Aktywne Wpisy
kaszaamanna +2219
Niestety ten wpis jest najgorszy ze wszystkich ale czuję się zobowiązany dla użytkowników którzy nas wspierali aby dokończyć historię..
Nie udało nam się, moja żona przegrała walkę z chorobą odchodząc w wieku 30 lat na moich rękach.. teraz jakoś trzeba przeżyć ostatnie pożegnanie i potem próbować stanąć na nogi dla córki.
Serdecznie dziękuję jeszcze raz za okazane wsparcie, pomoc i modlitwę. Szczerze to docenialiśmy.
Prośba
Nie udało nam się, moja żona przegrała walkę z chorobą odchodząc w wieku 30 lat na moich rękach.. teraz jakoś trzeba przeżyć ostatnie pożegnanie i potem próbować stanąć na nogi dla córki.
Serdecznie dziękuję jeszcze raz za okazane wsparcie, pomoc i modlitwę. Szczerze to docenialiśmy.
Prośba
źródło: image_picker_45AC021C-D8A9-4C7C-827A-BAC7D3D7FC96-10832-0000012E030976FA
Pobierz
nie_umiem_inwestowac +435
źródło: 1000005415
Pobierz




Pierwszego dnia Jan dał mu zadanie: podlewać delikatne, białe tulipany. Wyglądały jak płatki śniegu, które zapomniały stopnieć. Sebastian, wyposażony w ogromną konewkę, podszedł do nich z zapałem. Niestety, w drodze potknął się o własne nogi, wywracając konewkę, a jej zawartość wylądowała prosto na głowie Jansena, który akurat skradał się w krzakach, żeby sprawdzić, czy Sebastian pracuje. Mokry i wściekły Jan van der Tulip przypominał teraz mokrego, wściekłego i bardzo niskiego gnoma.
Następnego dnia, aby uniknąć kolejnej katastrofy, Jan van der Tulip zadecydował, że Sebastian będzie sadził cebulki. Była to praca prosta, wymagała tylko odpowiedniego odstępu między roślinami. Sebastian, zamiast używać miarki, postanowił zastosować metodę „na stopę”. Coś poszło nie tak. Po tygodniu cała plantacja przypominała układ słoneczny, z cebulkami ułożonymi w dziwne, chaotyczne orbitale.
Jednak to podczas zbiorów Sebastian naprawdę pokazał klasę. Miał używać maszyny do wykopywania cebulek, ale uznał, że jest to zbyt powolne. Zamiast tego, wpadł na genialny pomysł wykorzystania dmuchawy do liści, aby wywiać ziemię i odsłonić cebulki. Efekt był oszałamiający. Cebulki, niczym wystrzelone kule armatnie, latały we wszystkich kierunkach.
Jan van der Tulip, widząc to, podniósł ręce do góry w geście rezygnacji. Po chwili jednak zauważył coś niezwykłego. W wyniku chaosu, który wywołał Sebastian, na polu powstał... gigantyczny, kolorowy napis „Wesołych Świąt”. Tulipanowy napis.
Jan van der Tulip przez chwilę milczał. Zastanawiał się, czy zwariował. Potem uśmiechnął się. To był najlepszy tulipanowy projekt, jaki widział w życiu. Podszedł do Sebastiana, poklepał go po plecach i powiedział: „Nie jesteś najlepszym pracownikiem, Sebastianie. Ale jesteś najlepszym artystą. Jesteś zwolniony... z pracy na roli. Odtąd będziesz moim kreatywnym dyrektorem”.
Tak oto, Sebastian Podsiadło, „specjalista od wszystkiego”, został „specjalistą od tulipanowej sztuki” w Holandii. I od tamtej pory każdy tulipan, który sadził, był nieco krzywy, ale za to z duszą artysty.
#sebcel #gemini #google #aiart
źródło: c089248fb5a098c02d726d2c8896785bd11586d1c48a0e913adeccda150b800d
Pobierz