nie ma przumusu, ludzie sami sobie zakladaja petelki na szyje.
Dawniej interes typu firma budowalo sie pokolenia mozolnie gromadzac kapital wlasnie po to aby nie uzalezniac sie od bankiera z ktorym nigdy do konca nic nie bylo wiadomo. Dzis pomysl, pozyczka, rozkrecanie, i nagle pukanie do drzwi i zwieracze puszczaja.
@o90: Po pierwsze argumentami "jak to drzewiej bywało" możesz sobie wypchać buty aby być wyższym. Teraz jest teraz, a nie dawniej.
Po drugie, ludzie są wrzuceni w pewien system/układ i w znakomitej większości mogą się tylko dostosować. Teraz tak jest, że bez kredytu normalnego człowieka nie stać na własne mieszkanie, a paradoksalnie to właśnie dostępność kredytów spowodowała taki wzrost cen, że nie da się zwyczajnie odkładając w rozsądnym czasie kupić nieruchomości.
@Belzebub: Nie wiem czy Ty na poważnie? Otóż gospodarka III Rzeszy nastawiona była w znacznej mierze na produkcję wojskową, kryzys w Niemczech zażegnano m.in. dlatego, że rozwinięto przemysł ciężki. Pytanie brzmi co by było gdyby wojna się skończyła? Albo nie zaczęła? Do kryzysu musiałoby dojść - oczywiście w przypadku wygranej zapanowałaby zapewne gospodarka oparta na wyzysku i niewolniczej pracy Polaków, Rosjan itp.
@wtf2009: 2 razy?! Chyba żartujesz - cykle koniunkturalne powodują recesję co około 4 lata, tyle że raz na kilkanaście lat jest to silna recesja. 2 razy to chyba w ostatnim dziesięcioleciu.
Popatrz: w 2008 roku wybuchł kryzys "subprime", idzie 2012 rok i już co raz częściej i głośniej mówi się o nadchodzącej recesji. To jest błędne koło.
Bo prawda jest taka, że w Ameryce już nie ma kapitalizmu, nie ma "american dream", za to jest dyktatura banksterów powiązanych z FED - prywatnym kartelem bankowym posiadającym monopol na drukowanie $$$ ...
Że tak powiem gówno w dupie siedzi i chlupie. Zamiast biadolić o banksterach i raku toczącym USA zajrzyjcie lepiej do książek historycznych. Ale za nim o tym zapytam o co innego. Co waszym zdaniem w takiej sytuacji ma zrobić rząd? Umorzyć długi wszystkim łosiom z kredytami i dać pracę przy robotach publicznych?
A teraz do rzeczy, to nie "banksterzy" są odpowiedzialni za obecny kryzys! Otworzono granice, umożliwiono przepływ kapitału i to zapoczątkowało
Bywa, takie jest życie. Ludzie tracą swoje fortuny, lądują na dnie i wzbogacają się ponownie, chorują na śmiertelne choroby i wygrywają (albo przegrywają), rodzą się w biedzie i stają się sławni, albo żyją całe życie w luksusach niespełnieni... - a co najważniejsze KAŻDY jest kowalem swojego losu, albo bierze życie w swoje ręce albo płynie z rzeką. Czego ten gość oczekuje, że ktoś mu da pieniądze za darmo?
@red7: Ładnie sobie umiesz zinterpretować wszystko po swojemu. Ten gość ma żal do systemu (politycy + banki), gdyż w kryzysach, które wywołały banki i politycy dwukrotnie przegrał życie. Banki nie poniosły konsekwencji (nie upadły) tylko zostały przez polityków odratowane i to z pieniędzy podatników takich jak ten Pan.
Na dodatek politycy nadal kradną i stanowią prawo preferujące nieuczciwość rynków finansowych.
Taki układ jest nieuczciwy wobec obywateli i bardzo odległy od idei
@GilbertEatingGrape: Ale amerykański sen to nie była nigdy wiara w "zajebiste państwo", które pozwala "o nic się nie martwić". Ten sen to właśnie był sen o wolności, o możliwości zarobienia na siebie.
@Amfidiusz: Ooo kolejne zdjęcie biednych dzieci z Afryki, które ma wpłynąć na czyjąś wrażliwość. Jakie to oklepane... Rozumiem, że to Ci z "99%" każą Afrykanom walić się jak domy w Afganistanie i płodzić dzieci na potęgę, mimo deficytu pożywienia? Pewnie, dajmy Murzynowi kasy, niech się dłużej op%@@%%%a w słońcu.
W tym tekście jest zawarta ważna informacja o Amerykanach, on piszę że w wyniku kryzysu stracił zonę. Jeżeli nie umarła to znaczy iż został opuszczony. Co oznacza że dla niej liczyły się tylko pieniądze a nie on. TYpowe myślenie amerykanów, liczy się tylko szmal i konsumpcja. Niech zaczną żyć jak większość globu czyli za 10/12 $ dziennie na rodzinę. Samochody mogą zmieniać co 12 lat , Mogą mieć 12 metrów kwadratowych na
@blabusna666: Tu nie chodzi o Amerykanów. W większości przypadków gdy słyszy się ze komuś zrujnowało się życie finansowe to osobiste poszło w parze. Kobiety mają po prostu niezwykłą łatwość w opuszczaniu "tonącego okrętu".
@Syfilis: nie chce mi się przepisywać słowo w słowo, ale w skrócie - facet uczciwie pracował od 14 roku życia w firmach budowlanych, bo wierzył w "american dream". w 1980 był kryzys - rząd pomógł bankom przetrwać, ale jego firma zbankrutowała. powoli odbudował firmę i życie osobiste, i w 2007 znów był kryzys, znów padła mu firma, opuściła go żona, stracił dom i wiarę w "american dream", a rząd znów zajął
Komentarze (117)
najlepsze
nie ma przumusu, ludzie sami sobie zakladaja petelki na szyje.
Dawniej interes typu firma budowalo sie pokolenia mozolnie gromadzac kapital wlasnie po to aby nie uzalezniac sie od bankiera z ktorym nigdy do konca nic nie bylo wiadomo. Dzis pomysl, pozyczka, rozkrecanie, i nagle pukanie do drzwi i zwieracze puszczaja.
Jasne ze rzad gra nie fair ratujac jedne
Po drugie, ludzie są wrzuceni w pewien system/układ i w znakomitej większości mogą się tylko dostosować. Teraz tak jest, że bez kredytu normalnego człowieka nie stać na własne mieszkanie, a paradoksalnie to właśnie dostępność kredytów spowodowała taki wzrost cen, że nie da się zwyczajnie odkładając w rozsądnym czasie kupić nieruchomości.
Ale w historii się nie gdyba.
Popatrz: w 2008 roku wybuchł kryzys "subprime", idzie 2012 rok i już co raz częściej i głośniej mówi się o nadchodzącej recesji. To jest błędne koło.
A teraz do rzeczy, to nie "banksterzy" są odpowiedzialni za obecny kryzys! Otworzono granice, umożliwiono przepływ kapitału i to zapoczątkowało
Szkoda, że na reddicie
Na dodatek politycy nadal kradną i stanowią prawo preferujące nieuczciwość rynków finansowych.
Taki układ jest nieuczciwy wobec obywateli i bardzo odległy od idei
najgorsze że przypisują kryzys kapitalizmowi, jednak nikt nie powie co kapitalistycznego jest w wykupywaniu banków z kieszeni podatników.
co innego napisałeś wcześniej :)
i jeśli wiara w wolność jest naiwna, to powiedz proszę, co jeszcze na tym świecie jest warte cokolwiek?