Wpis z mikrobloga

#freca #f123 #f1 #wyscigi

W ogniu weekendu w Meksyku, części z was mógł umknąć świetny występ Jana Przyrowskiego. Chłopak co na ogół jeździ w hiszpańskiej F4 dostał gościnny start w ostatniej rundzie FRECA na Monzie. W obu wyścigach zakwalifikował się w top10, a drugi wyścig ukończył na świetnym piątym miejscu, co było najlepszym rezultatem zespołu RPM w sezonie. Gdyby w przyszłym roku dał radę zmieścić się w dziesiątce sezonu, myślę, ze to byłoby bardziej znaczące osiągnięcie niż tegoroczne mistrzostwo kucharczyka w EFO
jedlin12 - #freca  #f123 #f1 #wyscigi 

W ogniu weekendu w Meksyku, części z was mógł...

źródło: G4Q8XcFWEAAqnT6

Pobierz
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@MrRedz: paradoksalnie bolid F4 ma więcej wspólnego z bolidem z FRECA niż bolidy z EC3 (to samo nadwozie ale sporo mocniejszy pakiet aero) czy EFO (to w ogóle jest inna bajka) więc te występy Sztuki czy Kucharczyka brałbym tak z przymrużeniem oka. Do tego FRECA jest mega ciężka serią, ichnim bolidem praktycznie nie da się wyprzedzać i jeśli na torze nie wydarzy się jakiś mayhem lub nie spadnie deszcz, to
  • Odpowiedz
@JednaRenkaJedenKaleka: akurat Camara jest idealnym kierowcą pod F3 czy FRECA gdzie najwięcej zależy od pozycji startowej. A u niego ta zależność była bardzo ważna. W EFO czy EC3 miałby większe problemy a w jakimś Indy NXT czy USF Pro 2000 pewnie by przepadł na amen.
  • Odpowiedz