Zastraszanie i terror w firmie Valeo. "Poje***o cię? Weź sobie urlop na żądanie"

Zastraszanie, szantażowanie, obrażanie i terror, czyli mobbing w najczystszej postaci. Tak opisują sytuację w Valeo w Skawinie byli i aktualni pracownicy.

[szyps]

Do drzwi jej domu zapukali kierownicy Valeo: - Znieśli mnie po schodach i wsadzili do samochodu. Przyjechałam do pracy i dyrektor kazał mi stanąć na gipsie i pokazać, dlaczego nie mogę chodzić. Jak można stawać na gipsie? On się złamie, więc jakie to jest leczenie? - opowiada była pracownica

To się dzieje na serio? W gipsie zgodziła się pojechać do firmy? Przecież wystarczyłby zwykły pozew i Valeo płaciłoby grube tysiące za takie

[cezarcezik]

@szyps: ja wierze...
U mnie na zakladzie cyrki sa podobne..
Egzekwowanie prawa pracy przez PIP jest praktycznie rowne 0.
Siedza i czekaja az ktos przyjdzie i im na tacy poda. Zamiast ruszyc tylek i pokazac ze wydane na nich pieniadze nie sa marnotrastwem

[bohors]

A ja się dziwię że takie sytuacje jeszcze mają miejsce. Mamy w kraju tyle pracy że jak komuś źle to idzie pracować gdzie indziej. Przykład wczoraj w tesco w jeleniej górze tylko kasy samoobsługowe działały, kolejka do kas na 25minut. Powód taki że za mało płacą i jednego dnia 10 osób się zwolniło. Dzisiaj kasy już śmigają , ale klientów 2 razy mniej . Jak tak dalej będzie to ten market zamkną

[Mescuda]

@bohors: mentalność chłopa pańszczyżnianego i mieszkanie na słabo zaludnionym zadpiu ogranicza ''pracować gdzie indziej''

[bezbekpol]

@bohors:

Mamy w kraju tyle pracy że jak komuś źle to idzie pracować gdzie indziej

Mhm, z pewnością. Miałem w ostatnich latach wątpliwą przyjemność bycia na tym słynnym, polskim "rynku pracownika" i co co napisałeś, to - delikatnie mówiąc - nijak ma się do rzeczywistości*, która wygląda właśnie tak.

*z perspektywy takiego szaraka, który nie jest rozchwytywanym specjalistą, ani nie robi w IT

[nonkonformista]

Ostatnio skończyłem pracę w małej rodzinnej firmie. Szef zwyzywał mnie od wyłudzacza za to że m.in. dzięki jeździe autem bez nawiewu dorobiłem się zapalenia płuc i 13 dni chorowałem. Wycieraczek szyby przedniej też mi nie wymienił bo wcześniej musiał akumulator nowy kupić. Polecił mi wsiąść szmatkę i denaturat i sobie pióra przetrzeć. Funkcja PH bez telefonu była bo przecież miałem swój prywatny, a wg. niego wystarczy przecież notes, długopis i łeb na

[ropppson]

@nonkonformista: ja p------e. Jaki Januszex. Pracowałem przez pół roku jako handlowiec w pewnej firmie, gdzie samochody jeździły aż odpadło koło. Zimówki to wielosezonówki z 3mm bieżnika. U kolegi w firmie oszczędzali na oponach, aż jednemu z handlowców strzeliła opona, gościu leżał w szpitalu, a później firma musiała płacić sporo odszkodowania. Polskie rządy nawet w zagranicznych korpo starają się utrzymać przy życiu powiedzenie "chytry dwa razy traci"

[nonkonformista]

@ropppson:
Pracowałem u gościa w jego prywatnej (po ojcu) firmie. Za wyjątkiem tego biznesu jest jeszcze jednym z kilku prezesów (szef jest tam jeden) polskiej firmy, która ma fabryki m.in. w USA. Na zakończenie współpracy chciał mi dać za fatygę 500 zł, gdy powiedziałem by sobie to zatrzymał to dopłacił mi resztę tak jak było na dokumencie który miałem do podpisania. Finalnie jak na zakończenie wyciągnąłem rękę mówiąc do widzenia

[U.....u]

nikt tak cię nie zrobi w hooja jak polak

[Blaskun]

@Ucieczka-z-Przegrywu: Polak Polakowi Polakiem

[megawatt]

W innych krajach tak się nie dzieje, potwierdzone info, 100% legit

@Damasweger: oczywiście, że się dzieje - tylko tam działają związki zawodowe i inspekcja pracy - w Polsce związki zawodowe zajmują się zgodnością prawa z przepisami kościelnymi, a PIP nie dość że skrajnie niedofinansowany to jeszcze ma gówniane przepisy

[YogiYogi]

Czy Valeo to są Ci od wycieraczek? Bo wlasnie chcialem kupić coś z ich oferty ale w zaistniałej sytuacji chyba jednak się wytrzymam i kupię coś innej firmy.
Przy okazji Wykopki: Bosch czy Visee?

[kupkesobieciagne]

@YogiYogi: Valeo to można powiedzieć pół świata części, no może pół świata nie, ale jest w tej świętej trójcy valeo, magneti marelli i bosch.

W tej sytuacji musisz sobie więc myć okna ścierką, bo wszystkie te giganty wykorzystują biede i wyciskają z nich sok jak z cytryny.

Po to w końcu Valeo wybudowało tutaj fabryke. Po tanią siłę roboczą.

[j.....p]

@YogiYogi: Ale to nie wina Valeo, tylko p----------o polactwa. Jakbyś podpytał Polaków pracujących za granicą dla tej firmy, to o ile oddział nie jest takim samym polskim kołchozem, to praca tam jest jak każda i można sobie tam normalnie działać.

Mój kumpel pracował dla J&J w UK. Zawsze chwalił. Zamarzyło mu się wracać do Polski. W kraju okazało się, że ta sama firma, dla której z uśmiechem na twarzy pracował,

[konradpra]

Google: Czy firma Valeo Skawina nie przeciwdziała mobbingowi i terroryzuje pracowników?

[PrezydentGalaktyki]

Wystarczy poczytać opinie https://www.gowork.pl/opinie_czytaj,4583
I wszystko układa się w całość XD

[s.....e]

Każda firma ma takie.

@Manah: @PrezydentGalaktyki: Jak firma zapłaci haracz gowork to usuną (✌ ﾟ ∀ ﾟ)☞

[jadwiga-m]

poczytałem i mam mieszane uczucia. Głownie kłótnia o związki zawodowe, które najwyraźniej niewiele robią i klasyczne narzekania na kilka osób (przełożonych). Ciężko się czyta bo w większości ilość błędów poraża. Ogólnie odbiór słaby bo można pomyśleć że to awanturnicy i pół analfabeci się tam produkują...

@YogiYogi: Od lat takie fora to mój chleb powszedni (z racji zainteresowań). Te fora są najlepszym obrazem kryzysu zarządzania "zasobem ludzkim" w takich fabrykach. Pracują

[Dwarg]

@Uprzedzenie: nie wiem jak bardzo mają nasrane we łbach tego typu ludzie, ale na pewno są tutaj też tacy na wykopie ;p

[Marek_B]

Mój kuzyn tam robi, ale jako szycha. Nie po znajomości - normalnie wg kwalifikacji. Nawet sobie nie wyobrażacie ile zarabia. Sytuacja jak prawie wszedzie - robol jest traktowany jak pies, albo i nawet gorzej, a czapa opływa w luksusy.

[k.....t]

@Marek_B: mam tam kuzynkę, też nie narzeka (przynajmniej na pieniążki).

[Magiczny_Bartek]

@piaskun87 na wycieraczkach czy na chłodnicach?

[vectoreast]

@alkoholik000:

W moim zakładzie pracy przewodniczący związków ma żonkę i córeczkę, które maja stanowiska biurowe w tym zakładzie. I siedzi k@!#a cicho w poważniejszych sprawach, z niczym sie nie wychyla. Na początku pracy zapisałem się do Solidarności, ale jak zobaczyłem co się odp%%$?%@a, to po dwóch latach się wypisałem. Juz pomijam fakt, ze siedziba związków powinna być poza zakładem, a nie w środku.

Na początek.
W pierwszej części na zebraniu sprawozdawczo-wyborczym zmieniacie