"Jesteśmy dwa lata po ślubie. Nie stać nas ani na kredyt, ani na dziecko."
Biedni niewolnicy orientują się że życie to zwykła #!$%@?, nie da się załatwić mieszkania z roboty, nie każdy dostaje działkę czy mieszkanie po dziadkach. Pozostaje wegetacja od pierwszego do pierwszego i harówa na pana. Ot nowoczesne niewolnictwo, a wystarczyło nie udawać przed sobą.
mati1990 z- #
- #
- #
- #
- 509
- Odpowiedz
Komentarze (509)
najlepsze
@mati1990: Nie, nie masz. Własnie o to chodzi - że masz wybór. Możesz #!$%@?ć kasę na huczne wesele, alebo żyć oszczędnie i po 10 latach kupić mieszkanie. To twój wybór, który kiedyś był węższy.
Dalej - mieli dzieciory bo nie było nic innego do roboty (technologii, codziennych imprez, możliwości rozwoju, podróżowania itp itd) a tania siła robocza zawsze się przyda w przyszłości (oraz możliwy hajs od nich).
No to po co się organizowało huczne wesele za kilkadziesiąt tysi? Nie można było zrobić cywilnego z jedynie uroczystym obiadem dla najbliższych? Zaoszczędzone w ten sposób pieniądze już można by przeznaczyć na wkład własny.
bonusowe kwoty od najbliższej rodziny. Nigdy nie słyszałem od par żeby płakali z powodu hucznego wesela.
Nikt ci nie będzie płakał z powodu wesela nawet jeśli się nie zwróci, każdy będzie ci mówił, że nie żałuje ani złotówki nawet jak będzie na minusie.
Kup sobie mieszkanie na zadupiu, przemęcz się dojazdami i decyduj czy sprzedać i kupić większe i bliżej czy nie po kilku latach. Każdy by chciał w nowym budownictwie, z garażem, blisko centrum i oczywiście za pół darmo.
Popatrz sobie na ceny mieszkań we Frankfurcie albo Monachium i wbij że tam większość jedzie na wynajmie, bo grunt drogi a miasta tylko puchną. Problem mieszkań wynika z modelu rozwoju
Jeszcze nigdy w historii nie było w Polsce tyle możliwości co teraz. Minus tego jest niestety taki, że ludzie muszą się nauczyć rezygnować z większej ilości rzeczy, które są na wyciągnięcie ręki.
Cały czas też powtarzam, że nie ma sensu mieszkać w dużym mieście tylko po to, aby zarobić kapkę więcej niż w mniejszym. Wszyscy #!$%@?ą do wojewódzkich z myślą o większych zarobkach o kilkadziesiąt % i dzięki temu te same kilkadziesiąt % wydają
Zreszta
Trzeba było zostać landlordem i mieć po 10 mieszkań a potem doić frajerów którzy to wynajmują tak by ledwo im starczało na życie.
Biedne śmieciowe kitku. Wystarczyło tylko wstawać wcześniej do pracy i byście mieli po 10 mieszkań też.
Powiem ci dlaczego - bo pasuje ci bycie niewolnikiem i wieczne marudzenie, bo trzęsiesz dupą na myśl o własnej działalności.