Depresja mężczyzn jest lekceważona, a choremu odmawia się prawa do męskości
Depresja mężczyzn jest obecnie wyśmiewana, lekceważona lub - w najlepszym wypadku - ignorowana. Chory zostaje sam ze swoim problemem.
lyncz z- #
- #
- #
- #
- #
- 268
Depresja mężczyzn jest obecnie wyśmiewana, lekceważona lub - w najlepszym wypadku - ignorowana. Chory zostaje sam ze swoim problemem.
lyncz z
Komentarze (268)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Gdy jeden z moich najlepszych kumpli dowiedział się, że mam zwolnienie z powodu depresji to zaczął mi cisnąć i wyzywać od ściemniaczy oraz pasożytów. On na serio wierzył w to co mówił. Na nic tłumaczenia. Ludzie w Polsce myślą, że depresja to tylko ściema i usprawiedliwienie swojego lenistwa. A później gdy ktoś popełni samobójstwo wszyscy zdziwieni.
Komentarz usunięty przez moderatora
Nigdy tylko, zawsze aż - bo jest podstępna, bo nie wiem czy istnieje inna choroba która wysysałaby zarówno siły fizyczne jak i psychiczne w takim stopniu. Przy każdej innej chorobie człowieka podtrzymują dobre myśli - tutaj, właśnie tej najważniejszej w chorobach wewnętrznej siły motywacyjnej nie ma, ginie gdzieś podczas powstawania depresji, bo to nie katar, nie atakuje z dnia na dzień.
Ja mam depresję. Choruje od lat, czasem nawraca, czasem jest w remisji. Nie, nie jest modna - jest tylko nieco mniej stygmatyzujaca, niż kilka lat wcześniej. I wbrew pozorom to, że staje się mniej stygmatyzujaca, jest zasługą właśnie gwiazdek, gwiazdeczek, influencerów i tym podobnych - którzy głośno mówili o własnych stanach emocjonalnych, dając świadectwo temu, że nie trzeba być groźnym dla otoczenia swirusem,
To przewlekla, wieloletnia, ale bardzo "spokojna" depresja i masa ludzi zyje tak nawet cale zycie, po prostu uwazajac ze da tak przygnebieni z natury, paradoksalnie dopiero pojawianie sie "zwyklej" depresji czesto powoduje ze dopiero zaczynaja szukac pomocy. Wycofany, ale spokojny i sumienny facet nie zwraca niczyjej uwagi, dopoki czegos nie zrobi nietypowego.
Kto sie nie umial nigdy cieszyc, wszystko go/ja przygnebialo, nie ogarniacie czemu wszyscy
@DryfWiatrowZachodnich: Podejrzewam to u siebie od dawna, właściwie to nie pamiętam, kiedy ostatni raz się z czegoś naprawdę cieszyłem. Niby powinienem z tym gdzieś pójść, ale na samą myśl wszystkiego się odechciewa.
Doskonale wiem jak ciezko sie
@tomtom666: to samo mogę tobie napisać, że nie jesteś kobietą to nie zrozumiesz i oboje mamy rację, ale dlaczego wykopki zawsze musicie się licytować (tak już napisze bo czyta też ogół)? Nigdy nie chcecie się choćby zastanowić, ze ktoś może mieć tak samo trudno, jeżeli nie w jednym do rugim aspekcie, nie, zawsze ale to zawsze
Komentarz usunięty przez moderatora
@Okil90: Hehe, depresja? Młody, a jakie ty masz problemy? Sprawdzian? Dorośniesz i zobaczysz co to problemy. ( ͡º ͜ʖ͡º)
Ja miałem takie szczęście, że nigdy w 'januszexie' nie pracowałem, tylko od razu trafiłem do 'hehe korpo' (IT, nie finansowe) no i na przestrzeni kilku lat (w różnych KORPO) zdarzyło mi się być na L4 od psychiatry z 3 czy 4 razy; ale to już w stanach, które wymagały interwencji lekarza z nowymi lekami + przesiedzenia w domu na wyłączeniu. Nigdy nie
Różnie bywa po SSRI, mi przy odstawieniu najbardziej doskwierała straszna bezsenność (zasypianie o 3-4 na ranem i pobudka o 7)
To działa w dwie strony, z jednej - dejcie mi rente, mam chorom depresje, ale jakoś nie przeszkadza mi ona grać w gry 16 godzin na dobę. Z drugiej
To kto w takim razie wpycha facetów w rolę "twardego faceta", a jak nie sprosta, to jest gnojony przez kobiety, którego juz symbolem jest tekst "gdzie ci faceci".
Kto #!$%@??
Takie #!$%@? przerzucanie całej winy na facetów.
Ogolnie wsparcie dla majacych problemy psychiczne w Polsce jest praktycznie zerowe, chyba ze prywatnie.
No niestety, specjalizacje psychiatry i psychologa można zakwalifikować na równi ze stomatologami.
Aczkolwiek zgadzam się że mężczyznom jest trudniej, w tamtym roku powiesił się mój ojciec.