Wpis z mikrobloga

Ta część #harrypotter (w końcu finałowa) jest tak mocna że aż trudno to komentować na klawiaturze na bieżąco. Przy wspomnieniach Snejpa od momentu kiedy Lily mówiła małemu Haremu że go bardzo kocha (zanim voldi ją zabił) to już mnie zaczął stopniowo brać wzrusz, już mną telepało. To tylko film, a to jest tak mocne, a ten wąż nawet jeśli wiedziałem już że zostanie zabity to wciąż miałem takie myśli że "to się może nie udać", to tak jakbym to oglądał pierwszy raz bez żadnych spojlerów
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach