Liberum Cerebrum: Lotto to nie ściema, tylko zwykła matematyka

Wbrew wszelkim teoriom spiskowym Totalizator Sportowy nie oszukuje losujących w Dużym Lotku, bo... po prostu nie musi. Dzięki prostemu rachunkowi prawdopodobieństwa ma zawsze zapewnione ogromne zyski.

[valdo]

No to ktoś amerykę odkrył na nowo ;)

[pgrde]

@valdo: Kolumb też nie był pierwszy ;)

[Katagaro]

Ja tam dalej uważam że jest 50% szans na wygraną. Albo się wygrywa albo nie.

[lisu1989]

@Katagaro: Ty się śmiejesz, ale niektórzy tak na serio.

[ewolucja_myszowatych]

offtop: w przypadku mechanicznych maszyn typu lotto czy jednoręki bandyta jestem w stanie pojąć że ten element losowości jest bo go widzę. Natomiast w niektórych salonach jest jednoręki bandyta na wyświetlaczu lcd. Jak upośledzonym trzeba być by w to grać i wierzyć że animacje są losowe... nie pojmuję. ale ludzie grają. smutne.

[KtosKtoSamNieWiesz]

@ewolucja_myszowatych: Mało tego, jak podszedłem do takiego co na moich oczach wyciągnął 100 zł z maszyny i pogratulowałem mu, to on z obojętnością w głosie powiedział. - Te maszyny nie stałyby tu, gdybym wychodził na plus.

Znam odpowiedź na owe pytanie, ale i tak zadałem sobie je w myślach:

to po cholerę

[k.....r]

@KtosKtoSamNieWiesz: w zakładach piłkarskich wiedza często na nic się zdaje. W dłuższym okresie i tak wygra bukmacher

[AlteredState]

Liczę, że komisja kontroli gier i zakładów ma to na oku.

[teammember]

@AlteredState: patrząc na średnią wieku szanownej komisji, to na oku może ona mieć co najwyżej zaćmę...

[slx2000]

Niby wszystko się zgadza, ale ja pamiętam czasy, kiedy totolotka skreślało się na kuponie z kalką, na którym pani w kolekturze naklejała banderolę, odrywała część jako potwierdzenie a resztę wysyłała do centrali. Wtedy kumulacja to była rzadkość, zazwyczaj ktoś trafiał tą szóstkę, a dość często trafiała ją więcej niż jedna osoba. Teraz rzadkość to brak kumulacji, w dodatku mamy dziwne kumulacyjne ciągi, gdy przez kilka losowań z rzędu nikt nie trafia -

[amp]

@AlteredState: kiwa głowami na powitanie

[absy34]

@slx2000: zmieniło sie to, ze na 30 min przed losowaniem są dane wszystkich skreslen... istnieje rowniez prawdopodobieństwo że jakiejs kombinacji liczb nie ma .. i takie sie potem losuje ;) ... jak to mawiał towarzysz stalin, nie wazne kto na kogo głosuje, wazne kto liczy głosy ;)

Nikt nie wie ile ludzi gra, jaki hajs sie tam przewala i nikt tego sie nie dowie. Mafia nie zdradza takich rzeczy

[RaV84M]

W opisie jest błąd logiczny. Z tego, że lotto nie musi oszukiwać wcale nie wynika, że nie oszukuje. To tak jakby twierdzić, że mecze piłkarskie nie są ustawiane, bo przecież piłkarze dostają pensje z klubu, więc dlaczego mieliby go sprzedać, a przecież wychodzą różne afery.

Nie gram teraz w żadne "hazardy", ale jeśli już to to wolę zakłady bukmacherskie, gdzie zasady są najbardziej przejrzyste. Nawet jeśli mecz jest ustawiony, to i tak

[Exhumed]

To nie ściema - to podatek od głupoty.

[klimer]

@Exhumed: a ja tam lubię przy b. dużych kumulacjach kupić sobie los - koszt to tylko 3 złote, a mam z 2 dni wydawania tych pieniędzy w myślach :) rozrywka lepsza i tańsza niż wyjście do kina!

[Ingenium]

Czyli musiałbyś wydać 41 951 448 zł, przy wygranej 42 mln zł byłbyś 48 552 zł do przodu, ale musiałbyś jeszcze zapłacić 10% podatku od całej wygranej czyli około 4 195 144 zł :D

[klimer]

@Ingenium: i wystarczy, że jakiś szczęściarz akurat kupi jeden los i wygra razem z Tobą i jesteś ponad 20 mln. w dupę :)

[Felonious_Gru]

@wicioszek: Dla takich jest gra systemowa

http://www.lotto.pl/lotto/tabela-systemowa-lotto

[e.....o]

Najgorsze jest uczucie, kiedy patrzysz na kupon i stwierdzasz, że gdyby twoje liczby miały wartość +/- 1, byłbyś milionerem, albo chociaż porządnym tysiącerem. To tak, jakby ktoś pod nosem otworzył neseser pełny milionów, powiedział że go wygrałeś, a następnie podarł, podpalił albo gorzej, wypróżnił się do walizki i z demonicznym śmiechem poszedł zostawiając cię patrzącego jak wryty na zniszczoną wizję mniej lub bardziej inwestycyjnej przyszłości. Ceremonialne Seppuku zakończa tą dramatyczną scenę.

[dybligliniaczek]

@erbello: Myślę, że gorsze od trafienia niczego, jest trafienie 5 liczb ;) Co ci po tych marnych kilku tys. kiedy miliony przeszły koło nosa.

[Wykopaliskasz]

@slx2000:

Niby wszystko się zgadza, ale ja pamiętam czasy, kiedy totolotka skreślało się na kuponie z kalką, na którym pani w kolekturze naklejała banderolę, odrywała część jako potwierdzenie a resztę wysyłała do centrali. Wtedy kumulacja to była rzadkość, zazwyczaj ktoś trafiał tą szóstkę, a dość często trafiała ją więcej niż jedna osoba. Teraz rzadkość to brak kumulacji, w dodatku mamy dziwne kumulacyjne ciągi, gdy przez kilka losowań z rzędu nikt nie trafia - a grają przecież miliony. Prawdopodobieństwo, że ktoś trafi przy takiej ilości graczy jest całkiem spore a tu nic. Chyba że coś się ostatnio zmieniło w rachunku prawdopodobieństwa. Chodzi o to, że skoro zasady gry są takie same, to liczba trafień, kumulacji i wygranych powinna być statystycznie taka sama jak dawniej, a jest zupełnie inna. Dlaczego? Czyżby sposób zawierania zakładów miał wpływ na to, jak kształtują się wyniki gry? Nie daje wam to do myślenia?

Może kiedyś częściej padały wygrane, bo więcej osób grało, czyli prawdopodobieństwo, że ktoś trafi szóstkę rzeczywiście było większe. To jest tylko taka myśl, bo nie wiem ile osób kiedyś

[Wykopaliskasz]

@robekk1978: Przecież to jest kontrargument do wypowiedzi @slx2000, a nie do mojej.

[robekk1978]

@Wykopaliskasz: sorki , na telefonie nie dopatrzyłem