Pracowałem w spółce, która zalega mi wynagrodzenie na
poziomie 2k pln na podstawie umowy o prace. Sprawa jednoznaczna- wynagrodzenie
jet należne.
Ogólnie nie jest to dla mnie wielka kwota i spisałem ją na
straty, ale z ciekawości napisałem e-skargę w PIP, żeby zobaczyć jak Państwo
radzi sobie z pomocą obywatelom w trudnej sytuacji.
Dodam, że co miesiąc Państwo podpierdala mi z pensji około6,5k pln zanim zobaczę cokolwiek na swoim koncie (nie mówiąc o pozostałych podatkach).
W załączniku to co dostałem w odpowiedzi.
Jestem jedną z wielu osób potraktowanych przez spółkę w taki sposób. Firma nie jest „wirtualna”/ nie jest w upadłości/ likwidacji, prezes jest znany z imienia i nazwiska, jest siedziba spółki i posiada ona zakład produkcyjny.
Komentarze (125)
najlepsze
@magiol: musiała być to jakaś wybitna kancelaria :), tak bez wyroku janusz i kancelaria sobie blokują kase :).
Ps czy zgłosiłeś sprawę do sądu pracy?
pip --version
- zatrudnianie rodziny na początku dziennym (5 osób z tym samym nazwiskiem nie robiło różnicy, 3 braci i córka także, na #!$%@? do pieca zmian pokoleniowa dziadek przechodzi na emeryturę jego wnuczek już ma zapewnioną pracę nazwisko to samo
- najwięcej w łapę.biora faceci był przypadek że #!$%@? jednego za porozumieniem stron a koleś był taki bezczelny że upatrywał sobie sklepy i groził kontrola, podczas mojego pobytu miałem pewność że co najmniej 2.osoby były w mniejszym lub większym sposób umoczone (celowe, perfidne nieudolnie napisane raporty)
- większość ludzi (nie wszyscy) nie nadają się do pracy a większość stanowisk jest zrobiona pod osobę. Np zastwpywalem osobę której zadaniem było odebrać telefon podać numer z ksiazki, odebrać list wpisać jego numer do segregatora i nawet tego sumiennie nie wykonywała bo co dwie godziny chodziła na pogaduchy i w sumie jak by podliczyć to jej nie było 40% czasu na stanowisku.
- jest bardzo dużo osób które nie załapały się na stanowiska tak jak wyżej i np sprawy kadrowe ich przerastają mimo że przez cały dzień nic nie robią.
- Niektórzy inspektorzy w ogóle nie wiedzą co robią szczególnie kobiety nawet na kontroli po donosie potrafią siedzieć w firmie oglądać film i patrzeć na zegarek i fajrant
I jest dokładnie tak jak Ci napisali - w związku z tym że pracodawca powiedział że ma ich w dupie, to znaczy że są w jego dupie i to kończy ich możliwości.
To co możesz zrobić, to podać do sądu tego pracodawcę i sąd już ma lepsze możliwości - jeśli uzna Twoje roszczenie za zasadne, to