Dyspozytorka odmówiła wysłania karetki. 3-letniego Antosia zabiła sepsa
Antoś zaczął gorączkować wieczorem, w nocy wysoka temperatura się wzmogła, ale dyspozytorka odmówiła wysłania karetki. Zrobiła to po drugim telefonie, gdy na ciele dziecka pojawiły się wybroczyny. Postępowała sepsa piorunująca. Mimo to, zdaniem rodziców, załoga karetki nie dostrzegła zagrożenia...
Szewczenko z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 266
Komentarze (266)
najlepsze
A prawda jest taka, chcesz liczyć to licz na siebie.
Mając dwa kaszojady nawet nie wpadłbym aby zamawiać karetkę, nasz pierworodny zimorodek mając 2 tyg. zaczął goraczkować i się podduszać, w auto i dzida do szplitala dziecięcego na drugi koniec miasta
Nie miałem przypadku sepsy bo moja dzieciarnia jest poszczepiona na wszystko co możliwe. Przecież też byłem szczepiony na wszystko co się dało i żyje, to dlaczego miałbym nie szczepić swoich dzieci przecież to te same geny.
Nie palę od 22 lat jak również nie piję - nawet piverka 2%. Tygodniowo przejeżdżam na rowerze 150-200 km, przebiegam 30 km i pływam po 4 km.
Skoda mi kasy na pierdoły, również wszystko z 500+ ładuje w kaszojady aby miały dobre wykształcenie, były wysportowane i zdrowe aby mogły wypinkolić z tego kórwidołka
dobrze, ze nie kazali wsadzic do pieca chlebowego na trzy zdrowaśki
Rodzicom powinno się odebrać resztę dzieci bo są niedorobieni.
@Anomalocaracid: otóż to :) między wierszami wyczytać można, że w tej rodzinie patologia wchodzi ostro.
@BiegaczAmator30: to jest właśnie najciekawsze. Teraz dwa auta w rodzinie to prawie norma. Nie mogli iść do sasiadow po prośbie? A może tak ich tam uwielbiają?
Środki przeciwzapalne to nie są alternatywne usypiacze (chyba, że o śnie wiecznym mowa). One silnie hamują reakcję obronną organizmu, im więcej ich podamy tym wirus, bakteria, czy grzyb szybciej będzie mógł się namnożyć do stanu zagrażającego narządom lub nawet życiu. A decydować może kilka godzin intensywnej reakcji obronnej organizmu.
Temperatura bezpieczna do przeżycia bez trwałych
@Kepucz: Gdybyś jeszcze miał pojęcie czemu organizm je wywołuje to może być sie nadawał na maturę z biologii.
Drgawki gorączkowe należą do łagodnych i częstych schorzeń wieku dziecięcego i najczęściej nie są powodem do obaw. Występują u 5 % dzieci
Nie ma takiej wiedzy, nie mam takiej informacji. Dziecko przyjechało w stanie ciężkim, zostały podjęte działania ratujące życie.
- Na czym polegały te działania?
- Nie mam wglądu do dokumentacji medycznej.
- Co w takim układzie może pani nam powiedzieć?
- Mogę potwierdzić, proszę zadać konkretne pytanie.
- Ja zdaje pani pytania i słyszę: „nie mam wglądu do dokumentacji medycznej”.
- Ja
Oczywiście w przypadku, że zakładam traktowanie moich dzieci jak ludzi a nie jak inwentarz hodowlany. Samochód w dzisiejszych czasach to podstawa, szczególnie jak żyjesz poza miastem, gdzie taksówki nie dojeżdżają. Jak go nie masz to licz się
Część ludzi nie powinna mieć zgody na posiadanie dzieci, że względu na brak zaradności czy przemoc.
Posiadanie dziecka powinno być reglamentowane.
Ale u nas ważniejszy ZUS aby nie padł, aby było dla staruchów, aby mieli na emryturke na 13tke, 14tke i UJ wie jeden na co jeszcze. Aby były zachęty na urodzenie przyszłego niewolnika/płatnika.
Piszę to jako prawie staruch, mający starych
@rybkins1: Jest możliwość szybszej diagnozy ze względu na brak szczepienia w książeczce. A to chyba jakieś lekkie pato: 4 dzieci, bez auta, bez prawka, problem z książeczką, więc brak szczepienia nie dziwi.
służba zdrowia w Polsce nie działa. Tzn działa ale już na totalnych oparach. Dlaczego? Przez kompletnie błędny system.
Wszystkie składki ludzi pracujących trafiają na ludzi korzystających z tej służby obecnie = najczęściej emerytów, rencistów, kombatantów.
Pracujących ludzi jest coraz mniej a starych ludzi jest coraz więcej.
Oprócz tego mamy monopoliste. Każdy średnio rozgarnięty człowiek wie, że monopole są niepożądane a tymczasem państwo tworzy właśnie monopol w postaci NFZ
Komentarz usunięty przez moderatora
@Sprus: 40 stopni gorączki, karetka tam powinna być z prędkością światła.
Dopiero jeśli nie da się jej zbic. Bez sensu więc dziecko do szpitala aby mu podano paracetamol który zbije gorączkę a przy okazji aby narazic dziecko na kontakt z chorymi ludźmi...