Wpis z mikrobloga

@pistacjowa_chmurka: ostatnio głaskałem takiego na ulicy, nie wiem kto wypuszcza kota za cztery koła na dwór, ale zaczipowany to jakbym ukradł to potem właściciele by mi miałczeli pod oknem. A prawie do samochodu sam mi wskoczył, musiałem łapać w locie - taki samochód z otwartymi drzwiami to pewnie duży karton dla kota
  • Odpowiedz