Pracował w Szkole w Chmurze, jest przerażony. "Apelujemy o opamiętanie"

"Nie ma to nic wspólnego z edukacją" - mówi nauczyciel, który przez pięć miesięcy pracował w Szkole w Chmurze. Jest przerażony, bo w jego ocenie umożliwia ona uczniowi "uzyskanie dobrego świadectwa bez większego wysiłku i weryfikacji wiedzy". "Ta forma edukacji to duża wolność w organizacji procesu

[niech_ktos]

budowanie narracji pod ban edukacji domowej. dzieci mają być państwa, nie rodziców za rządów komunistki barbary nowackiej

[Czolgowy_tank]

@niech_ktos: Dokładnie tak to wygląda jak akcja propagandową rządu. Oni już od dawna są wrogami rodzin a rodziców traktują wyłącznie jako inkubator i dawcę spermy oraz najtańszy hotel dla przyszłych niewolników.

[koral]

@niech_ktos mnie coś innego nurtuje

Jak dzieci będą się socjalizować w społeczeństwie bo net to nie to samo co codzienne problemy

[IvanBarazniew]

Nie ma to nic wspólnego z edukacją

Tak, o to właśnie chodzi

w jego ocenie umożliwia ona uczniowi "uzyskanie dobrego świadectwa bez większego wysiłku i weryfikacji wiedzy

Podobnie jak w szkole publicznej.

[Mario7400]

@IvanBarazniew:

"w jego ocenie umożliwia ona uczniowi "uzyskanie dobrego świadectwa bez większego wysiłku i weryfikacji wiedzy"

Podobnie jak w szkole publicznej.

No właśnie w znacznie większym stopniu niż w szkole publicznej.

[Rysiowata]

@Mario7400: podsumowaniem i tak jest matura, czy inne publiczne egzaminy końcowe

[T.....n]

W szkole i tak niczego przydatnego nie uczą, więc co za różnica? ¯\(ツ)/¯

[S.....C]

@Tytanowy_Lucjan: fajnie jakby uczyli żyć w społeczeństwie. Czyli urzędy, szpitale, pity, firmy, podatki, dotacje. Zamiast matury to powinno się w szkole otwierać firmę na 18 urodziny i powinni uczyć brać dotację i rok utrzymać firmę. Ale wtedy nie byłoby głosowania na 13stki, 14stki, kredyty 0%

[Badyl69]

Mam znajomych których dzieci tam „chodzą”. Kilku z nich miało matury w tym roku, wszyscy zdali na bardzo wysokim poziomie.

[niech_ktos]

@Badyl69: o to chodzi, że do edukacji domowej należą dzieci zarówno wybitnie uzdolnione, jak i takie które mają duże problemy np. społeczne, zdrowotne. Taka forma nigdy nie jest nastawiona na osiąganie wyników, ale na indywidualny rozwój. Jest bardzo potrzebna i powinniśmy bronić edukacji domowej wszystkimi siłami

[Mimimimimimimimimimimi]

@fonderal: Słuchałem w radiu tydzień temu audycji, w której podawano te liczby. Zadzwoniono do przedstawicielki Szkoły w Chmurze, która powiedziała, że jest to ilość uczniów, która nie zdała w pierwszym terminie, a włączając poprawki - jeśli dobrze pamiętam - nie zdało 9%, wobec średniej krajowej 5%. I teraz nałóż na to fakt, że w chmurze są często dzieci z problemami adaptacyjnymi i innymi i to, że migracja takiej grupy ze

[graf_zero]

Szkoła w chmurze to NIE JEST szkoła .

To jest organizator nauczania domowego. Uczniowie uczą się W DOMU, nauczani przez rodziców.

Szwch tylko ich wspiera organizacyjnie.

Tak

[graf_zero]

@Pandillero: nie z brakiem wykształcenia - z brakiem "szkoły". Ludzie rezyngują z organizacji nie z edukacji.

[mindy-moo]

@kuplende: Skok na kasę, bo brali całą subwencję dla ucznia czyli 5 tysięcy złotych. Jednocześnie nie mieli kosztów typu nauczyciel, szkoła, ogrzewanie. Potem zmniejszyli im subwencję i zaczęli żebrać.

[A.....n]

Oczywiście - narracja jedynej, słusznej i wspaniałej szkoły publicznej. Zakazać najlepiej wszystkie pozostałe - wszak jeszcze ktoś będzie miał czelność uczyć dzieci samodzielnego myślenia!

[Hug0Stiglitz]

Nawet po komentarzach tu czy na Interii widać, że większości ludzi edukacja poza placówką oświatową od razu kojarzy się z niepełnosprawnością/upośledzeniem umysłowym, często i gęsto mylona jest z indywidualnym tokiem nauczania, z którym - na Boga - nie ma nic wspólnego.

Pruski sznyt tak odbił się na większości z nas, że nie puszczanie dziecka do szkoły jest dla niektórych gorszą herezją niż brak chrztu czy komunii.

Oczywiście, że ED nie jest dla każdego. W

[F.....e]

@Hug0Stiglitz: To pocieszające, że takie wartościowe jednostki jak Ty posiadają liczną progeniturę. Ludzie zostali uformowani przez system i mają w głowach nieprzekraczalne schematy. Każdy, kto chce żyć po swojemu jest postrzegany jako zagrożenie. Widać było jak dobrze działa ten system podczas pandemii, gdy człowiek bez ścierki na twarzy narażał się na wydrapanie oczu przez stare baby.

[mindy-moo]

@Hug0Stiglitz: Dobra, ale kto go ten matmy i fizyki nauczy jak Ty nie umiesz?

[mohabe]

Taka szkoła w chmurze jest niebezpieczna, bo dziecko wypada ze standardowej ścieżki pojenia gunwnem, traumatyzacji i oduczenia go jakichkolwiek zdolności społecznych (jakby ktoś miał wątpliwości to nie ma takiego scenariusza w rzeczywistym życiu, które odzwierciedlało by siedzenie z ludźmi w tym samym wieku pod nadzorem znerwicowanej baby, która próbuje ci zapełnić mózg wiedzą przygotowaną dla ciebie tak, żebyś przypadkiem nic z nią nie zrobił, drenując cię zupełnie z pasji, ciekawości i prawdziwych

[P.....o]

Zresztą wystarczy porozmawiać z absolwentami uczelni wyższych jak wspaniale wpłynęła na nich edukacja zdalna albo absolwentami szkół średnich przygotowujących się do matury w czasach covidu.

@msy: porażka edukacji zdalnej wynika z nieprzystosowania nauczycieli a nie uczniów do zmieniających się warunków.

[mohabe]

@megastulejka: widzę, że Cię to boli, może to jakiś syndrom sztokholmski, nie wiem. Polska szkoła jest kontrproduktywna, ponieważ robi wszystko inaczej niż się powinno, żeby faktycznie uczyć. Jest to związane z biologią i tym jak działa człowiek. Ruch stymuluje wydzielanie dopaminy, hipokam, który opdowiada za zapamiętywanie potrzebuje dopaminy żeby prawidłowo działać. Żywiołowe dzieci, gotowe do nauki, są usadzane w ławkach, w takiej pozycji spędzają większość czasu w szkole, ucząc się

[Ilahinefes]

Osobiście nie uważam, że wcześniejsza znajomość pytań jest czymś złym. Wręcz przeciwnie. Pod warunkiem, że ten, kto decyduje o pytaniach wie, jaki zakres wiedzy uczeń powinien osiągnąć. Przecież ilość pytań może być dowolna i jeśli będzie ich odpowiednio dużo, a ktoś opanuje odpowiedzi na wszystkie, to co w tym złego? Będzie to oznaczać, ze nauczył się wszystkiego, czego od niego wymagano. Czego chcieć więcej?

[jasiekb]

@Ilahinefes: ja uważam, że najlepiej pytać dzieci „co wiedzą na dany temat?” Zarówno wcześniejsze podawanie pytań jak i wyrywkowe sprawdzanie dat i budowy pantofelków, oraz odgadywanie stolic państw to nie jest weryfikacja wiedzy.

[Magnolia-Fan]

Osobiście nie uważam, że wcześniejsza znajomość pytań jest czymś złym.

@Ilahinefes: a ściąganie?

[LordPazdzioch]

Pamiętajcie, tradycyjne nauczanie jest najlepsze ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[mindy-moo]

@LordPazdzioch: No to nie było tradycyjne, nauczycielki normalnie mówiące do dzieciaków musiały mówić do pustej sali. Przygotowanie materiałów online / video wymaga wiele pracy i nie jest tak proste jak nauczanie w klasie.

[lavinka]

@mindy-moo: Nauczycielka mojej córki twierdziła, że liczby ujemne nie istnieją i kazała im mówić, że 4-5=0. Taki jest poziom nauczycielek po pedagogice. Uwierz lepiej jak dziecko gęsi pasa na polu.