Odkrycia naukowe dokonane przez duchownych katolickich - TAK BYŁO #1
Kościół Katolicki blokuje rozwój nauki? Nasz nowy odcinek pokazuje, że tego typu stwierdzenia można włożyć między bajki.
![Religijne](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Religijne_nbx270XZSI,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 232
Kościół Katolicki blokuje rozwój nauki? Nasz nowy odcinek pokazuje, że tego typu stwierdzenia można włożyć między bajki.
Komentarze (232)
najlepsze
Opis nie do końca słuszny bo wystarczy wspomnieć takie kwestie jak współczesne #invitro czy chociażby #antykoncepcja (tak, naciski na politykę czy naukę też wpływają na rozwój)
Jak dla mnie argumenty typu "gdyby nie było chrześcijaństwa to byśmy żyli w drewnianych domach" czy też "gdyby nie chrześcijaństwo to #
Rozwój nauki/wiedzy w przeciwieństwie do transferu rozwiązań technicznych, które można po prostu podejrzeć, wymaga możliwości komunikacji w czasie i przestrzeni. Bez wspólnego języka, jakim była średniowieczna łacina, bez pracy zakonnych skryptorów i ich bibliotek, bylibyśmy skazani na wielokrotne odkrywanie tego samego i niemal zupełny brak wymiany idei.
Niewątpliwie doceniasz starożytną Grecję jako centrum kulturalne i filozoficzne. Greka w starożytności pełniła tę samą funkcję, co
To już trochę rozkminy "historii alternatywnej". Ja wolę zatrzymać się na plusach łaciny o których wspomniałaś - trudno powiedzieć "co by było gdyby", za dużo zmiennych, historia byłaby tak diametralnie inna, że ciężko cokolwiek wysnuwać.
@GokuMK: bo zwykli ludzie nie mieli czasu na naukę. Musieli ciężko pracować, żeby przeżyć.
Kasę za darmo dostawała władza i kościół. Inni ich utrzymywali. Władza skupiała się na rządzeniu. A kler miał masę wolnego czasu i niektórzy coś z nim robili z nudów. Na duchownych szli nie tylko ci co wierzyli, ale pragmatycznie - jak nie chciało się uprawiać roli, to nie było
źródło: comment_4H5lQ4KpDiqECf1hjYj0WGxqBeLlc5RB.jpg
Pobierz1. Są to perełki, które nie zaburzają w żaden sposób doktryn kościoła (jak np. koncepcja Kopernika (biskupa hehe), przetaczanie krwi, czy nawet szczepienia)
2. Wielu ówczesnych duchownych, przede wszystkim wyższego stołka, to byli ludzie z bogatych rodzin, którzy po prostu "dostawali" to stanowisko jako pozycja odpowiednia dla ich stanu (najczęściej najmłodszy dziedzic). Tak więc wielu z nich miało #!$%@? na kościół, piło, dupczyło i czasem odkrywało
https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_Christians_in_science_and_technology
Na górze mamy przykłady naukowców, którzy określali siebie jako chrześcijanie.
https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_atheists_in_science_and_technology
A tutaj to samo tylko, że ateiści.
Wniosek? I jedni i drudzy mają wiele do zaoferowania i zrobili wiele dobrego. Na upartego da się znaleźć argumenty i podważające ateizm i religię, ale dopóty obydwa te twory egzystują razem, to nie widzę powodu by wywyższać jeden ponad drugi. Wszystko przecież zależy od
Jakoś lepiej siedzi i rozmawia mi się z człowiekiem, któremu jego własna wewnętrzna moralność nie pozwala na zabicie mnie i zagarnięcie mojego dobytku, niż z kimś, kto jest dla mnie
Mylisz grupę rodzinną ze społeczeństwem. A jeśli potrzebujesz konkretnych przykładów, polecam kilka filmików z azjatyckich ulic i naturalny dla nich kompletny brak odruchu pomocy poszkodowanemu czy dwuletniemu dziecku, które się błąka po ruchliwej ulicy między samochodami. Dla ludzi wychowanych w kulturze chrześcijańskiej (nie wierzących, tylko z naszego kręgu kulturowego) to zachowanie niewyobrażalnie samolubne. Tam to norma. Tutaj bliżej nam do muzułmanów niż do konfucjonistów.
Pomoc zarezerwowana jest dla rodziny. Obcy