Wpis z mikrobloga

No dobra mireczki, nadszedł czas ( ͡° ͜ʖ ͡°) Historyjka o ruchaniu.

Będzie długie, bo dobre. Too long ; didn't read na dole, w spoilerze.

Przyznaję szczerze, że nie mam pojęcia, jaki styl pisania obrać - teraz unikałem gimbomowy, wszystkich xD itp. i wydaje mi się to story nudne w #!$%@?, ale to Wy oceńcie. A i dajcie znać, czy nie za długie - może za dużo zbędnych szczegółów dodawałem, nie wiem.

W tym odcinku mamy takie oto osoby:

Józek - prawiczek, 20 lat, wścibski #!$%@?, czyta smsy ludziom, stojąc nad nimi i plotkuje na ziomków. Tutaj robi jako kierowca samochodu.

Casanova - typ, co zna wszystko i wszystkich. Ma 1000 znajomych na facebooku i wysoki status społeczny, bo udziela się na imprezach (pomaga przy światłach, czasem gra na imprezie). Dobry typ w sumie, lubiany, a i ludzie lubią się z nim zadawać, bo zna dużo dziewczyn.

Ja - xD

Gienek - nic nie znaczący w tej historii kolega, ale nie chcę go pominąć. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

I dwie loszki, które poznałem tamtego wieczoru:

#!$%@? - tak ją nazywam, bo laska autentycznie #!$%@? w hooy, o czym dowiecie się za chwilę.

Ruda - ładna ruda dziewczyna ze wsi, 21 lat, dla wielu stąd pewnie z 8/10.

Do historii:

Zgadaliśmy się, że wyruszamy z naszej wsi na sąsiednią wieś. Tzn. na początku chcieliśmy iść na jakieś wiejskie party i się zbombić ( #narkotykizawszespoko ), ale Józek nas męczył smsami, żebyśmy pojechali z nim na tą drugą wieś. Wsiedliśmy w samochód, zakupiliśmy piwa i papierosy i po drodze dyskutowaliśmy o tym, jaki przypał z Legią. Sama droga to nic ciekawego, poza tym, że umówiliśmy się, że będziemy wkręcać laski, że jestem anglikiem i mówię łamaną polszczyzną only.

Zajechaliśmy na miejsce. Witam się z dziewczynami, bo je widzę pierwszy raz i mówię, "Hi, I'm Logino Zajeto Niepoprawno, jak Wy się trzymać?" (w takim tonie cały czas z nimi rozmawiałem - to polskie wstawki, to angielskie). Dziewczyny w brecht, kumple śmiechy i hihy i coś tam gadamy. Na początku zająłem się #!$%@?ą - brałem ją na słówko, częstowałem fajkami, wypytywałem o życie i takie tam... jednak w pewnym momencie #!$%@?ła mi, mówiąc:

Twój kolega, Casanova, mi się podoba. Ja anglików nie lubię, wolę polaków


No skisłę w środku, ale dalej podtrzymuję swoją rolę i mówię:

Oke, #!$%@?. To chodź do Casanova drink vodka


W międzyczasie Casanova z Gienkiem rozkminiają Rudą - rozpinają jej stanik, seksualne żarciki itp. - takie tam gimnazjalne teksty. Ruda, o dziwo lub nie, odpowiadała wciąż:

Nieee, nie rozpinaj mi koszulki/stanika


Jednak, gdy to robili to mocno nie oponowała. No i ta druga dziewczyna, #!$%@?, poczuła za mało atencji i dookoła niej i bierze Casanove na rozmowę. On nie chce, bo ma na nią #!$%@?, a ta wciąż go męczy, aż się w końcu chłopak zgodził. Ja wtedy podłapałem temat i mówię do Rudej:

Czy ty mieć dwa facety na raz? Bo ja lubić twoje cyce


Hahaha, hihihi, hehehe, wszyscy śmiech - laska myśli, że jestem prymitywem, a kumple dosłownie sikają pod siebie, taka zabawa...

Wraca Casanova ze #!$%@?ą. Oboje miny naburmuszone. Stwierdzamy, że napijemy się wódki i zapalimy po korku. Ja biorę Casanovę na słówko i mówię, że czuję, że on porucha Rudą, trzeba tylko #!$%@?ą odciągnąć, bo się za mocno klei. Sprzedałem temat Gienkowi i Józkowi i wzięliśmy prowiant, i poszliśmy w inne miejsce. Casanova z Rudą powoli idą w jakieś zaciszne miejsce, a #!$%@? przychodzi do mnie i się pyta

Taka ze mnie fajna dziewczyna, ja na imprezy jeżdżę i zawsze mam stado chłopaków dookoła siebie, jestem ładna i mam spoko charakter, a czemu Casanova mnie nie chce?


Odpowiadam:

Ja nie wiem co ty mówić to me


Jednak w duchu jak to usłyszałem, to sobie pomyślałem, że coś z laską nie tak.

Anyway… wracam do Gienka i Józka, Gienek chleje wódę już sam, Józek zamula i się pyta „Gdzie Ruda?”; pytam się go, po co Ci ona, a on, że mu się podoba… No #!$%@?. Casanova z nią zniknął, pewnie się już gdzieś bzykają, a ten po 2h wypala, że ona mu się podoba. No nie ogarniam.

Mówię do #!$%@? i Gienka, i Józka, że idę się przejść i żeby mnie nie szukać. Chciałem sobie w spokoju fajkę zapalić i tak idę, idę i nagle słyszę ciche jęki jakieś 100 metrów od miejsca, gdzie siedzieliśmy. Zachodzę w tamtym kierunku, a tam Casanova i Ruda się miziają. Ona mu rękę w spodnie wkłada, on ją całuje. Na mój widok przestali. Casanova to dobry ziom, więc rzuca tekstem do Rudej

Miałaś kiedyś trójkącik?


Ona:

Nieeeeeee, ale kiedyś myślałam o tym


My:

I co, chciałabyś?


Ona:

Noooo, nieeeee wiem


W takim tonie mówiła przez kolejne 10 sekund. Porozumiewawcze spojrzenie z Casanovą i stwierdzamy, że nie ma co pytać, tylko ją brać, więc zacząłem ją masować po miejscach intymnych, a Casanova ją całuje… Ja ją smyram po piersiach i biorę jej rękę i wkładam sobie w spodnie, ona sama drugą rękę wkłada Casanovie w spodnie… Szykuję się do rozpięcia spodni i spuszczenia jej głowy na dół w wiadomym celu, gdy nagle z boku podchodzi Józek i pyta:

Co tam?


Ohmyfuckinggod #!$%@? cockblocker

Ruda zwinnie wyjęła rękę z moich spodni, a ja do Józka mówię tak:

Józek, idziemy bo oni muszą porozmawiać


I zawinęliśmy się do Gienka. Po 10-15 minutach wraca Ruda z Casanovą, oboje zadowoleni, a #!$%@? widząc szczęśliwego Casanovę, podbija do niego i prosi go o rozmowę… On mówi, że ma na nią #!$%@?, bo nic z tego nie będzie, a ona mówi, że ona chce się tylko ruchać… Casanova powiedział, że ją #!$%@? i jedziemy do domu. Zapaliliśmy po korku, wsiedliśmy w auto i wróciliśmy do domu.

Tl;dr


#patologiazewsi

#coolstory

#truestory

#pstoprawda
  • 54
  • Odpowiedz
@jos: nie myślisz o tym. My nie myśleliśmy. Jedyne, co było w głowie to szum zioła, wódki, piwa i chęć wyruchania ładnej laski. Dodatkowo, gadałem o tym z Casanovą i oboje stwierdziliśmy, że takie coś trzeba po prosty przeżyć.
  • Odpowiedz
@pwone: Ty tu widzisz ściemę, a ja tylko opisuje randomowy wieczór z życia na wsi, gdy sobie siedzę na urlopie. xD

Stary, powiem wprost - sam wybierasz w co wierzysz. Jak takie coś wydaje Ci się nierealne, to może warto opuścić mikorblog i nałapać kilka #!$%@?, aczkolwiek fajnych wspomnień? :)
  • Odpowiedz