Gwałty, kazirodztwo, mordy. Pierwotne wersje słynnych bajek "dla dzieci"

Baśnie opowiadane w chłopskich chatach Francji, Niemiec czy Anglii kilkaset lat temu w niczym nie przypominają dzisiejszych, ugrzecznionych historyjek o Kopciuszku czy Jasiu i Małgosi. Wtedy w opowieściach dla dzieci krew lała się strumieniami, a trup ścielił się gęsto.

[sciana]

To może faktycznie Żwirek kręcił z Muchomorkiem.

[GeDox]

@sciana: i to nie raz

[Sram_Rzarem]

@sciana Janicki to taki historyk jak z Koziej d--y traba. Tyle ściem, nieścisłości itp. Jak go zobaczyłem w didaskaliach to mi ręce opadły że jest zapraszany na w miarę fajny kanał. Przykład pierwszy z brzegu- nie ma żadnych opowieści z piękna i bestia które on opisuje, p------o mu się z sinobrodym i to też to spaprał.

[PepikPL]

Gwoli ścisłości bracia Grimm nie są pierwotną wersją, Charles Perrault i jego Bajki Babci Gąski są starsze i nie ma tam tak drastycznych treści. Kto pisał ten artykuł? Ano tak, Kamil Janicki...

[Returned]

@PepikPL: typowy Kamil eh.

[PepikPL]

@Returned: On ma kanał historyczny na YouTubie i jego materiały są strasznie tendencyjne. Jakbyś wziął wypowiedź feministki i zamienił "kobiety" na chłopy pańszczyźniane a "mężczyźni i patriarchat" na "Polaka szlachcica" to otrzymałbyś dokładnie to co on u siebie wygaduje. Ot "historia" jakiej uczyli nas za komuny. Już sporo profesorów akademickich zaczęło z nim polemizować, bo sporo w tym wszystkim półprawd czy jawnej głupoty...

[ATAT-2]

Nasz poczciwy Koziołek ;)

[vateras131]

@ATAT-2:
xd pamiętam, że miałem tę książkę w dzieciństwie

[ATAT-2]

@gedzior84: coś poedział??

[Makarow]

Być może starsze wykopki pamiętają taką książkę wydaną w roku 1990 z oryginalnymi Baśniami Braci Grimm

Oj działo się tam, picie wina aż do pęknięcia serca, rąbanie toporem na kawałeczki, mordowanie sióstr, braci i dzieci.

Mama mi to czytała do poduszki jak byłem mały (powiedzmy że w latach '90 było trochę inne... podejście do psychiki dzieci( ͡º ͜ʖ͡º)).

Mam tą książkę do dzisiaj i traktuje ją jako

[Makarow]

Była absolutnie klimatycznie zilustrowana przez Ewę Salamon

[Makarow]

@AntyspoIeczny nie, ale pozwalała mi ogladac na VHSie Obcy: 8 pasażer Nostromo jak miałem 8 lat

@choopin

@Makarow: łyżką książki czytasz?

To akurat nie moja książka, zdjęcie z neta

[Breda]

Gwałty, kazirodztwo, mordy. Pierwotne wersje słynnych bajek "dla dzieci" Baśnie opowiadane w (...)

Najpierw niech autor dokształci się jaka jest różnica między bajką, a baśnią jako gatunek literacki.

Podpowiem: bajka to starcie dobra ze złem gdzie zawsze dobro wygrywa, a w baśni bywa różnie.

Dlatego "Baśnie Andersena" czy "Baśnie braci Grimm" z założenia nie były czymś wesołym.

[waro]

W jakiej baśni zło wygrywa? Tam też dobra zawsze wygrywa, tak mi się wydaje.

@Pompejusz: myślę, że koledze chodziło o to, że baśnie nie zawsze mają "happy end", w przeciwieństwie do bajek. Co jest w sumie prawdą.

Ale ta definicja że to jest "walka dobra ze złem" to trochę do d--y jest. Bo nie zawsze chodzi tutaj o jakąś walkę. Ale zawsze chodzi o jakiegoś typu moralizatorstwo. I IMO sensowniej

[krzaczor93]

@Pompejusz: Baśń wywodzi się z folkloru. Jej cechami charakterystycznymi są nieokreślony czas, miejsce, autor, rozbudowana fabuła oraz swobodne przenikanie się świata realnego z fantastycznym. Owszem, motyw dobra i zła też tam się pojawia, ale głównym założeniem jest przekazanie pewnych ludowych wierzeń i mądrości.

Z kolei bajki to krótkie formy literackie z morałem, przykładające też większą uwagę do realizmu postaci, miejsc i sytuacji, dlatego ekranizacje dla dzieci to najczęściej właśnie bajki

[nixodus]

Wtedy nie było horrorów, więc ludzie sobie opowiadali horrorowe historie przy ognisku a dziś oglądają horrory w TV czy na netflixie

[Nowystaryziel]

@nixodus: Wiesz, w tamtych czasach strach było podróżować samemu, a co dopiero jakiejś małej dziewczynce.
Zresztą nawet w Polsce bezpieczne czasy zaczęły się dosyć niedawno bo gdzieś tak od wejścia Polski do UE, bo wtedy cała polska patologia migrowała na zachód do roboty. W latach 90 tych i początkowych 2000 jako dzieciak trzeba było uważać przez jakie osiedla się przechodzi, a i tak nie raz dostało się po mordzie lub

[Trojden]

@nixodus: Jak byłem mały, to ojciec lub dziadek czytali mi do poduszki baśnie Grimmów - z dwóch tomów z 1987 wydanych przez Ludową Spółdzielnię Wydawniczą, w przekładzie Marcelego Tarnowskiego i Emilii Bielickiej. Na zielonej okładce był kruk w złotej koronie, a w tej koronie siedział mały skrzat w długiej czapce. Na okładce drugiego tomu to samo, tyle że żaba zamiast kruka. Tam były nieocenzurowane baśnie pełne brutalności.
Jedną z baśni,

[przemd11]

a kto zna takie baśnie z 1853 ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[Trojden]

@przemd11: Jaki jest autor i tytuł tego, co podajesz?

[przemd11]

@Trojden: Antoni Józef Gliński, "Bajarz polski" tom 4

[Pompejusz]

Nie wiem może i nawet dzisiaj słuszniejsze byłoby pokazać dzieciom choć trochę jakiś lekkich form przemocy. Teraz wkładamy dzieci w bańkę dobrego świata pełnego miłości, a współczesne bajki są do porzygu wesołe i szczęśliwe. Kiedyś był ten Gargamel, Arktos, Wilk, Buka itd.

[Uuroboros]

@Pompejusz: kiedyś próbowano przygotować dzieci na brutalny świat od najmłodszych lat. Dzisiaj już nie ma takiej potrzeby może.
Kiedyś świat był naprawdę brutalny. Ale z historii wiemy że lubi się ona powtarzać.

[kocimietka_BB]

@Pompejusz: Ktoś już tu przywołał postaci z Dragon Ball. Potwierdzam - tam nie brakowało brutalnych morderstw, przemocy i krwi. I jakoś oglądającym to dzieciakom nie stała się krzywda, a jednak uczyła dzieci że nie każdy jest dobry.

W Teletubisiach czy Troskliwych Misiach już by tak nie pokazali.

[JetkaGietkaJakDetka]

Co prawda nie bajka ani baśń ale tySZ straSZne :)

[Uuroboros]

@JetkaGietkaJakDetka: bajka z rodzaju: na starość jeszcze straszniejsza.

[obibokaleksandrowski]

Za erissays na reddid:
"Generally, no, children were not originally the target audience of fairy tales. Children were often included in the audience, but they were not the primary audience. As such, the tales had lots of violence, lots of s-x, lots of bawdy jokes and references, and lots of frank discussion about issues that impacted the storytellers’ worlds"