Przestańcie pytać: "Kiedy chrzest?". Nie ochrzczę córki i nic wam do tego.
W dzisiejszych czasach coraz więcej młodych rodziców rezygnuje z chrzczenia dzieci, choć sami wychowali się w katolickich domach. To nie są proste decyzje, zwłaszcza jeśli rodzina naciska. Ale czy warto robić to wbrew swoim przekonaniom? Coraz częściej rodzice mówią: niech dziecko samo zdecyduje.
W.....0 z- #
- #
- #
- #
- 711
Komentarze (711)
najlepsze
Nie mam zamiaru uczestniczyć w tym cyrku.
Tak samo, gdybym kiedyś miał spodziewać się dziecka - zero chrztów. Niech samo zadecyduje, czy chce należeć do Kościoła Katolickiego po osiągnięciu pełnoletności.
Do wszystkich, którzy się wahają - nie dajcie się zastraszyć.
Ta decyzja powinna należeć do Waszego dziecka, a nie do obłąkanej ciotki, czy teściowej.
@Neubert: Ponoć dzieciom się nie odmawia. Tak mądrości ludowa głosi ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Wyobraź sobie jakim psychopatą być trzeba, żeby półrocznego gówniaka zapisywać do partii politycznej Prawo i Sprawiedliwość, a kiedy już gówniak zechce z partii odejść to lokalny działacz nie usunie jego danych osobowych z ksiąg partyjnych.
@prawiezalogowany: trener podczas nauki wiosłowania ciągle niby przypadkiem dotyka twojego krocza ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Po pierwsze, chrzest jest początkiem pewnego manipulacyjnego mechanizmu, który może co wrażliwsze osoby wpędzać w kłopoty. Na samym chrzcie to rodzice składają różne deklaracje za dzieci, ale potem są one - już od pierwszej komunii - przy coraz większym stopniu świadomości przez dzieci "odnawiane". A
@RandomowyMirek: No są potrzebne i dlatego też nawet w małomiasteczkowej parafii w zsekularyzowanej Francji proboszcz żyje zwykle dobrze z merem. Bo przecież może córka będzie chciała mieć kiedyś paradny ślub.
Tyle że oni są na innym etapie i tam to ma dużo mniejszy wydźwięk niż u nas ze względu na słabszą siłę Kościoła i brak ambicji politycznych. W polskich
@ToksycznyArek: Będzie tego coraz mniej. Powoli już pokolenie polskich X-ów staje się dziadkami, a oni nie pamiętają komuny w dorosłości i do Kościoła mają dużo dalszy stosunek. Nacisk pradziadków to już nie to samo co dziadków.
Ponownie - nie neguję wagi kwestii ceremonii przejścia, natomiast ważne żeby to nie było tak że gdzieniegdzie
Po tych wszystkich latach, gdzie zmuszano mnie do siedzenia w kościele, jezdzebia na jakieś bzdurne rekolekcje, podpisy, spotkania, uczestnictwa w bzdurnych misteriach, jasełkach, etc. postanowiłem, że swoim dzieciom takiej krzywdy robić nie będę.
Paradoksalnie, przez takie postępowanie jak wyżej tylko bardziej się zraziłem.
Pamiętam jak po łbie zarobiłem kredą od "siostry" za to że zapytałem czy sformułowanie "synu ojca" to pleonazm (czyli masło maślane). To chyba było moje ostatnie pytanie związane z religią gdzie szczerze liczyłem na sensowną odpowiedź.
@emasele: ochrzszit!
Ale już widzę ból dupy rodziny zwłaszcza twardych katolów od strony dziewczyny.
No ale ktoś musi zacząć nową tradycję w tej rodzinie, niech ten ciężar spadnie na mnie bo ja i tak przez całe życie miałem #!$%@? na opinię innych.
Normalnym ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Trochę się rodzina krzywo patrzyła, ale po jakimś czasie im przeszło. Na szczęście rodzina katolicka, ale nie katopatologiczna i się krewnych nie wyrzekła ;)
Tak ogólnie to się cieszy, że nie uczęszcza na religię, bo ma cynk od reszty klasy, że to nuda i strata czasu.
Kościołów raczej ciężko unikać ze względu na śluby i pogrzeby, więc bywało, ale też bez szału dla niej. Umówmy się, że nasze kościoły tą całą swoją powagą i konserwatyzmem
@B4dPenguin: Dokładnie tak by odpowiedzieli na twoje pytanie, czasem próbując to ubrać w ładne słówka. Spróbuj bardziej być dociekliwym to zaczną sie denerwować bo zauważą że faktycznie to zbytnio nie ma sensu.
A weźcie wy się wszyscy #!$%@? i zajmijcie swoimi sprawami.