Jestem miłośnikiem włoskich kolei. Znam jej minusy, zdaję sobie sprawę, że częściej niż w Polsce odbywają się strajki, ale jednak. Znam siatkę, uczę się stacji, połączeń, wiele można zwiedzić bez auta w tym kraju. Zwłaszcza: Wschodnia Sycylia, Apulia, Północna Toskania czy okolice Rzymu, Neapolu.
- jedno z najstarszych jezior na świecie - jego przeciętna głębokość jest większa niż Morza Bałtyckiego! - do tego nad jego brzegami prawdopodobnie powstała cyrylica - a w krzakach, tuż przy granicy macedońsko-albańskiej, całkowicie zaniedbane, leżą pozostałości drogi, będącej kiedyś jedną z ważniejszych arterii Imperium Rzymskiego - łączyła Rzym z Bizancjum.
Każda z tych informacji warta jest rozwinięcia, dlatego doczeka się w najbliższych dniach osobnego wpisu.