pewnie otworzę puszkę pandory ale co tam - to jest właśnie to czym różni sie pies od kota: pies narobi na dywan, rozszarpie kapcie, przyjdzie umorusany w gó*nie ale zawsze cieszy się z twojego powrotu (nawet gdy tylko poszedleś po bułki do sklepu i nie było cię 5 minut), przyjdzie i położy sie przy tobie jak jesteś czymś zmartwiony a nie tylko jak chce abyś go pogłaskał, wysłucha jak coś do niego
@aegypius: Ja tam mam kota który w duchu jest psem. Aportuje, cały czas chce się bawić, ślini się jak głupi gdy ktoś wchodzi do domu, wita ze wszystkimi, łasi się niemal na okrągło, przybiega na zawołanie, (fakt, ma takie momenty że olewa jak się woła, no ale w końcu kot) itp. itd. Jak byłem chory to leżał obok mnie, innym razem siedział obok łóżka i pilnował.
@itakpowiem2: No proszę. Nie tylko u Ciebie. Zawsze jak znajomi/rodzina przeglądają moje zdjęcia w cyfrówce to nieodzownym pytaniem jest "A po co robisz tyle zdjęć Fibi?" :D Pies jest najbardziej fotogeniczny nieważne w jakiej pozie i tak fajnie jest obejrzeć.
Skoro wszyscy opisują swoje historie związane z psami to i ja się dołączę. Bardzo kocham wszystkie zwierzątka.
Psów w swoim życiu miałem dotąd pięciu. Pierwszego ledwo co pamiętam, gościł w naszym domu na długo przed moimi narodzinami. Miał 19-20 lat coś koło tego, gdy zdechł. To był kundelek ale bardzo mądry, wiem to z opowiadań starszych sióstr. Jedna mówiła, że przychodził do niej do szkoły, ogółem to gdzie się nie ruszyli tam
Cóż mogę powiedzieć... artykuł piękny i bardzo wzruszający. Powinien zawierać ostrzeżenie NSFW, ponieważ teraz siedzę w biurze, w kubiku i próbuję ukryć oznaki wzruszenia.
Historia przywiodła mi na myśl piękny film: Mój przyjaciel Hachiko. Na tym filmie nie zdołałem powstrzymać łez.
Komentarze (103)
najlepsze
Mieszka w bloku, na działce
Psów w swoim życiu miałem dotąd pięciu. Pierwszego ledwo co pamiętam, gościł w naszym domu na długo przed moimi narodzinami. Miał 19-20 lat coś koło tego, gdy zdechł. To był kundelek ale bardzo mądry, wiem to z opowiadań starszych sióstr. Jedna mówiła, że przychodził do niej do szkoły, ogółem to gdzie się nie ruszyli tam
Historia przywiodła mi na myśl piękny film: Mój przyjaciel Hachiko. Na tym filmie nie zdołałem powstrzymać łez.
Świetny wykop.