Policja grozi, że przestanie przyjeżdżać do interwencji, po czym edytuje wpis!
Polska Policja wali focha? Skoro wam się nie podoba to NARA, zejdziemy z ulic. Co to w ogóle ma być??? Wpis później edytowany, ale historia edycji została
Radek41 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 283
- Odpowiedz
Komentarze (283)
najlepsze
Niestety obawiam się, że "Polska Policja" jest gołosłowna i nie ma odwagi spełnić swoich gróźb/obietnic.
Tak, pisownia oryginalna.
@PozytywistycznaMetamorfoza: zamiast pomóc obywatelowi w kryzysie, to nazwiemy go żulem, damy mandat 500zł i na wytrzeźwiałkę
policja przestała pilnować porządku prawnego w Polsce, a jest narzędziem, które powoduje w kraju chaos. działania (w wielu wypadkach albo bezprawne, albo też nadzwyczaj brutalne - zupełnie niepotrzebnie) wobec pokojowych demonstrantów są nie do zaakceptowania.
ktoś tutaj chyba zapomniał słowa z policyjnej przysięgi - jeśli dobrze kojarzę tam jest coś o służeniu narodowi pod konstytucją czy jakoś tak.
i
@malomaligno: @przemko777:
1. co to
o patrzcie panstwo! PROROK i
Nie wiem czy skoro nie mogę się dostać np do lekarza 1go kontaktu i mam tylko teleporadę, a do specjalisty to praktycznie nie ma szans to powinienem dostać zwrot części składek do ZUSu.
Od jakiegoś czasu myślę, że to byłby najlepszy sposób na protest np przedsiębiorców. Jeśli co miesiąc każda mniejsza firma płaciłaby np VAT z minimalnym opóźnieniem i nie płaciła za niego odsetek, to
-kranie mandatem za spożywanie alkoholu w miejscu publicznym
-karanie mandatem za przechodzenie na czerwonym świetle
KIEDY WZYWA NAS SŁUŻBA
NASZYM HONOREM JEST WYPISANIE POSTANOWIENIA O UMORZENIU
Komentarz usunięty przez moderatora
1. Próba wmówienia mi jako pieszemu że należy mi się mandat bo z daleka widzieli jak się pod płotem "odlewałem" co oczywiście nie było prawdą. Z mandatu zrezygnowali po tym jak oświadczyłem że go nie przyjmę bo nie mogę przyjąć mandatu za coś czego nie zrobiłem. Nawet o dziwo przeprosili przed odejściem.
2. Pojechałem taksówką na komisariat zbadać się alkomatem bo poprzedniego wieczoru wypiłem kilka piw i chciałem się upewnić czy na pewno mogę już kierować samochodem na 100%. Zrobili wszystko żeby mnie do tego zniechęcić: długi okres oczekiwania, wypytywanie jak na przesłuchaniu czy aby na pewno muszę jechać samochodem, czy nie może ktoś inny, a czy poprzedniego dnia nie wiedziałem że będę jechał etc. Dopiero jak mnie wystarczająco poddenerwowali - zapytałem się ich czy mogę bo jeśli tak to poproszę alkomat a jeśli nie mogę to wychodzę bo szkoda mi czasu. Dopiero wtedy alkomat dostałem (tak przy okazji: zielono). Człowiek przychodzi, chce zachować się odpowiedzialnie etc. a tu próbują Cię do takiego zachowania zniechęcić jak tylko mogą.
3. Miałem wypadek samochodowy (nie z mojej winy). 3 dni pod rząd musiałem urywać się z pracy i jeździć na komisariat, gdzie czekałem długie godziny żeby od nich dostać papier jak ten wypadek wyglądał dla ubezpieczyciela, a wszystko dlatego że nikomu się tam nie chciało tego wypisać. Ostatecznie 3ciego dnia jakiś przechodzący policjant ulitował się nade mną jak zauważył że tyle czekam i sam to zrobił. (1 kartka
- pobicie mnie, jako kilkuletniego dziecka, wiadrem, w centrum miasta - policja stwierdzila, ze poczeka ze sprawca az odjade z mama autobusem, a potem i tak musza go puscic, bo on nienormalny jest...
- pobicie gdy mialem lat 13, przez pelnoletniego #!$%@? - podalem w ktorej klatce mieszka - sprawa umozona z powodu niewykrycia sprawcy
- skradzione kasety (glownie moje, z piosenkami dla dzieci) i radio z auta rodzicow - sprawa umozona
- zgloszenie proby pobicia w bialy dzien, w centrum miasta przez 3 #!$%@? kolesi - zlapali, spisali, spisali moje zeznania i poinformowali, ze nic wiecej zrobic nie moga (caly przystanek swiadkow, plus dwojka znajomych, w tym jeden broniacy sie gazem) :D
- picie ostatnich 3 lykow piwa na schodach lokalu, w ktorym jadlem i chcialem zlapac powietrze, bo nie dalo sie oddychac w srodku, bo taki tlok -
ja bym wywalił przywileje emerytalne kosztem zarobków - a te ostatnie skorelował z miejscem zamieszkania to by odsiało kombinatorów co chcą przebimbać. Dwa - przetrzepać komendantów bo to oni odpowiadają za większość policyjnej patologii.
Bagiety w stolicy zarabiaja grosze ale na zadupiu to jest niezła pensja i to właśnie wsiowej policji sodówa do łba uderza naprawdę mocno. Jojczycie na tych z protestów, ale pomijając fakt kogo