Wpis z mikrobloga

@Aerials: nie rozumiem tekstu o towarzystwie skoro sama napisalam ze mam kilku znajomych vege ktorzy sa notmalni. Rozumiem ze jak trafiasz na impreze gdzie jest 50 osob i jest jakis vegepojeb to jest to kwestia mojego zle dobranego towarzystwa? Nie.

Ale dziekuje za protip.

To sa po prostu ludzie ktorzy siedza z nosami w gorze bo sa lepsi i jak sobie spokojnie pijesz browar to podlaza i zaczynaja litanie, takich
  • Odpowiedz
@chapeaunoir: O jezu szkoda, że nie mogę zrobić czegoś żeby już nigdy nie widzieć Twoich wpisów i komentarzy (mimo czarnolisto mogę zobaczyć co piszesz), bo raka mózgu dostaję jak widzę jaki Ty głupi jesteś.
  • Odpowiedz
To sa po prostu ludzie ktorzy siedza z nosami w gorze bo sa lepsi i jak sobie spokojnie pijesz browar to podlaza i zaczynaja litanie, takich ludzi mozna wszedzie spotkac.


@fuurikuuri: Ja na szczęście jeszcze nie spotkałam. I tak jak pisałam wyżej - tacy mają o tym najmniejsze pojęcie.
  • Odpowiedz
@fuurikuuri: czy zdziwiloby Ciebie, gdybys sie dowiedziala, ze zwolennicy rownouprawnienia Murzynow w ubielgym stuleciu w USA robili uwagi wlascicielom plantacji niewolniczych?

Czy byloby dla Ciebie zaskoczeniem, gdyby zwolennicy rownych praw kobiet zwracali uwage mezowi szowiniscie, bijacemu zone, ze tak sie nie godzi?

Dlaczego dziwi Ciebie wiec fakt, ze ludzie, ktorzy uwazaja, ze zabijanie bez potrzeby jest zle, mowia o tym wprost, gdy ktos ich
  • Odpowiedz
@dzikireks: Ale wciaz sie mijasz z tym co napisalam. Nie chodzi mi o to ze wegetarianizm jest be, potrafie doskonale zrozumiec pobudki jakimi ludzie wybierajac taka droge zycia sie kieruja. Chodzi mi o to ze niektore argumenty sa glupie.

Tak jak rozumiem ze zabijanie zwierzat (ktore teraz sa juz przystosowane do bycia "jedzeniem" ludzi, jak np kury czy krowy ktore bez oddawania mleka, ktore wiaze sie ze sztucznym pobieraniem dostaja zapalenia) jest zle, rozumiem ze w tym momencie sa one sprowadzone do przedmiotu a nie zywego stworzenia, tak nie rozumiem jak argumenty typu "jem banany z plantacji i ludzie tam pracuja zadowoleni z zycia (wyolbrzymiam oczywiscie) maja byc czyms za nie jedzeniem miesa.
  • Odpowiedz
@to_jest_chyba_kurcze_zart:

Gdybyś choć trochę był zorientowany w temacie do którego tak pięknie nawiązujesz, wiedziałbyś że w sklepach ze zdrową żywnością (w których najczęściej kupują wegetarianie i weganie) jest wiele produktów ze znaczkiem FairTrade, ale pewnie nie wiesz o co w tym chodzi?

O wegan i wegetarian to Ty się nie martw, oni akurat najbardziej dbają o to co jedzą - by było jak najzdrowsze i jak najmniej szkodziło innym (zarówno
  • Odpowiedz
@fuurikuuri: nie rozumiesz weganizmu? No to w skrócie i jasno, mam nadzieję, że Ci to pomoże:

Weganizm jest postawą etyczną, a nie dietą. Dieta jest naturlaną konsekwencją idei na której się opiera, a nie kluczowym kryterium.

Postawa ta zakłada, że człowiek z racji swojego intelektu, który umożliwia mu dokonanie oceny swoich działań, nie powinien prześladować, wykorzystywać i zabijać innych
  • Odpowiedz
@dzikireks: o jezu i wlasnie zawsze tak to wyglada.

Ja pisze ze rozumiem ze nie jest dla mnie problemem przyjecie ze ktos moze miec takie podejscie itd.

Mowie o glupich argumentach mijajacych sie zupelnie i tlumaczeniu swojego podejscia jakimis bzdurami zamiast powiedziec to co ty napisales i co ma
  • Odpowiedz
@fuurikuuri: no ale to przecież nie jest tak, że każdy weganin, czy wegetarianin jest taki sam. Masz również wśród nich ludzi, którzy zostali wege dla pozy, albo dlatego, ze ich ulubiona gwiazdka z ekranu je warzywa. Glupoli jest pełno w każdej grupie. Znam osobiście ludzi, którzy nazywają się "weganinami" chyba tylko dlateog, ze im się brzmienie nazwy podoba, bo nie licząc diety roślinnej, nic poza tym z weganizmem ich nie łączy. Znam ludzi, którzy opowiadają się za dyskryminacją, wykorzystywaniem zwierząt dla przyjemnośći, czy takich, tkórzy płacą za zabijanie kurczaków, by nakarmić koty.

Wewnątrz ruchu wege również są różne nurty: na przykład abolicjonizm (mi bliski), który opowiada się za dążeniem do całkowitego zniesienia wykorzystywania zwierząt, oraz jego przeciwieństwo: welfarizm, walczący jedynie o poprawę sytuacji zwierząt już wykorzystywanych.

Weganizm i wegetarianizm to nie armia, ani religia: każdy jest inny i każdy nieco inaczej postrzega tę ideę. Są różni ludzie. Ale znam też całą masę swietnych ludzi wege i powiem Ci z doświadczenia, ze dużo łatwiej jest wśród nich znaleźć osoby otwarte na innych, akceptujące ludzi, inteligentne, krytycznie postrzegające rzeczywistość i mniej podatne na manipulacje, czy podażanie za
  • Odpowiedz