@PogromcaPatusow: no, bo takie drzewo to może na auto spaść a w wodzie się można utopić! zakazać drzew i wody! a w trawie kleszcze siedzą więc też można trawniki zalać betonem!
Ogień wyjaławia glebę. Łąka czy pastwisko po wypaleniu zazielenią się, ale będą bezwartościowe. Jest to najgorsza opcja przygotowania gleby do nowego cyklu. W czasie wypalania ginie cała mikroflora i mikrofauna, które ożywiają glebę.
Wypalanie, nawet jednorazowe, obniża wartość plonów o 5-8%; pogarsza się skład botaniczny siana. Niszczone są między innymi rośliny motylkowe.
Kiedyś były kąpieliska, ale ile basenów postało przez ostatnie 30 lat. W nich przynajmniej ktoś bada wodę, a we wszelkiej maści fontannach itp. na powietrzu tylko straszą, że ta woda ma właściwości baseników ze świątyni czerni i bieli.
Może po prostu ludzie wolą czystsze, kryte baseny? A tych jest legion.
Z tymi krytymi i czystością to bym uważał. Zresztą mają one ten problem, że jest tam za dużo chloru. Osobiście jak wchodzę na taki basem, to się czuję jakby ktoś w saunie składował chemikalia.
@gimemoa: Chlor nie ma zapachu, dopiero podczas reakcji z zanieczyszczeniami zaczyna charakterystycznie pachnieć... Czyli nie dużo chloru, a brudna woda którą trzeba czyścić. Niech się ludzie lepiej myją przed basenem i do niego nie sikają... Poszukaj odcinka uwaga naukowy bełkot właśnie o tym.
Co do wody w rzekach, nad którymi bywały kąpieliska, to akurat obecnie nie jest najgorzej. Choćby Wisła jest w miarę znośna, czasem nawet komuś się zdarzy jakąś ciekawą rybkę złapać, np. jesiotra, który pojawił się po kilkudziesięciu latach przerwy, ale w latach 70 rzeki były syfiaste... Ścieki często leciały bezpośrednio do rzeki, tak komunalne jak i przemysłowe, więc kąpiel była niebezpieczna także ze względów zdrowotnych. Obecnie kąpiel w Wiśle też nie jest
@TakiTaki: W wawie były baseny na "Warszawiance" czy też nad wisłą. Duże kompleksy. Problem był taki, że przy ich budowie nakradziono tyle materiałów budowlanych, że po roku połowa kafelków poodpadała (skaleczone stopy to był standard), beton kruszył się w rękach (#!$%@? piachu, a cementu minimum) i z asfalt pływał niczym lawa z wulkanu. Przez co tych bubli nie dało się nawet remontować i jedynym rozwiązaniem byłó zaoranie i odbudowa od 0.
Ale #!$%@?. Pamiętam dokładnie jakim luksusem było dostanie się na basen za PRLu. Wejście trzeba było załatwiać po znajomości. W takim Krakowie kryte baseny dostępne dla zwykłych ludzi można było zliczyć na palcach jednej ręki. Nawet pamiętam że zastanawiałem się jeszcze jako dzieciak jak to w ogóle działa że po prostu nie można kupić biletu na basen i wejść "z ulicy" tylko zawsze jakieś cyrki i dostęp dla uprzywilejowanych.
Pamiętam jak jako gówniak chyba z 7-letni na basenie na Brochowie wskoczyłem sobie na nogi, w miejscu gdzie wydawało mi się że jest z 1 m głębokości. Moje zdziwienie że znikam pod wodą pamiętam do dziś. Pamiętam też łapę ratownika po kilku odbiciach od dna, i jego słowa " Młody, #!$%@?ły ci się końce basenu".
@YourDoom: z tym, że wszystkie te miejsca w tym momencie nie są dostępne. Ba te dwa kąpieliska to w zasadzie tylko "miejsca okazjonalne" przez co są dostępne tylko przez 30 dni w roku w dodatku woda w nich nie jest regularnie badana i nie muszą być wyposażone w ratownika.
Ja pierdziele. Pamiętam bodaj w Ciechocinku był taki odkryty basen gdzie chwalili się, że ma największe zasolenie w Polsce. I rzeczywiście, tylko z tego pamiętam, ze woda była brązowa a na obrzeżach pływały klocki zostawione przez dzieciaków. Ale mimo wszystko ludzi były tłumy. To było dobre 20 lat temu xD
Oporów. Ehhh wspomnienia. Zawsze na wakacje do babci jeździłem. I bardzo często na ten właśnie basen jeździliśmy. Potem na jakiś inny gdzieś w okolicach ulicy gajowickiej, ale nie umiem nic na ten temat w necie znalezc
To czysta ekonomia, aquapark masz zamknięty (w sensie budynek) więc może prosperować i przynosić zyski cały rok. Otwarty basen jest zdany na łaskę pogody, więc większą część roku musiałby być nieczynny. Więc jak masz interes który prosperuje tylko kilka miesięcy w roku to masz problem z jego utrzymaniem przez resztę roku i znalezieniem pełnej obsady na te kilka miesięcy kiedy faktycznie działa. Stąd mamy takie ceny nad morzem i takie dziadostwo bo
Tylko co za jakość tych kąpielisk. Nawet dzisiejsze baseny pozostawiają wiele do życzenia. O "stawach" nawet nie wspomnę. Tylko niektóre jeziora są w miarę czyste.
Teraz tylko aquaparki i kompleksy całe, gdzie wejście całą rodziną kosztuje krocie. Do tego ilość energii zużywanej przez te cuda musi być gigantyczna. A zwykłych basenów do pływania coraz mniej.
w UK bylismy z dzieciakami na takim małym otwartym baseniku. Wejście za darmo, głękość z 50 cm max. Dzieciaki się świetnie bawiły. Wrociliśmy z wakacji do PL, to pokazaliśmy dzieciakom, że 20 lat temu u nas też były. Ale teraz się nie myśli już o społeczeństwie, tylko ile kosztuje....
We Wrocku lubiłem łazić na Racławicką (WKS Śląsk). Była przebieralnia, oddawało się bety do koszyka i na haczyk. Trawka przystrzyżona, basen czysty. Na wejściu do krytego automaty :). Nieco dalej - na Skarbowców kolejny basen na mega dużym terenie. Teraz oba skasowane (został ten kryty na Racławickiej).
Komentarze (90)
najlepsze
@Cynikt: Uszlachetnianie gleby wypalaniem traw... A na grypę upuszczanie krwi, nie?
http://www.rceeplock.pl/spalanieodpadow/index.php/10-wypalanie-traw-ma-negatywny-wplyw-na-rolnictwo
https://www.agrofakt.pl/wypalanie-traw/
http://zagajow.osp.org.pl/podstrony/wypalanie_traw.html
Może po prostu ludzie wolą czystsze, kryte baseny? A tych jest legion.
Z tymi krytymi i czystością to bym uważał. Zresztą mają one ten problem, że jest tam za dużo chloru. Osobiście jak wchodzę na taki basem, to się czuję jakby ktoś w saunie składował chemikalia.
Dziś każda dzielnica
O znalazłem, nawet był dość znany: https://pl.wikipedia.org/wiki/Basen_termalno-solankowy_w_Ciechocinku
Potem na jakiś inny gdzieś w okolicach ulicy gajowickiej, ale nie umiem nic na ten temat w necie znalezc
https://maps.app.goo.gl/QAWdbsEL31nSkTuo6
Nawet dzisiejsze baseny pozostawiają wiele do życzenia. O "stawach" nawet nie wspomnę.
Tylko niektóre jeziora są w miarę czyste.
@MrGoliat: *kasa idzie na to czego chce większość głosujących wyborców. Piękno demokracji. ( ͡° ͜ʖ ͡°)