Aktywne Wpisy
jankesdoido69 +17
Umówiłam się na randke z #tinder ,pojechałam do miasta w którym moja przyjaciółka udostępniła mi mieszkanie na wtorek, zaprosiłam go przyjechał obejrzeliśmy film, były całusy, wino i tyle ja usnęłam on też budzę się i jego nie ma od razu zadzwoniłam do niego gdzie jest nie odebrał tylko napisał SMS że ząb go bolał i pojechał na ostry dyżur, nie odprowadził mnie nawet na pociąg nie zjedliśmy razem śniadania, a
Będzie długie, bo dobre. Too long ; didn't read na dole, w spoilerze.
Przyznaję szczerze, że nie mam pojęcia, jaki styl pisania obrać - teraz unikałem gimbomowy, wszystkich xD itp. i wydaje mi się to story nudne w c--j, ale to Wy oceńcie. A i dajcie znać, czy nie za długie - może za dużo zbędnych szczegółów dodawałem, nie wiem.
W tym odcinku mamy takie oto osoby:
Józek - prawiczek, 20 lat, wścibski chujek, czyta smsy ludziom, stojąc nad nimi i plotkuje na ziomków. Tutaj robi jako kierowca samochodu.
Casanova - typ, co zna wszystko i wszystkich. Ma 1000 znajomych na facebooku i wysoki status społeczny, bo udziela się na imprezach (pomaga przy światłach, czasem gra na imprezie). Dobry typ w sumie, lubiany, a i ludzie lubią się z nim zadawać, bo zna dużo dziewczyn.
Ja - xD
Gienek - nic nie znaczący w tej historii kolega, ale nie chcę go pominąć. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
I dwie loszki, które poznałem tamtego wieczoru:
Z-----a - tak ją nazywam, bo laska autentycznie z-----a w hooy, o czym dowiecie się za chwilę.
Ruda - ładna ruda dziewczyna ze wsi, 21 lat, dla wielu stąd pewnie z 8/10.
Do historii:
Zgadaliśmy się, że wyruszamy z naszej wsi na sąsiednią wieś. Tzn. na początku chcieliśmy iść na jakieś wiejskie party i się zbombić ( #narkotykizawszespoko ), ale Józek nas męczył smsami, żebyśmy pojechali z nim na tą drugą wieś. Wsiedliśmy w samochód, zakupiliśmy piwa i p-------y i po drodze dyskutowaliśmy o tym, jaki przypał z Legią. Sama droga to nic ciekawego, poza tym, że umówiliśmy się, że będziemy wkręcać laski, że jestem anglikiem i mówię łamaną polszczyzną only.
Zajechaliśmy na miejsce. Witam się z dziewczynami, bo je widzę pierwszy raz i mówię, "Hi, I'm Logino Zajeto Niepoprawno, jak Wy się trzymać?" (w takim tonie cały czas z nimi rozmawiałem - to polskie wstawki, to angielskie). Dziewczyny w brecht, kumple śmiechy i hihy i coś tam gadamy. Na początku zająłem się Z-----ą - brałem ją na słówko, częstowałem fajkami, wypytywałem o życie i takie tam... jednak w pewnym momencie d------a mi, mówiąc:
No skisłę w środku, ale dalej podtrzymuję swoją rolę i mówię:
W międzyczasie Casanova z Gienkiem rozkminiają Rudą - rozpinają jej stanik, seksualne żarciki itp. - takie tam gimnazjalne teksty. Ruda, o dziwo lub nie, odpowiadała wciąż:
Jednak, gdy to robili to mocno nie oponowała. No i ta druga dziewczyna, Z-----a, poczuła za mało atencji i dookoła niej i bierze Casanove na rozmowę. On nie chce, bo ma na nią w------e, a ta wciąż go męczy, aż się w końcu chłopak zgodził. Ja wtedy podłapałem temat i mówię do Rudej:
Hahaha, hihihi, hehehe, wszyscy śmiech - laska myśli, że jestem prymitywem, a kumple dosłownie sikają pod siebie, taka zabawa...
Wraca Casanova ze Z-----ą. Oboje miny naburmuszone. Stwierdzamy, że napijemy się wódki i zapalimy po korku. Ja biorę Casanovę na słówko i mówię, że czuję, że on porucha Rudą, trzeba tylko Z-----ą odciągnąć, bo się za mocno klei. Sprzedałem temat Gienkowi i Józkowi i wzięliśmy prowiant, i poszliśmy w inne miejsce. Casanova z Rudą powoli idą w jakieś zaciszne miejsce, a Z-----a przychodzi do mnie i się pyta
Odpowiadam:
Jednak w duchu jak to usłyszałem, to sobie pomyślałem, że coś z laską nie tak.
Anyway… wracam do Gienka i Józka, Gienek chleje wódę już sam, Józek zamula i się pyta „Gdzie Ruda?”; pytam się go, po co Ci ona, a on, że mu się podoba… No k---a. Casanova z nią zniknął, pewnie się już gdzieś bzykają, a ten po 2h wypala, że ona mu się podoba. No nie ogarniam.
Mówię do Z------j i Gienka, i Józka, że idę się przejść i żeby mnie nie szukać. Chciałem sobie w spokoju fajkę zapalić i tak idę, idę i nagle słyszę ciche jęki jakieś 100 metrów od miejsca, gdzie siedzieliśmy. Zachodzę w tamtym kierunku, a tam Casanova i Ruda się miziają. Ona mu rękę w spodnie wkłada, on ją całuje. Na mój widok przestali. Casanova to dobry ziom, więc rzuca tekstem do Rudej
Ona:
My:
Ona:
W takim tonie mówiła przez kolejne 10 sekund. Porozumiewawcze spojrzenie z Casanovą i stwierdzamy, że nie ma co pytać, tylko ją brać, więc zacząłem ją masować po miejscach intymnych, a Casanova ją całuje… Ja ją smyram po piersiach i biorę jej rękę i wkładam sobie w spodnie, ona sama drugą rękę wkłada Casanovie w spodnie… Szykuję się do rozpięcia spodni i spuszczenia jej głowy na dół w wiadomym celu, gdy nagle z boku podchodzi Józek i pyta:
Ohmyfuckinggod j----y cockblocker
Ruda zwinnie wyjęła rękę z moich spodni, a ja do Józka mówię tak:
I zawinęliśmy się do Gienka. Po 10-15 minutach wraca Ruda z Casanovą, oboje zadowoleni, a Z-----a widząc szczęśliwego Casanovę, podbija do niego i prosi go o rozmowę… On mówi, że ma na nią w------e, bo nic z tego nie będzie, a ona mówi, że ona chce się tylko r----ć… Casanova powiedział, że ją p------i i jedziemy do domu. Zapaliliśmy po korku, wsiedliśmy w auto i wróciliśmy do domu.
Tl;dr
#patologiazewsi
#coolstory
#truestory
#pstoprawda
Stary, powiem wprost - sam wybierasz w co wierzysz. Jak takie coś wydaje Ci się nierealne, to może warto opuścić mikorblog i nałapać kilka p----------h, aczkolwiek fajnych wspomnień? :)
Co tam?