"To, co się dzieje, to są jaja...". Fliperzy narzekają na spadki cen mieszkań

"To, co się dzieje, to są jaja. Wybraliśmy nowych rządzących, miało być lepiej, łatwiej, raźniej (...) Szło się za starymi bykami, ale nie zrealizowali nic ze swojej listy: ani wsparcia budowlanki, ani deweloperki, ani kredytu 0 proc..." - narzekał Wojciech Orzechowski.

- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 260
- Odpowiedz
Komentarze (260)
najlepsze
Collegium Humanum
Komentarz usunięty przez moderatora
@Gustaw-Lopez: jeśli komuś zależy na szybkiej sprzedaży nieruchomości z powodów życiowych, to najgorsze co może zrobić, to dać się złapać pośrednikowi. Nawet jeśli znajdzie się natychmiastowy kupiec, ale chętny na lekko obniżoną cenę, to pośrednik nawet nie poinformuje o tym właściciela, żeby tylko nie poszło po niższej cenie i tym samym niższej prowizji.
źródło: 1de2de23c74f6d1e3e96d2179abcd340
PobierzTersz kupili mieszkanie mieszkania bo znów "miało być".
"Inwestorzy".
To słowo ma dziś negatywny wymiar. Gdyby ktoś mnie tak nazwał to bym się obraził.
Inwestor to osoba co inwestuje w firmę, biznes, projekt. Ktoś poważny, liczący się. Rynek spekulacji bezwzględnie zawłaszczył to słowo.
źródło: temp_file6937528566677633159
Pobierzźródło: main_02polski_program_kosmiczny_ny_andrzej
Pobierzźródło: polski-program-zbrojeniowy-doslownie-zbrojenie-betonu
Pobierzźródło: image
PobierzOczywiście, że tak. Gość, podobnie jak Midel kupił paręnaście kawalerek i uważa się za experta od rynku nieruchomości. Przy prezesach prawdziwych firm developerskich budujących całe osiedla w wielu miastach to są po prostu pionki.