Dopóki lektor nie doszedł do walentynek jako jednego z dwoch najgorszych dni dla osób samotnych, uwazałem materiał za całkiem sensowny. No ale prosze ja was-z własnej perspektywy. Toż ten dzien to nie jest nic przyjemnego dla wiekszosc facetów, takze tych w związkach. Zamiast jakos normalnie go spędzic, to trzeba sie starac, rezerwowac lepsze restauracje,wszedzie drogo, tłok, wymyslac jakies atrakcje, bo to zwykle od chłopaka sie wymaga, zeby zaprosił/zorganizował.
Strasznie pobieżnie liźnięty temat. Sam jestem osobą gdzieś pośrodku spektrum i się to bardzo mocno waha w ciągu lat. Potrafię czuć się fatalnie w samotności, jak i przy zbyt długim spędzaniu czasu w grupie przez brak prywatności i spokoju. Prosty przykład - wycieczka w góry. Za drugim razem już mnie męczyła obecność współtowarzyszy i na trzecią poszedłem sam i było super. A na trzeciej już jakoś tak smutno, kryzys, fajnie jakby ktoś
@oiio: o jakie mądre słowa na końcu. Kiedyś rzuciłam stwierdzeniem wśród współpracowników, że introwertyk może być dobrym sprzedawcą. Niestety nie było tu pola do dyskusji, bo przekonałam się wtedy, że introwertyków ludzie po prostu nie rozumieją i nie wiedzą właściwie, kim są. "Sprzedawcą? Jak? No ja nie wyobrażam sobie, by dobry był ktoś, kto boi się odezwać nawet". Ot, introwertyk to dla wielu taki ufoludek, co siedzi w kącie i boi
Praktycznie od zawsze byłem sam, za dzieciaka zawsze zazdrościłem rozbitkom na bezludnej wyspie. Nigdy nie miałem mocnych więzi z rodziną, czy przyjaciółmi, bynajmniej ja takich nie odczuwałem. Nie jestem sobie w stanie wyobrazić że mieszkam z kimś, wiąże się na stałe. Mam jeszcze paru znajomych, spotykam ich kilka razy do roku. Nie czuje w ogóle potrzeby bliskości z ludźmi. Jednocześnie socjal skill mam nie najgorszy, potrafię w kolejce do lekarza przyjemnie kilka
@albertbranka: Mnie tak ludzie a szczególnie rodzina tak dała w przeciągu kilku lat popalić,że teraz sama już nie wiem czy chciałabym kogokolwiek poznawać czy zostać sama.
walentynki to jeden z najcięższych okresów w ciągu roku dla faceta w zwiazku. Niewiem, moze ja tylko tak mam. moj różowy uwielbia takie okazje, ja wrecz przeciwnie.
Komentarze (114)
najlepsze
tak dla uzupełnienia twojego komentarza :)
No ale prosze ja was-z własnej perspektywy. Toż ten dzien to nie jest nic przyjemnego dla wiekszosc facetów, takze tych w związkach. Zamiast jakos normalnie go spędzic, to trzeba sie starac, rezerwowac lepsze restauracje,wszedzie drogo, tłok, wymyslac jakies atrakcje, bo to zwykle od chłopaka sie wymaga, zeby zaprosił/zorganizował.
JAko chłopak- ciesze sie,
1) Urodziny.
2) Sylwester.
3) Boże Narodzenie.
@NewBlueSky: xD
buhaha dobry żart.Dzień jak każdy inny