieście i był prowadzony przez gościa z bardzo średnimi umiejętnościami i wiedzą w wieku około 50ki. Pierwszego dnia pracy wypada klient około 40 lat z klawiaturą w ręku i od wejścia krzyczy, że on z reklamacją. Pytam się o co chodzi a klient, że klawiatura zamiast "y" pisze "z" i odwrotnie.
@ManamanaTuriruriru: na informatyce w licbazie graliśmy w unreala i nauczycielka kazała odinstalować bo to krwawe. Kumpel jej powiedział, ze to paintball i stwierdziła ze można grać. Wiec dobre wytłumaczenie nie jest złe :D
@poznanskijanusz: akurat jestem po zmianie pracy i ostatnio przy piwie rozmawiałem z kumplem z branży jak to się zaczęło u niego a jak u mnie. Ogólnie historii tego typu z branży mam masę. Niektóre śmieszne, niektóre aż smutne, ale nadały by się na skecze o IT
@Lele: ja psioczę nie tyle na sam fakt, że to c---i zrobione ale na to w jaki sposób one zrobione są bo nawet gdy jakieś dziewczę uzna, że natura za mało hojnie ją obdarowała to warto jednak nawiązywać do dzieł tejże tymczasem dziewczę z fotki powyższej ma c---i jak 2 placki od cyrkla odrysowane naklejone na swojej klatce co wygląda wg mnie bardzo sztucznie
duże zrobione c--e powinny wg mnie jednak nawiązywać do tych jakie w przyrodzie występują i choćby nawet opadać trochę będąc przy tym "pełnymi" w środku a nie skórkami jak uszy cocker
Mirki mam problem, moja prababcia, której na oczy nie widziałem, nie znam jej w ogóle ubiega się o alimenty, znaczy niby zakład opieki, który się nią opiekuje chce ze mnie ściągać kasę. Jestem sam, na rękę mam około 3k i wychodzi, że połowę będę musiał oddawać na to, że oni się nią zajmują... Niby reszta rodziny jest nieściągalna i uderzają teraz w kolejne
@Matronel: Hej. Przykra sprawa ale jest szansa na wyjscie z tej sytuacji, zpomoca prawnika oczywiscie. Musisz sie odwolac w ciagu 14 dni od otrzymania pisma. Jako blad mopsu/ gopsu prawnik moze probowac wytknac, ze nie byles poinformowany o umieszczeniu osoby starszej w DPS. Moze wystapic o dokumenty wykazujace, ze blizsi krewni Twojej prababci- w kolejnosci dzieci, wnuki rzeczywiscie nie sa w stanie doplacac do jej pobytu w osrodku ( wymagany
Rozmowa z rekruterką (branża IT). - Dzień dobry Panie darek4099. Dzwonię w sprawie Pana aplikacji dotyczącej stanowiska xyz. Chciałabym Pana zaprosić na rozmowę rekrutacyjną. - Dzień dobry. Zanim ustalimy szczegóły spotkania, chciałbym się dowiedzieć jakie zarobki Państwo oferują na tym stanowisku. - Niestety na tym etapie nie możemy udzielać takich informacji. - XD. Wysyłając do Państwa moje CV szczegółowo opisałem swoje umiejętności a co za tym idzie co mam do zaoferowania I tego samego oczekuję od Państwa. Z całym szacunkiem ale jestem zmuszony odmówić spotkania na rozmowie. Lubię klarowne sytuacje. Dziękuję bardzo za telefon. - ... Yyy, dziękuję.
Właśnie oglądałem przypadkiem powtórkę Reksia w TV i wiecie co? Byliśmy od dziecka programowani na kombinatorstwo.Reksio potrzebował cementu, więc co zrobił? Wziął parę kości i poszedł się dogadać z psem pilnującym składu budowlanego. Nie poszedł i nie kupił, ani nie zlecił kupna swojemu właścicielowi, tylko normalnie poszedł się dogadać z cieciem. Pies dostał kości, zaczął jedną jeść i nie pilnował składu, a Reksio, najnormalniej w świecie, podpierniczył na taczce 3 worki cementu.
„Defensive design”, czyli w wolnym tłumaczeniu wroga architektura, to projektowanie mające na celu modelowanie zachowań w przestrzeni miejskiej tak, by pewne działania wymuszać, a innym zapobiegać. Założeniem takiego designu jest ochrona przestrzeni miejskiej oraz jej użytkowników – działania mają niewątpliwie pozytywny wpływ na ograniczenie przestępczości i zniszczeń mienia publicznego. Przykłady takiego designu wtopiły się w naszą codzienność i wiele z nich dziś traktujemy jako standard – chociażby ogrodzenia o zaostrzonych sztachetach.
@kurkuma Z drugiej strony kto by chciał jeść obiad w restauracji na rynku, gdy 5 metrow dalej leży na ławce obszczany i pijany żul którego czuć w promieniu 100 metrów
@kurkuma: Jeden żul na 1000 to osoba która rzeczywiście nie była winna temu że jest bezdomna. Pozostali to patologia, i nie widzę powodu żeby społeczeństwo miało takim osobnikom coś dawać. Nie wnoszą nic to nie powinni nic dostawać.
Eksplozja pancernika Yamato, 7 kwietnia 1945 roku.
Podczas walk o Okinawę Japończycy przygotowali swojego ostatniego asa – operację „Ten-go”, czyli „Niebiosa”. Do ataku miał ruszyć najpotężniejszy pancernik w historii - „Yamato”. Było to prawdziwe pancerne monstrum, stalowa twierdza, nazwana na cześć ducha japońskiego narodu – dzielnego, śmiałego i niezwyciężonego. Ducha samurajów. Duma japońskiej floty o wyporności 65 000 ton, długości 263 metrów, uzbrojona w dziewięć dział 460 mm, sześć kal. 155 mm i 24 kal. 127, z pancerzem na burtach o grubości 41 cm i 65 cm na wieżach artylerii głównej, dysponująca 7 wodnosamolotami i z załogą liczącą 2800 marynarzy. Jego oczy stanowiły cztery radary, najlepsze w całej Flocie, jak i osiem reflektorów przeciwlotniczych. 1460-kilogramowe pociski mógł miotać na odległość 50 kilometrów, daleko poza zasięgiem amerykańskich dział. Solidny system grodzi wodoszczelnych sprawiał, że okręt był niemalże niezatapialny. Niemalże. Na całym świecie nie było pancernika zdolnego stawić mu czoła. Okręt, który miał stanowić przeciwwagę dla amerykańskiej i brytyjskiej floty, spędzający sen z powiek alianckim oficerom przez ostatnie cztery lata ruszał w swój ostatni bój. Tak, jak samurajowie przed wiekami ruszali bronić w straceńczej walce Japonii przed agresorami zbliżającymi się do ich kraju.
W stanie Maryland, około czterdziestu kilometrów na południe od Waszyngtonu, rzeka Potomac formuje płytkie wybrzuszenie o nazwie Mallows Bay. Główną atrakcją Mallows Bay jest tak zwana „flota duchów” składająca się z wraków niemal 230 statków.
Flota była elementem programu Stanów Zjednoczonych mającym na celu budowę ogromnej floty parowców. Ich zadaniem miało być wsparcie europejskich sojuszników podczas pierwszej wojny światowej. Kiedy Amerykanie dołączyli do wojny, alianci mieli problemy z ilością sprzętu wojskowego. Większość okrętów zatonęło przez potężne niemieckie torpedy. W kwietniu 1917 roku, amerykański prezydent Woodrow Wilson utworzył Emergency Fleet Corporation, konsorcjum złożone z różnych firm przemysłu stoczniowego i zamówił tysiąc parowców. Okręty miały być zbudowane w ciągu zaledwie 18 miesięcy. Ponad milion mężczyzn poszło do pracy, aby wesprzeć wielki plan rozbudowy floty. Było to ogromne przedsięwzięcie i przez krótki okres Stany Zjednoczone stały się krajem o największym przemyśle stoczniowym na świecie. Niestety pomimo starań Amerykanów, postawione przez Wilsona cele były nie do zrealizowania. Do momentu, gdy Niemcy poddali się, Amerykanie stworzyli jedynie kilkaset statków. Co najgorsze, żaden z nich nigdy nie wypłynął, ponieważ podróż przez Atlantyk wymagała takich ilości węgla, których statki nie były wstanie udźwignąć.
W sumie z okazji tego, że mamy całkiem ładną wiosnę to opowiem wam, dlaczego drzewa w lesie mają urodzaj co dwa lata.
Otóż w lesie zsynchronizowane są ze sobą wszystkie drzewa, które mają jadalne nasiona. Zwykle co drugi rok mają dużo więcej nasion. To strategia, która ma im zapewnić sukces reprodukcyjny. W roku, w którym wszystkie drzewa mają mało nasion nie jest możliwe powstanie dużej ilości myszy i innych konsumentów tych nasion.
@reevii: Drzewa, ale i duża część roślin posiada systemy informacyjne oparte o wydzielanie i odbieranie chemicznych substancji lotnych. Tu prym wiodą dęby, które ewolucyjnie są zaprogramowane do dwuletnich okresów nasiennych i to one dają znak, że "elo chłopaki, w tym roku lecimy z tematem". W przypadku roślin informują się w ten sposób o inwazji szkodników, przez co zawczasu mogą wypuścić substancje odstraszające, mimo, że nie miały jeszcze kontaktu z zagrożeniem.
Nagranie czterech egzoplanet wokół gwiazdy HR 8799
W 2008 roku miała miejsce pierwsza bezpośrednia obserwacja planet poza naszym układem, wykryto wówczas trzy z czterech widocznych na powyższej animacji.
Nagranie stworzone ze zdjęć które powstawały przez 7 lat przy pomocy teleskopu Keck
Żadna ze współczesnych teorii na temat powstawania planet nie tłumaczy w jaki sposób tak duże planety mogłyby powstać w tak znacznej odległości od gwiazdy.
Mircy kisnę w taksówce. Jadę z Januszem biznesu na lotnisko i wiezie mnie przez chyba wszystkie możliwe znane mu kółka żeby nabić kilometrów. Ciekawe jaką zrobi minę jak mu dam kartę firmową bo mamy ryczałt na tą trasę póki co trasa Mysłowice- Pyrzowice 140pln A jeszcze dobre 8km. xD #januszebiznesu
@Ufo777 @mamajasia12 @pan-violaceus j--------i nastukał 167 zeta plus 5 ziko chciał za parking xD zdjęcie jak było jeszcze 165 zrobiłem fotę. Miał taki ból odbytu, że jeszcze nie chciał elektronicznej karty klienta. Dzwonił do korporacji tam mu powiedzieli, że mam ryczałt 120pln i ma wziąć numer karty klienta. Jeszcze o nazwisko prosił bo na ufa elektronice.
21 października 1966 roku w Aberfan zginęło 116 dzieci, żywcem pogrzebanych w szkole. W ciągu kilku minut życie straciło całe najmłodsze pokolenie walijskiej wioski.
Tego pamiętnego dnia dzieci w miejscowej szkole Pantglas Junior School rozpoczęły lekcje o 9 rano. O 9:15, chwilę po tym, jak wszyscy zasiedli w ławkach, na budynek szkoły obsunęła się lawina 150 000 ton rozmokniętej gleby. Cała szkoła została pogrzebana pod obsuwiskiem, które nastąpiło na skutek prac górniczych dokonywanych w tych okolicach.
W
źródło: comment_Qwq0fS49dtesp5kdTUCZoRTXRlYYRbYu.jpg
Pobierz@w-mroku-historii: to mnie w takich historiach najbardziej boli. Nie wyobrażam sobie atmosfery w lokalnym barze, kościele czy kawiarni przez całe miesiące po katastrofie.
Jeszcze doczytałem na
Komentarz usunięty przez autora